eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoEurobank oszukujeRe: Eurobank oszukuje
  • Data: 2013-06-15 00:57:11
    Temat: Re: Eurobank oszukuje
    Od: "ikarek" <i...@p...spamerzy.to.brudasy.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1306142232590.4080@quad...
    >
    > Idea opisana przez Krisa jest taka, iż opłaty są niejako "poza
    > kontem". Na stan konta wpływają tylko w ten sposób, że jak
    > są pieniądze, to bank dokona transakcji (potrącenia).
    >
    > Popatrz na to tak - z p. widzenia przepływu pieniężnego
    > taka konstrukcja nie różni się istotnie od np. Twojego
    > zlecenia przelewu: nie ma pieniędzy, to transakcja nie
    > zostanie dokonana (stan konta dalej będzie zero, co
    > nijak nie spowoduje, żeby Twój dług (wobec tego komu
    > miałeś przelać) automagicznie znikał.
    > Miałeś zapłacić za prąd, masz dług wobec ZE.
    > Miałeś zapłacić za wodę, masz dług wobec wodociągów.
    > Miałeś zapłacić za prowadzenie konta, masz dług wobec banku.

    Gotfrydzie, jestem świadom, że taka konstrukcja jest możliwa,
    co do zasady. Konta można dzielić (poziomo albo pionowo),
    przyjmując takie reguły, jakie są wygodne dla organizacji
    i zachowując cały czas formalną poprawność.

    Natomiast nie o sztuczki ksiegowania czy fascynujące możliwości
    oprogramowania tu chodzi, ale o to, że klient posiada w banku
    *konto* i to ono jest przedmiotem wzajemnej komunikacji z bankiem.
    Obsługa konta zaś wiąże się z określonymi kosztami, które są z nim
    związane tak integralnie, jak to tylko możliwe.

    Nie zapominaj, że mówimy o kontaktach *konsumenta* z bankiem,
    a nie o księgowych, uzgadaniających rozrachunki między firmami.
    Skąd niby biedny konsument ma wiedzieć, że bank podzielił "jego
    konto" w taki sposób, że wartości, które spowodowałyby zmniejszenie
    salda poniżej zera, umyślił ksiegować gdzieś na boku. Tutaj nie chodzi
    o brak formalnej poprawności takiego rozwiązania, tylko o to, że na
    tym cholernym wyciągu powinno być również saldo tego drugiego konta,
    co to do niego księgują "na boku"! :)

    Klient/konsument nie powinien doświadczać skutków rozwiązań, które
    są dla niego równoważne z ukrywaniem czy w najlepszym razie, utrudnianiem
    dostępu do pełnej informacji.

    >> Wysyłanie wyciągów, na których
    >> salda nie uwzględniają zadłużenia z powodu "niepodpisania umowy
    >> o debet" (!?) trudno nazwać inaczej, jak organizowaniem pułapki na
    >> klientów.
    >
    > Ba.
    > Na chłopski rozum w 100% się zgadzam, ale problem sprowadza się
    > do faktu, że wysyłane jest rozliczenie KONTA, a nie wzajemnych
    > należności z bankiem.
    > Potraktuj tutaj bank jako "osobę trzecią" (wierzyciela, który
    > nie byłby akurat tym samym podmiotem który jest Twoim pośrednikiem
    > w przelewaniu pieniędzy) i samo Ci wyjdzie w czym problem.

    Jak pisałem, rozumiem ten punkt widzenia, ale go nie podzielam
    o tyle, że - niezależnie od wewnętrznego modelu zarządzania
    należnościami, przyjętego w danym banku - klient powinien
    otrzymać pełną informację, czyli ostateczne "saldo sald" (jeśli
    zwykłe "saldo" juz nie wystarcza - choć jeszcze parę lat temu,
    w czasach mej [zbyt] bużliwej młodości bez problemu napotykałem
    na wyciągach spore liczby ujemne, mające dość luźny związek
    z "umowami o debet", i czym tam jeszcze - ale to widać historia
    i dziś już się tak nie da ;p).

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1