eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa? › Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
  • Data: 2014-03-11 00:23:39
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 10.03.2014 16:00, Budzik pisze:

    >>> Normalnie. Pokuśtykac i dotrzeć.
    >>> Jak się nie da to sie nie da a jak się da to sie da.
    >>
    >> To sam sobie kuśtykaj.
    >
    > To tez tak własnie zrobiłem.

    Wiesz, ty osobiście jak chcesz to możesz sobie nawet gardło poderżnąć i
    złego słowa ci nie powiem, bylebyś tylko kogoś nie ochlapał.

    Ale nie zmuszaj do tego innych. Uszkodzona kończyna - trzeba porządnie
    leczyć żeby zmniejszyć ryzyko powikłań i skrócić rekonwalescencję.

    >> Jak chcesz możesz nawet iść dźwigać ciężary po
    >> otwarciu jamy brzusznej. Tylko nie zdziw się, jak potem ubezpieczenie
    >> się na ciebie wypnie.
    >
    > Hmm, ale nie porównuj rzeczy ktora niesie za soba jakas niewielka
    > niekomfortowosc ze zwykłą głupotą.
    > Bo taki argument smierdzi mi demagogią.

    "Niekomfortowość"?

    Jeśli już musisz kaleczyć język polski jakimiś potworkami, to
    przynajmniej nie wymagaj od innych, żeby się narażali na kalectwo
    chodząc z uszkodzoną nogą.

    Swoją drogą jakbym był twoim ubezpieczycielem to za ta takie coś
    przynajmniej bym ci stawkę podniósł - i odrzucił wszelkie roszczenia
    jeśli miałbyś potem jakieś komplikacje. Na zwolnieniu masz się leczyć!

    >> Ale innych do takiej głupoty nie zmuszaj.
    >>
    > Alez ja nie zmuszam.
    > Wskazuje tylko ,ze jak w zyciu ma sie duzego pecha, to czasami trzeba sie
    > odrobine bardziej poswiecic, a nie liczyc tylko na podsuniecie pod paszcze.

    Nie, nie trzeba. Właśnie w tym sek, że nie masz prawa domagać się od
    innych jakichś nadzwyczajnych poświęceń.

    > A i to wszystko ironicznie, bo przeciez wiadomo, ze nie o prawdzwie chorych
    > mowa...

    Nie, nie wiadomo.

    To twoje podejrzenie - może wynikające z sądzenia po sobie?

    >> [ciach]
    >>
    >>>> Nie ma to większego znaczenia - w jednej sprawie będzie więcej
    >>>> opóźnień z takiego powodu/pretekstu, a w drugiej mniej. W sumie
    >>>> wychodzi na to samo.
    >>>
    >>> A to ciekawe stwierdzenie.
    >>> Jeżeli ukruciłoby się wydłuzanie tych najdłuższych to efektem byłoby
    >>> wydłuzenie tych najkrotszych?
    >>> Skad taka implikacja?
    >>
    >> Przeczytaj jeszcze raz.
    >
    > Dziękuję za mentorski ton.
    > Przeczytałem i ponawiam pytanie.

    Statystyka wszystko wyrówna - jedna sprawa się skróci, bo ktoś głupio
    się poświęci (cóż, przyznam się, że mi się też to zdarzało, aczkolwiek
    zeznawanie przy bezgłosie jest nieco... kłopotliwe ;) i więcej tego nie
    zrobię) albo ma końskie zdrowie, a ktoś inny będzie symulował i nieco
    (inną) sprawę przedłuży.

    >>>> [ciach]
    >>>>
    >>>>> Kto pisze o KAZDYM PODEJRZANYM zwolnieniu?
    >>>>> Przecież chodzi o sprawy w ktorych podejrzanych zwolnien jest X a
    >>>>> nie jedno!
    >>>>
    >>>> Dla jakiej wartości X?
    >>>>
    >>> 3?
    >>> 5?
    >>> A jaką uznałbyś za podejrzana co do celowości?
    >>
    >> To ja zadaję tobie pytanie. Łaskawie odpowiedz - konkretnie i z
    >> uzasadnieniem.
    >>
    > Odpowiedziałem.
    > Teraz czekam na Twoje oszacowanie.

    Nie, nie odpowiedziałeś.

    To ty twierdzisz, że masz jakieś konkretne kryterium do wykrywania
    dużego prawdopodobieństwa symulacji choroby. Poproszę o jednoznaczne
    podanie tych kryteriów wraz z uzasadnieniem. Bo póki co domagasz się ode
    mnie uzasadniania TWOJEJ tezy.

    [ciach]

    >> Życie w państwie prawa ma swoją cenę. Ty się domagasz systemu
    >> totalitarengo - oskarżony, więc winny. I łaskawie można pozwolić mu
    >> się bronić. Chcesz żeby obrona była nie prawem a przywilejem.
    >>
    > Absolutnie.

    Absolutnie tak? Absolutnie nie?

    > Przeinaczasz moje słowa wiec ciezko tak dyskutować.

    Nie przeinaczam. Wytykam przegapione przez ciebie konsekwencje twoich
    dziecinnych pomysłów.

    [ciach]

    >>> I masz pretensje do usługodawcy ze dostosował się do warunków
    >>> przetargu? Przeciez mozna było wybrać najtanszą ofertę ale dołożyc
    >>> dodatkowe warunki brzegowe np. 90% doreczen w ciągu tygodnia.
    >>> Dołożyc jakies kary za niespelnienie itd.
    >>
    >> Mhm. Patrz: A2 i Chińczycy.
    >>
    >> Zaniżyli cenę a potem chcieli postawić inwestora pod ścianą, żeby ten
    >> dał więcej.
    >>
    > No i?

    No i twoja metoda zawiodła. Warunki były. Kary były. Zaiwaniaj do Chin
    je wyegzekwować.

    [ciach]

    >>> Hmm, a ile firm zgłosiło sie do tego przetargu?
    >>> Bo przyznaje, ze nie do konca rozumiem postulat odrzucenia najtanszej
    >>> oferty spełniającej wymogi...
    >>
    >> Pomyśl. Chodzi o zablokowanie trendu do oferowania cen dumpingowych.
    >>
    > Jeżeli cena jest dumpingowa to niech sie ktos tym zajmie i tyle.

    Kto? Jak? Gdzie? Na jakiej podstawie?

    > Ale zrozumiałbym gdyby to PP zaproponowała cenę dumpingową zeby sobie nie
    > budowac konkurencji.

    No niestety policzyli zbyt uczciwie.

    > Ale Ten drugi operator? Sugerujesz dumping? Jakos w to nie wierze. Po co?

    Poczytaj sobie co się dzieje. Moje własne perypetie z informacją z
    księgi wieczystej to pikuś.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1