eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak udowodnic legalnosc CD?Re: Jak udowodnic legalnosc CD?
  • Data: 2003-12-02 12:41:46
    Temat: Re: Jak udowodnic legalnosc CD?
    Od: Arek <a...@e...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    motto rzecze:
    > To ty zrozum (tu zacytuję), że piracki Windows/Office/Corel/Cokolwiek nie
    > różni się niczym od kradzionego samochodu. To takie samo dobro. A idąc dalej

    Ukradziony egzemplarz programu - naprzykład koledze - i owszem.
    Natomiast piracki egzemplarz programu - nie.

    Zrozum, że przedmiotem są tutaj prawa autorskie i jeśli mówisz o złodziejstwie
    w przypadku praw autorskich to złodziejami są Ci, którzy okradają twórcę
    z tych praw czyli:
    - ten kto przywłaszca sobie autorstwo cudzego utworu, czyli np. plagiator.
    - ten kto zarabia na utworach, ale nie dzieli się zyskiem z twórcą lub dzieli,
    ale na złodziejskich zasadach. I tutaj złodziejem jest pirat oraz może nim być
    koncern/dystrybutor/licecjobiorca jeżeli okrada twórcę z należnych mu tantiem.

    > Na koniec jeszcze możesz kraść prąd i nielegalnie podpiąć się do jakieś
    > sieci z tego samego powodu z którego jak twierdzisz masz prawo kraśc
    > programy komputerowe.

    Słuchaj - nigdzie nie napisałem, że można kraść programy komputerowe. Nawołuję
    tylko tych co szermują tymi prawami do NIE BYCIA oszołomami lub totalnymi
    ignorantami bo tylko kompromitują siebie i sprawę, na rzecz której gardłują.
    Dlatego proszę Cię ponownie byś przemyślał co wrzeszczysz i używał adekwatnych
    określeń, a nie takich co wzbudzają tylko powszechny śmiech bo niczemu to nie
    służy poza polaryzacją stron :(

    > Kradzież, to kradzież i żadne wytłumaczenie tego nie zmieni.

    Zwrócę Ci uwagę, że ukradziony prąd jest dobrem materialnym i może być
    albo tu albo tam. Tak samo w przypadku praw autorskich - choć są niematerialne -
    może je mnieć ten albo ten i dlatego jak ma tamten to się mówi o kradzieży.
    Natomiast już samo rozprzestrzenianie się softu, filmów, muzyki choć naraża
    twórców na potencjalne straty - kradzieżą nie jest bo ten sam utwór może mieć
    ten albo ten albo tamten i nikomu jego nie ubywa.
    Jest to jednak nadużyciem bo po pierwsze otrzymuje się od twrócy jakieś dobro,
    nie dając mu nic w zamian, a po drugie naraża twórcę na potencjalne straty.
    Nie można jednak mówić o bzdurach typu "kopiowanie muzyki przez sieć spowodowało
    straty autorów w wysokości 10 mld" bo to przyjmowanie, że wszystkie pieniądze
    w kieszeni odbiorów należą do... twórców.

    Arek

    --
    http://www.hipnoza.info

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1