W dniu 2014-08-07 23:45, d...@g...com pisze:

>> Też, ale jak dowiodą że to on kliknął?
>>
>>
>
>
> Z tym akurat problemu nie bedzie, gosc ktory zalozyl pierwsza firme windykacyjna,
uczyl sie u niemca i zaadoptowal ich pomysly na tutejsze podworko. A z niemcami ma
najlepsze kontakty.
>
>
> Przypadkowo kliknal myszka i przypadkowo odebral koperte zaadresowana na swoje
nazwisko, w sadzie to sie chyba nazywa skuteczne doreczenie.


Czyli wystarczy, że w bazę wstawię sobie rekord, że kliknął i juz mam
dowód? Chyba wątpliwy dowód, choć fakt - sądy są dziwne i różne rzeczy
mogą uznać...

--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl