eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak się bronioć przed sądami? › Re: Jak się bronioć przed sądami?
  • Data: 2010-01-30 11:41:52
    Temat: Re: Jak się bronioć przed sądami?
    Od: Johnson <j...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Ajgor pisze:

    > tylko głupi naród tego nie rozumie.

    Nie no, chyba mylisz mnie z pewnym politykiem z PiS. To mnie obraża ...


    > Ja tu opisałem suche fakty. DOKŁADNIE tak, jak się one miały. A z faktami
    > się nie dyskutuje. I nie można ich zmienić idiotycznymi domysłami.

    Nie wiesz co to dokładność. Opisałeś coś chaotycznego, bez ładu i
    składu. Bez domysłów to do niczego tego nie można podciągnąć.



    >
    >>> Znajomy miał czekać na końcową rozprawę.
    >> A może sąd powiedział że ma czekać na wyrok, a nie na końcową rozprawę. ?!
    >
    > Wyroku też nie dostał. Czytaj uważnie, co napisałem. Po za tym miał czekać
    > na sprawę. Czytaj uważnie.

    Wychodzi twoja ignorancja prawna. Wyroki się doręcza co do zasady tylko
    na wniosek. Wyroki się ogłasza. To czy twój znajomy dostał wyrok, czy
    nie to nie ma znaczenia. Ma znaczenie czy wiedział o terminie rozprawy
    na której zamknięto rozprawę. Bo jeśli wiedział to mógł iść i posłuchać.
    Ale to z twojej opowieści to wcale nie wynika. Nie można wykluczyć tego
    co napisałem.

    >
    >>> - nie został powiadomiony o terminie rozprawy
    >> jeśli była następna rozprawa to został pewnie powiadomiony ustnie. Sąd
    >> odroczył z terminem.
    >
    > Nie został. Czytaj uważnie. I nie zmieniaj faktów w domysły.
    >

    Staram się ulogicznić twoją niewiarygodną historię. Taka racjonalizacja,
    bo zazwyczaj takie historie maja proste wyjaśnienia.
    może i nie dostał, ale w takim razie napisałem co trzeba zrobić.


    >>> - bez jego obecności sąd odrzucił wszystkie zeznania i dowody, nie
    >>> tłumcząc, dlaczego to robi
    >> Nie. Pewnie tłumaczył ustnie uzasadniając wyrok ;)
    >
    > Taaa. Przy nieobecności powoda.

    Na trudno, jak powód nie przyszedł, to jak miał to zrobić w jego obecności ?

    > Niezła taktyka Jawne granie w ch.ja. Po za tym jak było uzasadnienie ustne. to
    musiało być też pisemne.
    > W pisemnym nie było słowa o powodzie odrzucenia dowodów.

    Znów piszesz coś nie logicznego.
    Jakie pisemne uzasadnienie ? Sąd sporządza je tylko na wniosek.
    A skoro twój kolega przegrał, znaczy zakład pracy wygrał, a co za tym
    idzie nie składałby wniosku o uzasadnienie i nie ma prawa być pisemnego
    uzasadnienia.
    Skoro jednak uzasadnienie jest to znaczy że:
    1) twój kolega nie przegrał, a przynjmniej nie w całości (więc skąd to
    stękanie na sąd?) i zakład pracy wniosek złożył
    albo
    2) wniosek o uzasadnienie złożył twój kolega i to w terminie, a wtedy
    znaczy to że wiedział jednak o wyroku


    >> Nie bardzo wierzę w to. Ale by kategorycznie powiedzieć trzeba by zobaczyć
    >> akta.
    >
    > Twoja wiara nie ma żadnego znaczenia.

    Zgadza się. Dlatego pisze żeby zobaczyć akta.

    > Ja opisałem fakty, a nie objawienia,
    > w które można wieżyć, albo nie.Czytaj uważnie.

    Pisz logicznie i spójnie, bo na razie to nie ma czego czytać :) historia
    jest niespójna i niejasna.


    >
    >>> Ja sobie zdaję sprawę, że żyjemy w kraju, w którym mafia sądownicza jest
    >>> wszechwładna, robi co chce, a sędziowie są bezkarni (czytaj: niezawiśli)
    >> Takie głupoty, tj. stereotypy, przesadzają o twojej niewiarygodności.
    >
    > STereotyp to jest legenda, w którą można wieżyć, albo nie, i można ją
    > powtarzać, albo nie. Ja piszę o faktach. Czytaj uważnie, i nie przekręcaj.
    >

    Twoje fakty to jest to:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Podstawowy_b%C5%82%C4%8
    5d_atrybucji


    > Darmowego węgla nie, bo to nie kopalnia węgla. A co za różnica? Hm Może się
    > zastanowimy. Biedny robotnik występuje przeciw
    > wielkiej bogatej firmie, która może kupić sędziego razem z całym sądem,
    > terenem, na którym ten sąd stoi, i całym miastem, w którym się ten teren
    > mieści. Firma ma kasę, z której kwota na łapówki wcale dla firmy nie jest duża, a
    do
    > tego ma armię prawników, którzy mają wszędzie znajomości.
    > Jeden telefon do sędziego, i firma wygra wszystko. Bo jak by przegrała... To
    > co by było?

    No i co z z tego? Przeniosą sędziego to innego sądu który nie zostanie
    wykupiony przez te super bogatą firmę.
    Ależ bzdury piszesz ... tylko z nudów się do tego odnoszę, bo to raczej
    do lekarza się nadaje.

    >
    >>> kiedyś zetknąłem się z sytuacją, że sędzia fałszował moje zeznania
    >>> bezczelnie na oczach wielu świadków (w tym samym sądzie).
    >> Niby co robił?
    >

    > ale wyglądało to tak, że adwokat zadał mi pytanie,. ja na nie odpowiedziałem,
    > a sędzia... podyktował protokolantce do protokołu RZEKOMO moje słowa, ale
    > DOKŁADNIE odwrotne, niż ja powiedziałem. Ja powiedziałem, że coś widziałem, a
    sędzia kazał zapisać, że NIE widziałem.
    > A jak zaprotestowałem, że przecież powiedziałem coś
    > innego, to usłyszałem, że mam siedzieć cicho, bo zostanę ukarany za obrazę
    > sądu (I to też nie jest UFO, ani Yeti, tylko suche FAKTY).

    Akurat. Może trudno zrozumieć to co mówisz ;) ?
    A nawet gdy tak było to gdzie był ten adwokat? No i rozumiem że od razu
    napisałęś skargę do prezesa, czy prokuratury?


    > I tak. Sędzia MIAŁ w tym interes. Jedną ze stron w sprawie był facet mocno
    > ustosunkowany wśród lokalnych prawników.
    > Nawet wynajmował pewnym prawnikom lokal na biuro prawne.

    Jakie biuro prawne? Sędzia miał biuro prawne?
    To:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Tendencja_samoobronna


    >>> Co w takiej sytuacji może ten mój znajomy zrobić? Gdzie się udać?
    >> Do kogoś kto się na tym zna.
    >
    > Czyli do następnego skorumpowanego prawnika? Bo innych nie ma.

    Znów obrażasz moje poglądy. Ziobro, Mularczyk, Karpiniuk nie są
    skorumpowani ;)

    No dobra jak nie może iść do prawnika, to niech idzie do księdza.


    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1