Dnia Sun, 21 Nov 2004 20:34:08 +0100, Grzegorz Kruk, Ph.D. <g...@t...pl>
napisał:

> U?ytkownik "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
> napisa? w
> wiadomo?ci news:opshtv60q0mg13b0@kura4m98.it-net.pl...
>> Mo?na rozpozna? po kolorze. O ile amunicja ma odpowiedni kolor. A ta
>> któr?
>> zabito dziewczyn? niestety by?a tego samego koloru co gumowa.
>
> Trudno uwierzy?.
> Co za idiota zatem produkuje tak? amunicj?? Co za idiota kupowa? j? dla
> policji?

Panie doktorze. Czy przeczytał pan cokolwiek na temat wydarzeń o których
dyskutujemy? Amunicja, której omyłkowo użyto pochodziła ze starych
zapasów, zakupionych zanim wprowadzono różnokolorowe łuski ułatwiające
odróżnienie. Po wprowadzeniu nowej, kolorowej starą wycofano i
przeznaczono dla potrzeb szkolenia. Niestety magazynierka popełniła błąd
wydając policjantom z prewencji niewłaściwą amunicję.

>> Ponownie. Niech pan przeczyta reklacje prasowe z tych wydarze?. Problem
>> polega? w?a?nie na tym, ?e naboje ostre mia?y taki sam kolor jak gumowe.
>
> Powy?sze pytanie po raz drugi.

Powyższa odpowiedź po raz drugi. Omyłkowo wydano amunicję ze starych
zapasów.

>> Naboje nowego wzoru mo?na rozró?ni?. Ale chuligani obrzucaj?cy policj?
>> kamieniami (o tym drobnym elemencie wydarze? zdaje si? pan zapomina?)
>> byli
>> tak agresywni, ze trzeba byo si?gn?? do starych zapasów. I kto? pope?ni?
>> b??d.
>
> Bo by?o ciemno i wszyscy byli niewidomi i nie widzieli, ?e po?ród tych
> huliganów s? studenci, ochroniarz, dziewczyna która sprzedawa?a gofry?

Dziewczyna siedziała skulona w budce, policjanci jej nie widzieli. A
ponieważ zgodnie z instrukcją strzelali nisko brenneka trafiła ją w głowę.
A poza tym czy gdyby to w pana młodzież rzuczała płytami chodnikowymi to
czy pan zastanawiał się czy przypadkiem wśród tego kłębiącego się tłumu
nie ma niewinnych?

> Tak sobie na o?lep strzelali? Idioci? Akurat tych agresywnych nie
> zastrzelili, tylko niewinnych. Cud, ?lepota czy idiotyzm? A mo?e
> polityka?

Idiotą, z całym szacunkiem, to jest pan panie doktorze.

>> Czyli pana zdaniem policja nie powinna u?ywac amunicji gumowej wobec
>> bandytów, którzy bij? niewinnych ludzi i rzucaj? w policjantów
>> kilkukilogramowymi kawa?kami betonu? Jak wi?c nale?y ich poskromi??
>> Perswazj? s?own??
>
> Powy?sze pytania ponownie. Wobec bandytów u?ywali? nie.

Wobec bandytów. Strzelali do agresywnego tłumu, który napadł na
uczestników Juwenaliów i atakował policjantów przy pomocy kamieni, płyt
chodnikowych i metalowych prętów.

> Ewidentnie wida? kto zgin??. Nie mog? strzela? sobie bezkarnie na o?lep
> do wsystkiegojak na Safari, bo oni maj? akcj? i s? wielcy.

Nie strzelali na oślep. Strzelali do agresywnego, atakującego ich tłumu.
Może mieli przed pociagnięciem za spust zapytać "czy pan mnie atakuje"?

>> Czy zna si? pan na jakiejkolwiek broni? Bo z pa?skich wypowiedzi wynika,
>> ?e nie.
>
> Z których wypowiedzi tak wynika panie magistrze? Znam si? na broni palnej
> krótkiej i automatycznej, b?d?cej na wyposa?eniu naszej armii.
> Strzela?em z takiej broni nie raz, jak pisa?em. Sk?d wniosek ?e si? nie
> znam?

Chociażby z tego, ze sugerował pan ze amunicję gumową ładuje się do
magazynków i nie bardzo kojarzył jak wygląda amunicja do broni
gładkolufowej. I z czałym szacunkiem, umiejętność rozebrania kałasza i
strzelania z niego to jeszcze nie jest "znanie się na broni".

>> A co pan sadzi o tych chuliganach, którzy wpadli na impreze studenck?,
>> pobili jej uczestników, a jak przyjecha?a policja zacz?li rzuca? w
>> policjantów kamieniami? Bo z pa?skich wypowiedzi wynika, ?e oni niczemu
>> nie s? winni.
>
> Czy oni zabili t? dziewczyn? i ochroniarza? Owszem mo?na ?obuzów wini? za
> to, ?e z ich powodu wezwali tych policjantów.

Widać światełko w tunelu.
A teraz zagramiy sobie w małą grę.
Proszę teraz wyobrazić sobie taka sytuację. Ma pan w ręku strzelbę
gładkolufową. Nprzeciwko pana jest agresywny tłum chuliganów, widać, ze
biją jakiegoś studenta. Właśnie o centymetry minął pana duzy kawałek
betonu, który gdyby trafił połamałby kości. Słychać wołania o pomoc.
Co pan robi panie doktorze? 5 sekund na decyzję.

--
Falkenstein
Okoliczności obciążające przy wymiarze kary są następujące:
1. idiotyzm oskarżonego; 2. zawracanie d... sądowi; 3. utrudnianie
skazania.