Jerzy Wawrzyniak [W...@k...chip.pl_i_to_tez]
napisał:

> Robercie! Czy o dyspozycyjnych sędziach nie słyszałeś?
Dyspozycyjnych i
> działających nie tylko na dyspozycje oficjalnej władzy.

Ależ oczywiście. Głównie w kontekście różnych reżimów totalitarnych.
Czyżby w Polsce panował reżim energetyczny?

> Mam na myśli
> czasy nie tylko PRLu, ale i współczesne. Dzięki m.in. takim sędziom
> dziennikarze z TVN pracujący w zespole "Uwagi" mają co robić. Co z
> tego, ze się odwoła poszkodowany. On nie raz nie ma za co walczyć o
> swoje.

Dziennikarze z zespołu "UWAGA" i innych tego typu programach wypaczają
do tego stopnia fakty, że oglądanie tych programów nie ma żadnego
sensu. Miałem kilka razy w życiu okazje uczestniczyć w zdarzeniach,
które były później relacjonowane przez tego typu audycje i znam
osobiście przykład gdzie ze sprawcy - później zresztą skazanego
prawomocnym wyrokiem sądu - zrobili ofiarę. O prostym rozmijaniu się z
faktami w celu wykazania takiego, a nie innego stanu "faktycznego"
nawet nie piszę. Wiec wróć na ziemię i przejdź się na kilka rozpraw
przed sadami prowadzonych (bo każdy może sobie wejść) a nie wypisuj
publicznie ewidentnych bzdur.

Jeszcze raz podkreślę, że oczywiście błędy sądowe się zdarzają, ale od
tego są procedury odwoławcze, które w przeważającej większości
wypadków powinny zapobiegać wypaczaniu prawa.