eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoI akurat "padły baterie" w policyjnych kamerkach › Re: I akurat "padły baterie" w policyjnych kamerkach
  • Data: 2019-03-02 04:52:28
    Temat: Re: I akurat "padły baterie" w policyjnych kamerkach
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2019-03-01, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 01.03.2019 o 21:32, Shrek pisze:
    >
    >>> Nie rozkminiałem tych konkretnych kamer. Większość profesjonalnych
    >>> monitoringów nie zapisuje na nośniku filmu sensu stricte, tylko zapisuje
    >>> poszczególne klatki oraz bazę danych pozwalającą na "ustalenie", która
    >>> klatka o jakim czasie została zapisana.
    >> Bzdura. Zapisują normalny stumień x/h264 lub nowsze 265.
    >
    > Strumień, to one Ci wyprowadzają na zewnętrzny nośnik. Rozbierz
    > rejestrator. Podłącz do komputera sam HDD i zobacz, co tam jest
    > faktycznie :-)

    Kompresja typu x264 a nawet zdaje się już w mpeg2 to jest komresja
    międzyklatkowa i z tego wynika tak kolosalne upakowanie materiału. Po
    drugie, przekodowanie takich klatek z zadawalającą jakością wymaga
    maszyny, którą taka kamerka zdecydowanie nie jest. Masz tam np. materiał
    z 5h słuzby i co, kamera idzie w odstawkę na 10-50 kolejnych godzin bo
    ma zrobić z tego film? Dla jasności, mówimy of HD. To już chyba więcej
    sensu miałoby skopiować te pierdylion plików i robić konwersje na
    maszynie zewnętrznej. Po trzecie, kamera do takich zastosowań prawie
    nigdy nie będzie pracowała w trybie motion/zone detection bo jaki byłby
    sens przy interwencjach? Policjant się rusza, delikwenci się ruszają.

    Więc jeśli faktycznie macie takie kamery, które zapisują interwencje
    klatkami do pojedynczyk plików to jestem w szoku. No chyba ze to jest
    standardowy pal (720x576) i jakas bardzo stara kamera.

    > padnie zapis, to masz już zapisane klatki, a filmu, jak nie zamkniesz
    > pliku, to nie masz.

    Nawet mój amatorski DVR do motoru rodem z Aliexpress ma celowo wbudowany
    odpowiedni kondesator, którego głównym zadaniem jest danie systemowi
    szansy na zamknięcie pliku. A jak się zdarzy coś katastrofalnego to
    zapis do pojedynczych plików też nic nie da o ile dane są buforowane, a
    zwykle są. A jak nie są, to w razie potrzeby, niezamknięty plik można z
    dysku odzyskać.

    > Fakt, że nie musi, ale większość rejestratorów tak ma. Jedynie czasem
    > mają "normalny" system plików i wówczas można szukać oprogramowania i
    > kombinować z odzyskaniem danych. Generalnie najprościej jest oczywiście
    > to zgrywać samym rejestratorem, ale zdarzyło mi się, że sprawca
    > włamania, jak się zorientował, że jest monitoring, to zabrał rejestrator
    > i wyrwał z niego dysk, który znaleziono. Nie było rejestratora. Nie
    > wiadomo było z jakiego typu rejestratora był, bo monitoring był stary i
    > w trudno dostępnym miejscu, więc nikt go nie oglądał na co dzień, a
    > dokumentacja już dawno zaginęła.

    A to widzę mówisz o NVR/DVR. To przecież nie to samo co rejestrator
    typu BWC, który się nosi. Tam faktycznie te pliki nie są w klasycznym
    formacie np. x264 ale tez to nie jest MZ, że przekodowujesz do formatu.
    Raczej tniesz , składasz, ewentualnie demultipleksowujesz różne
    strumienie i składasz potem razem. W tym wypadku, zrzucanie klatek ma
    o tyle większy sens że mamy stacjonarne środowisko/sceny. Miałem takie cudo
    zrobione samodzielnie z 10++ lat temu w oparciu o Zonealarm i
    upierdliwość takiego rozwiązania jest niebotyczna. Te pierdylion klatek
    zajmuje od cholery miejsca i czasu aby się do tego dostać. Wszystkie
    bardziej współczesne DVR/NVR z którymi miałem do czyniania - tak z 5-6
    modeli, mają zapis strumieni do pliku.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1