eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoGwarancjaRe: Gwarancja
  • Data: 2004-01-02 12:01:41
    Temat: Re: Gwarancja
    Od: Catbert <v...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 12/31/2003 5:49 PM, Robert Tomasik wrote:
    > Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:bsulbt$kpn$1@korweta.task.gda.pl...
    >
    >>>gwarancji udziela ten, kto jej udzielił :) czasem sprzedawca
    >
    > Zgadza się, że czasem sprzedawca. Ale z reguły wówczas, gdy jest
    > producentem albo gdy objęta gwarancją rzecz jest wmontowywana w większą
    > całość. Na przykład zestaw komputerowy.

    Mam przed sobą kartę gwarancyjną płyty głównej, kupionej "luzem" w
    sklepie komputerowym:
    "1. Gwarancja zostaje udzielona przez (nazwa sklepu) na okres ....)"
    Udzielił sprzedawca, nie producent.

    Inna karta gwarancyjna, towar kupiony u operatora telekomu:
    "1. Firma (nazwa producenta) gwarantuje..."
    Udzielił producent odsyłając do centrów serwisowych.

    Dwa typowe przypadki:
    - w pierwszym konsument widzi tylko sklep, reszta go nie obchodzi.
    - w drugim sklep jest "poza"; gwarancją zajmują się punkty autoryzowane
    producenta, to on udziela gwarancji "ponad głową sklepu".

    >>Gwarancji udziela producent sprzedawcy (albo i nie), a sprzedawca
    >>"konsumentowi".
    >
    > Eeee! Z tym się nie zgodzę. Producent wcale nie musi udzielać gwarancji.
    > Zresztą w wielu wypadkach, to jeszcze po drodze jest kilka szczebli, więc
    > to by potwornie komplikowało całe przedsięwzięcie. Wyobraź sobie japoński
    > telewizor, który klient reklamuje. Sklep od niego to bierze i korzystając
    > ze swojej gwarancji odsyła do hurtowni. Ta zaś znowu na podstawie innej
    > gwarancji do importera. A importer do producenta. Jak myślisz, ile by to
    > trwało?

    J.w. + inny przykład.
    Acces Point U.S.Robotics:
    "1. Dwuletnia ograniczona gwarancja firmy U.S. Robotics Corporation"
    Firma udziela jej bezpośrednio klientowi.
    Rejestracja produktu następuje u producenta np. via WWW.
    Do egzekwowania gwarancji potrzeba m.in.:
    - numer modelu produktu
    - numer seryjny produktu
    - dowód zakupu
    - nazwisko kontaktoqwe klienta
    - ...
    Nie potrzeba (!!!): - "karty gwarancyjnej".

    >>Jeżeli zepsuje się BMW, to nie dochodzimy roszczeń w Stuttgarcie, tylko
    >>od sprzedającego, z którym producent ma (ścislej: powinien mieć) umowę,
    >>jak takie sprawy załatwia.

    (...)
    > Ale jednak musi to być serwis, który ma podpisaną umowę z udzielającym
    > gwarancji. Inaczej możesz sobie swoją gwarancją ...

    W przypadku produktów nieco tańszych niż samochód serwisu może nie być
    wogóle - sprzedawca może wliczyć w koszty ileś procent "zepsuć" i
    wydawać nowy towar, naprawiać go samodzielnie lub zwracać kasę.

    >>Warto zauważyć, że gwarancje światowe b. często omijają Polskę, tzn.
    >>kupowany tu produkt nie jest nią objęty, co jest efektem głupawej
    >>legislacji lokalnej zmieszanej ze stosunkiem do miejscowego klienta,
    >>traktowanego jako drugiego gatunku.
    >
    > A mógł byś podąć przykład firmy udzielającej takiej gwarancji, która
    > obowiązuje na całym świecie z wyjątkiem Polski? Bo trudno mi się do tego
    > odnieść. podejrzewam, że będzie tak się działo,, jak właśnie na terytorium
    > RP dany producent nie ma przedstawicielstwa, a tym samym nie zawiera umów
    > serwisowych z nikim. Pamiętaj, że naprawa gwarancyjna jest bezpłatna dla
    > klienta. Serwis otrzymuje wynagrodzenie za tę usługę.

    Firma Ericsson.
    "International Warranty"
    Dear Customer:
    This warranty is applicable only in countries other than where the
    product was purchased. In all other cases your local warranty applies...."

    Czyli:
    - gwarancja światowa jest na państwa wymienione, poza tym, w którym
    kupiono, bo w nim obowiązuje lokalna.
    Państwa "inne" to wprawdzie nie cały świat, co przyznaję, lecz są tam
    m.in. Tajlandia czy Malezja.
    - w Polsce odpowiedź na pytanie, co z gwarancją światową wygląda mniej
    więcej tak: "... eeee, no, eeee, no,..... a po co to Panu? Eeeee...,
    chyba nie,... Eeee, ... nie wiem."
    - Ericsson wymaga wypełnionej "karty gwarancyjnej", co różni go od ww.
    Roboticsa. W owej karcie stoi, że naprawy tylko w punktach
    autoryzowanych, a ich lista ogranicza się tylko do Polski.
    Certyfikat gwarancyjny od "International" można sobie wsadzić np. do
    kieszeni, wyłącznie w celu podrasowania własnego ego (ma format karty
    kredytowej).

    Inny ciekawy fragment z gwarancji Roboticsa:
    "Przedstawiciele, sprzedawcy ani partnerzy firmy U.S. Robotics
    Corporation (...) nie maja prawa do zmieniania warunków niniejszej
    ograniczonej gwarancji w imieniu firmy USR.
    Niniejsza ograniczona gwarancja ma zastosowanie tylko w kraju lub na
    terytorium, na którym produkt ma być użytkowany (...)" - na pudełku jest
    lista krajów, więc nie ma ograniczenia gwarancji do Polski (ograniczenie
    to wynika z różnych wymogów dla łączności radiowej dla AP, a nie z chęci
    limitowania odpowiedzialności za produkt - taki jest jego sens.)

    Mając na myśli mieszankę gorszego traktowania nas jako klientów,
    połączonego z głupawymi loalnymi regulacjami odwołam się do:

    USTAWA
    z dnia 27 lipca 2002 r.
    o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu
    cywilnego

    Art. 13. [Gwarancja] 1. Udzielenie kupującemu gwarancji następuje bez
    odrębnej opłaty przez oświadczenie gwaranta, zamieszczone w dokumencie
    gwarancyjnym lub reklamie, (...)

    2. Sprzedawca udzielający gwarancji wydaje kupującemu wraz z towarem
    dokument gwarancyjny; (...)
    (...)

    4. W dokumencie gwarancyjnym należy zamieścić podstawowe dane potrzebne
    do dochodzenia roszczeń z gwarancji, w tym w szczególności nazwę i adres
    gwaranta lub jego przedstawiciela w Rzeczypospolitej Polskiej (...)

    Co pozwala na:
    - nie ma karty gwarancyjnej = brak gwarancji;
    - w karcie gwarancyjnej można umieścić zapisy mniej korzystne niż
    obowiązujące w innych krajach i wyłączyć zapisy gwarancyjne producenta z
    jego dokumentacji i/lub strony www.
    - można bezkarnie ograniczyć gwarancję do jednego roku - co więcej,
    dokonując pokracznej interepretacji sprzedający potrafi powiedzieć, że
    gwarancji dłuższej niż roczna nie udziela się, bo zakazuje tego prawo
    (ponieważ 12 miesięcy (rok) jest wymieniony w k.c. literalnie, a skoro
    jest wymienione, to nie może być inne, a jeżeli nawet, to jedynie
    krótsze - tak niestety bęcwały interpretują k.c. - dla nich zapis
    powinien wyglądąć tak, że np. "gwarancja może być udzielona na okres
    dłuższy niż rok".)

    >>Inną ciekawą kwestią są gwarancje w obrocie dobrami wolnorotującymi
    >>pomiędzy klientami b2b.
    >>Kupujący dokonują niejednokrotnie nabycia od pokątnych handlarzy, a
    >>dopominają sie później usług gwarancyjnych od lokalnego przedstawiciela
    >>producenta, bo "on reprezentuje firmę".
    >
    > Gwarancja jest gwarancją. Jeśli nie zawarto w niej obostrzenia, że
    > obejmuje tylko towary nabyte u autoryzowanego przedstawiciela, to nie jest
    > ważne, od kogo to nabędę.

    W sektorze b2b zwykle sprzedający sprzedaje na warunkach wymienionych w
    dokumencie "ogólne warunki sprzedaży" i w nich jest wymienione, kiedy i
    na jakich warunkach gwarancja została udzielona. Kupujący składając
    zamówienie podpisuje sie pod tymi warunkami.
    Sprzedający nie udziela gwarancji komuś, kto od niego nie kupił, jedynie
    dlatego, że jest autoryzowanym przedstawicielem; podobnie producent
    udziela gwarancji kupującemu, a nie użytkownikowi końcowemu.
    Jest tu zasadnicza różnica wobec sprzedaży konsumenckiej, czy jej
    podobnej. Np. U.S.Robotics literalnie stwierdza:
    "Niniejsza ograniczona gwarancja jest udzielana tylko końcowemu
    użytkownikowi (Klientowi) i nie można jej przekazywać."
    Jest więc obojętne, od kogo urządzenie jest kupione. (w b2b - nie).

    W sektorze b2b w interesie kupującego jest nabycie od firmy posiadającej
    autoryzację. Intencją wielu producentów jest takie ograniczenie
    uprawnień konsumenta, by były one bliskie tym z sektora b2b - tzn. nie
    kupiłeś u naszego przedstawiciela, lub kupiłeś w innym kraju - to spadaj.

    >>Kto udziela gwarancji napisane jest w warunkach sprzedaży - jeżeli nie,
    >>to tego dupa bita, kto miał z tego korzyść - więc sprzedający.
    >
    > Nie bardzo rozumiem. Kto udziela gwarancji jest napisane w gwarancji. Nie
    > wiem, co rozumiesz przez "warunki sprzedaży".

    W b2b nie ma czegoś takiego jak "gwarancja" rozumiana jako kartka
    papieru z pieczątkami, napisem "Gwarancja" i warunkami jej udzielenia.
    Gwarantem jest sprzedający, warunki są aneksem do umowy kupna sprzedaży
    (drukowanym np. na odwrotnej stronie faktury lub dostępne na stronie www
    lub na żądanie) a uprawnienia gwarancyjne wynikają z faktu, że da się
    ustalić co, kto i od kogo i kiedy kupił.

    Co nie zmienia faktu, że żądanie magicznej "karty gwarancyjnej" czka sie
    niektórym firmom, jak po świątecznym bigosie.

    Trochę haotycznie napisałem, ale mam nadzeję, że przynajmniej częściowo
    odpowiedziałem.
    W formie skróconej:
    - USA dobre (Robotics)
    - Europa - be.

    Pzdr: Catbert

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1