eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak wymusić niższą prędkość na drodze › Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
  • Data: 2008-04-07 06:53:43
    Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
    Od: "Massai" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Cavallino nastukał(-a):

    >
    > Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości news:
    >
    > > Widzisz, wymuszenie pierwszeństwa ma miejsce także wtedy gdy tylko
    > > zmuszam innego kierowcę do przyhamowania w celu uniknięcia kolizji,
    > > prawda?
    >
    > Oczywiście.
    >
    > >
    > > I teraz dołóż do tego prędkość - wyjadę i ten z pierwszeństwem jest
    > > w takiej odległości, że jadąc zgodnie z przepisami, nie zakłócę jego
    > > jazdy - rozpędzę się zanim do mnie dojedzie.
    > > Czyli zrobiłem wszystko prawidłowo.
    >
    > Nie zrobiłeś.
    > Zakaz wyjeżdżania jest bezwzględny.
    > A jak masz kłopot z oceną prędkości przeciwnika to oddaj prawo jazdy
    > - stwarzasz większego zagrożenie niż on.

    Bardzo chętnie, jeśli tylko mi wytłumaczysz w jaki sposób ocenić
    prędkość innego użytkownika drogi ("przeciwnika"), którego ze względu
    na ukształtowanie drogi NIE WIDAĆ.
    Jeśli projektant drogi przewidział np. drogę dojazdową 70 metrów za
    zakrętem - i postawił ograniczenie do 50 - to mam prawo zakładać, że
    jeśli nie widzę samochodu na tej drodze od zakrętu, to mogę się
    bezpieczenie włączyć.
    Przelicz to - 100km/h to około 30 m/s.
    50 km/h - około 15 m/s
    Mamy 70 metrów - przy 100 km/h, user pokona te 70 metrów w 2,5 sekundy.
    przy 50 km/h - prawie 5 sekund.
    W 5 sekund spokojnie przyspieszę do 50 km/h. User jedzie 50 km/h, nawet
    się do mnie nie zbliża.
    w 2,5 - no nie wiem, musiałbym spróbować. A i nawet jesli mi sie uda,
    to na nim według ciebie wymuszę - bo on leci 100 km/h, dwa razy
    szybciej od dozwolonej. Więc ładuje mi sie w kufer trąbiąc i mrygając
    wsciekle światłami.

    Jeszcze jedno:
    wiesz dlaczego jak cię policja złapie na wjechaniu na skrzyżowanie na
    czerwonym, to nie wykpisz się tym, że jechałeś, było zielone, i się
    zmieniło na żółte, a potem czerwone i nie zdążyłeś wyhamować?
    Bo długość żółtego jest dopasowana do prędkości dozwolonej.
    Jak jedziesz zgodnie z przepisami, masz zielone i zapali ci się żółte,
    a potem czerwone, przed wjechaniem na skrzyżowanie, to zawsze zdążysz
    wyhamować.
    Może się zdarzyć tak, że jadąc przepisowo wjedziesz na żółtym - własnie
    sie zapaliło i okej.
    Ale jeśli wjechałeś na czerwonym to albo celowo, albo jechałes za
    szybko.
    I możesz płakać i jęczeć że tu nikt nie jeździ zgodnie z przepisami,
    ale policja to zleje.

    --
    Pozdro
    Massai

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1