eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDług i ucieczka męża za granicę › Re: Dług i ucieczka męża za granic
  • Data: 2006-03-31 15:37:01
    Temat: Re: Dług i ucieczka męża za granic
    Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    wytnijto napisał(a):

    > O niepowodzeniu dobrego wychowanie moim zdaniem decydują właśnie
    > czynniki zewnętrzne, bo rodzic w decydującej większości przypadków
    > chce dobra dziecka. Nigdzie nie napisałem, że _wszystko_ zwalam na
    > czynniki zewnętrzne. Staram się pokazać Ci, że zwalanie wszystkiego
    > _tylko_ na rodziców bez uwzględniania czynników środowiskowych jest
    > błędem.

    Wiesz, ale takie najelementarniejsze zasady to się jednak z domu wynosi

    > To dorosłe dziecko mające np. 30 lat mogło przez 10lat być w szerokim
    > świecie, gdzie okazało się że to co mówili rodzice może i jest piękne,
    > ale dla frajerów. Czemu negujesz fakt, że człowiek to istota żywa,
    > która może zmienić się?

    Alez owsze, moze się zmienić. Ale nie może zwalac odpowiedzialnosci za
    swoje działania na innych. moze to rzeczywiście jest frahjerstwo, ale
    wtedy trudno - rodzice mają pecha, że są rodzicami takiego osobnika,
    który uważa, że można siać własne geny i nie dbać o nie. A podstawa
    istnienia każdego gatunku jest przetrwanie genów, więc zgodnie z
    zasadami ewolucji dziadkowie powinni zadbać, by ich geny dalej
    istniały. I KRiO bierze to pod uwagę.

    >
    > Ale koledzy pokazali, że zasady rodziców są dla frajerów- i co Ty na
    > to?

    Ja na to, ze pierwsza zasadą rodziców jest nauczyć samodzielnego
    myślenia, zamiast owczego pędu.

    > Do tego jeszcze mamy okresy buntu, kiedy wszystko co powie/zrobi
    > rodzic z definicji jest złe.

    Mam to w domu na żywca;-)

    > I gdy wtedy dzieciak zejdzie na
    > niewłaściwą drogę to też wina rodziców?
    > Co oni mogą zrobić?

    Mogą mieć oczy otwarte na to, co się dzieje z dzieckiem. Tak naprawde
    rodzice od momentu narodzin niewiele moga - przedstawiają tylko
    propozycje, a ostatecznego wyboru dokonuje dziecko - im starsze, w tym
    większym zakresie. I dalej własną postawą udowadniac, ze trzeba
    przewidywac konsekwencje i ponosić odpowiedzialność. Ale to z tą grupa
    ma niewiele wspólnego.

    --
    Pozdrawiam
    Justyna

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1