eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoEgzaminator nie usłyszał zarzutów › Re: Egzaminator nie usłyszał zarzutów
  • Data: 2018-08-30 02:40:52
    Temat: Re: Egzaminator nie usłyszał zarzutów
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2018-08-29, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 29-08-18 o 02:23, Marcin Debowski pisze:
    >> Nie bada się okresowo stanu technicznego takich konstrukcji? Jedynie co
    >> mogłoby MZ ochronić czyjes 4 litery, to gdyby taka inspekcja nie
    >> zgłosiła kokretnych zagrożeń i dała zielone śwatło do dalszego
    >> użytkowania. Ale wtedy pojawi się pytanie czy wykonujacy tę inspekcję
    >> zrobili to dobrze i czy dało się przewidzieć zagrożenie. Dopiero
    >> odpowiedz na te pytania: 1. tak; 2. nie. powinna uwolnić od
    >> odpowiedzialności. Tak sobie przynajmniej myślę.
    >>
    > Nie znam włoskiego prawa. W Polsce obiekty budowlane podlegają corocznej
    > kontroli. No ale akurat troszkę w temacie siedzę i czasem kluczowym
    > bywają naciski. Tu granica jest bardzo nieostra. Wpiszesz, że obiekt
    > kategorycznie nie nadaje sie do eksploatacji, a tu remont wiele milionów
    > kosztuje. "Wiecie, rozumiecie, może by tak warunkowo dopuścić. 50 lat
    > stoi, to roku nie wytrzyma? W przyszłym budżecie coś ta znajdziemy". I
    > tak to trwa o następnego roku. W nastym roku: "w zeszłym inżynier mówił,
    > ze sie zawali, a nie zawalił się". Znam taki most, w odniesieniu do
    > którego tak z 10 lat temu była merytoryczna decyzja, że jego
    > eksploatacja zagraża bezpieczeństwu i 10 lat używano go - rozebrali go w
    > tym roku i się nie zawalił.

    No ale "wiecie rozumiecie" nie wyłącza odpowiedzialności tego co
    wiedział i zrozumiał, nie? Decyzja na zasadzie ryzyka, bo moze jednak
    się zawali. Formalnie to chyba nie powinien dopuszczać, tamci jak mają
    wątpliwości to do sadu, wtedy wchodzi biegły.

    > Błędem było niezabezpieczenie powierzchni przed tymi kilkudziesięciu
    > laty. Sądzisz, że żyje ktokolwiek z tych podejmujących wówczas decyzję?

    Niezabazpieczenie wtedy to jest MZ bardziej odpowiedzialność cywilna -
    nie było BEZPOŚREDNIEGO niebezpieczeństwa katastrofy. Było pewnie
    nierzetelne wykonanie. Nieznajomość stanu obecnego, lub zezwolenie na
    użytkowanie gdy grozi katastrofa, to odpowiedzialność karna tu i teraz.

    > zakresie. Może była. Na nagraniu wygląda na to, że bezpośrednio przed
    > zawaleniem w wiadukt uderza piorun. Oczywiście taka konstrukcja powinna
    > być na to odporna, ale może bez pioruna konstrukcja była stabilna, a
    > potem się "zdestabilizowała"?

    No ale sam nie wierzysz w co piszesz :)

    > Oskarżyć żaden problem, ale tu jest kilka trudnych do oceny na podstawie
    > materiałów internetowych kwestii.

    No sobie dywagujemy jak zwykle. Na rzetelne oceny nie ma szans.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1