On 2023-04-07, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 07.04.2023 o 23:37, J.F pisze:
>>>>> Jak jeszcze Pogotowie ratunkowe robiło transporty, to u nas były 3
>>>>> karetki ratunkowe i 12 transportowe. Transportowe, to po prostu taksówka
>>>>> do transportu medycznego. Tam nawet nie musi być ratownika medycznego i
>>>>> wystarcza osoby po KPP. Czyli tylko 20% karetek w ogóle prowadzi jakieś
>>>>> akcje ratunkowe, reszta, to wyspecjalizowane taksówki. A teraz dodatkowo
>>>>> jeździ masa prywatnych karetek, które tylko i wyłącznie robią usługi.
>>>> Ja tam nie wiem, ale jak pacjent skreca sie z bólu i podejrzewają
>>>> np zapalenie wyrostka, to trzeba karetkę ratunkową czy transportową?
>>>> A jak jest wypadek drogowy, i ofiara ma złamaną nogę, to ratunek czy
>>>> transport?
>>> W obydwu przypadkach ratunkowa. Bo w transportowej nie ma osób
>>> uprawnionych choćby do podania leku przeciwbólowego.
>> Nie jestem przekonany, ze to jest wlasciwy sposób leczenia ...
> Ale ja nie widzę w tym leczenia, a chwilowe działanie na czas transportu.

Taki przypadek za prlu: wieźli mnie ze złamaną nogą na bombach, żeby
pojechać 100m jednokierunkową, asfaltową pod prąd, zamiast 800m po
kocich łbach.

--
Marcin