jakieś bzdury Ci kobieta wciska. sam robiłem taką "przeróbkę" 4 m-ce temu.
pojechałem na stacje obsługi samochodów (w moim przypadku stacja Poczty
Polskiej) która ma uprawnienia do dokonywania zmian konstrukcyjnych. też
miałem wszystko w aucie, 5 siedzeń, wszystkie pasy i kratkę. i nawet kratki
nie zdejmowałem, bo mi nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie. facet zajrzał do
środka, szarpnął za pas, obejrzał fotel, że oryginalny (mam z tyłu 3
oddzielne), zapytał: a kraty Pan nie chce zdjąć? nie. ok.
i tyle.
Wypisał parę papierków (oświadczenie o zmianie), na kwicie napisał
"zdemontowana krata działowa, zamontowany pas dla piątego miejsca w
fabrycznych punktach kotwiczenia i tyle. skasował chyba 183,00 i kazał jechać
na przegląd. budynek dalej.
jak już miałem przegląd, z tym do urzędu i po sprawie. ja to robiłem zaraz po
zakończeniu leasingu, żeby dwa razy dowodu nie zmieniać.

a gadki o fakturze na pas niech sobie w buty włoży. ona nie jest fachowcem,
diagnosta odpowiada swoją głową za Twoje bezpieczeństwo. jak chce, może gumę z
majtek zamontować zamiast pasa, jeśli tylko się pod tym podpisze ;)

--
igoR

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/