januszek pisze:
> j...@g...com napisał(a):
>
>> Ja niczego nie muszę. Jeśli już coś w sądzie, to oni będą musieli
>> udowodnić, że ja im mam coś płacić.
>
> Jak znam życie to Sąd nie będzie wnikał w nic po za tym czy zapłaciłeś
> czy nie zapłaciłeś. Ale o to to już pytaj Liwiusza ;)


Sąd zapewne nakaz zapłaty by wydał. Zwykle wydaje nawet wtedy, gdy na
poparcie roszczenia powód nie przedstawia dowodów. Od ewentualnej jej
listy zależy, jak trudno będzie obalić nakaz.

Jeśli dowodów nie ma, to się pisze sprzeciw, w którym nie uznaje się
roszczenia i sprawa będzie wygrana.

Jednak tutaj dowodem będzie między innymi regulamin, na który
uczestnik się zgodził. Zadaniem klienta zatem będzie przekonać sąd i
znaleźć dowody, że pewne klauzule w nim zawarte są jednak niezgodne z
obowiązującym prawem. Sąd już od jakiegoś czasu stosuje zasadę
kontradyktoryjności, co oznacza że strona we własnym interesie powinna
przedstawiać dowody na poparcie swoich tez. Sąd niczego z urzędu nie
będzie za stronę poszukiwał i myślał (tak w skrócie).

--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl