eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoHurtownia wina i "duża sprzedaż" › Re: Hurtownia wina i "duża sprzedaż"
  • Data: 2011-09-28 07:31:07
    Temat: Re: Hurtownia wina i "duża sprzedaż"
    Od: mvoicem <m...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    (28.09.2011 09:06), Adam wrote:
    > W dniu 2011-09-28 00:09, mvoicem pisze:
    >> (27.09.2011 23:23), Adam wrote:
    >>> W dniu 2011-09-27 21:23, mvoicem pisze:
    >> [...]
    >>>> Firma nie chce sprzedać bo ma strachliwą szefową która sobie coś
    >>>> wymyśliła - nie sprzedaje. Koniec kropka, nie widzę problemu - a raczej
    >>>> - nie napisałeś jaki jest tu problem :).
    >>>
    >>> Problem:
    >>> Potencjalny klient (sieć hoteli - kilkadziesiąt w PL) był przez
    >>> handlowca "urabiany" przez miesiąc. Teraz kleinnt zdecydował się zrobić
    >>> spotkanie z szefami poszczególnych placówek i degustacją wina, które
    >>> może wejść do "stałego repertuaru".
    >>> No i w dzień przed wysyłką towaru okazuje się, że "nie bo nie".
    >>
    >> Nadal nie rozumiem, dlaczego jest to twój problem? Przecież nie jesteś
    >> klientem ani jego pracownikiem, ale pracownikiem/kontrahentem hurtowni.
    >
    > Bo ten sklep to mój klient - w sensie, że ja go "obrabiam" od strony
    > informatycznej i fiskalnej.
    >
    >>
    >> Skoro twój pracodawca/zleceniodawca nie chce sprzedać, to jego prawo ...
    >>
    >
    > Art. 135 KW - chyba nie wiesz, o czym piszesz.
    > "Kto [...] odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny."

    Troche źle napisałem. Chodziło mi o to, że to jest jego prawo "strzelać
    sobie w stopę", czy to przez stratę klienta czy też przez popełnienie
    w/w wykroczenia (chociaż tego ostatniego nie jestem pewien).

    >
    >>>
    >>> Przede wszystkim jeśli towar w sklepie jest na półce wyceniony, to sklep
    >>> nie ma możliwości odmówić sprzedaży (chyba oferta publiczna).
    >>
    >> To jest hurtownia, z zasady sprzedająca tylko dla firm, chyba w/w w tym
    >> przypadku nie obowiązuje (ale mogę się mylić).
    >
    > Jeśli nie wiesz dokładnie, to doczytaj: klient kupuje w sklepie. Ponadto
    > hurtownia też ma zarejestrowaną sprzedaż detaliczną.
    > Towar jest wystawiony i ometkowany.

    I pewnie gdzieś jest plakietka że sprzedaż detaliczna, nie w ilościach
    hurtowych. Tak jak hipermarkety sprzedają np. cukier ;).

    Ale w sumie tutaj się nie upieram.

    >
    >>
    >>>
    >>> Pytanie:
    >>> Czy jest jakaś podstawa prawna do blokady sprzedaży "dużej" ilości i co
    >>> to znaczy "duża" ilość.
    >>
    >> Nie wykluczam że jest podstawa (niekoniecznie prawna), ale warto by
    >> właśnie u źródła dowiedzieć się jaka ona jest.
    >
    > Co to znaczy "niekoniecznie prawna"?

    Przykład: księgowa mi mówi "oczywiście, przepisy dają Panu pełne prawo
    zaksięgować to w ten sposób, ale w razie kontroli ma Pan 99% szans na to
    że Panu to zakwestionują", przez co nie księguję tego w ten sposób, bo
    nie czuję się na siłach przechodzić przez ścieżkę IS=>WSA=>NSA.

    Czyli - przepisy pozwalają na coś, ale praktyka urzędnicza jest nieco
    inna, lepiej być ostrożnym.

    [...]
    >
    >>
    >> Na twoim miejscu zrobiłbym tak:
    >> - jeżeli to jest twój problem, nie twojej szefowej/zleceniodawczyni - no
    >> to nie twój problem :).
    >> - jeżeli to jednak jest jej problem, tj. chciałaby sprzedać ale się boi
    >> bo "duża ilość", ustaliłbym skąd jej się ta "duża ilość" wzięła, sięgnął
    >> do tego czegoś (być może przepis) skąd jej się ta duża ilość wzięła i
    >> dopiero z tym czymś (być może przepisem) udawał się na grupę i być może
    >> coś się wymyśli.
    >
    > Ech, mam wrażenie, że tylko wprowadzasz zamęt ;)

    Ja wprowadzam zamęt?

    Przychodzisz na grupę i mówisz "klient chce kupić, sklep nie chce
    sprzedać, jak to ugryźć?". 99% czytających to zakłada że skoro chcesz
    gryźć, to jesteś poszkodowany/jesteś związany z poszkodowanym i szykuje
    odpowiedź - ewentualny sposób postępowania dla klienta który koniecznie
    chce kupić a mu nie dają.

    Potem się okazuje, że jesteś bardziej związany z hurtownią, a
    jednocześnie się pytasz dlaczego hurtownia nie chce sprzedać. No to
    sorry - *Ty* masz bliżej do tej hurtowni żeby się zapytać, dlaczego nie
    chce sprzedać. A wiedza o tym *dlaczego*, jest kluczowa.

    p. m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1