Cavallino nastukał(-a):

>
> Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:ft3310$npa$1@inews.gazeta.pl...
> > Cavallino nastukał(-a):
> >
> > >
> >>Użytkownik "Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> napisał w
> > > wiadomości news:
> > >
> >>> > Art. 46. 1. Zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone tylko w
> >>> > miejscu i w warunkach, w których jest on z dostatecznej
> >>> > odległości widoczny dla innych kierujących i nie powoduje
> >>> > zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub jego utrudnienia.
>
> > Co to znaczy dostateczna widoczność?
>
> > Czyja by była wina?
>
> Pytaj ustawodawcy.

Wiesz co, nie chce mi się. Tniesz posty urągając wszelkim zasadom
przyzwoitości. Ostatnia próba.
Moje pytanie: "czyja by była wina" było retoryczne.
Bo oczywiste jest że moja.
Nie dostosowałem prędkości do warunków i możliwości samochodu. Sam
jestem sobie winien.

Skoro warunki sa takie, że zarządca drogi stawia ograniczenie 40, to
twoim psim obowiązkiem jest się tego ograniczenia trzymać.

Potem dopiero możesz się dochodzić, że ci ktoś droge zajechał.

Jak się ograniczenia nie trzymasz, to już twój problem - ze wszystkimi
konsekwencjami.
I zapewniam cię, że w wielu wypadkach sąd tak własnie taką sprawę
rozstrzygnie. A juz żaden sąd nie weźmie pod uwagę pieprzenia "a bo tam
można szybciej jechać, to ograniczenie jest bez sensu" czy uwag "bo jak
ktos kapelusznik to tak jeździ".

Ostatnie pytanie:
Czy według ciebie, jeśli wyjadę z bocznej uliczki i rozpędzę się do
dozwolonej prędkości, a ty mi wjedziesz w kufer, bo leciałeś dozwolona
x3, to też będzie wymuszenie pierwszeństwa?

--
Pozdro
Massai