eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy torrent jest legalny? › Re: Czy torrent jest legalny?
  • Data: 2008-04-05 13:59:04
    Temat: Re: Czy torrent jest legalny?
    Od: Any User <u...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Abstrahując nieco od tej dyskusji, chciałbym zwrócić waszą uwagę
    > (zwłaszcza Any Usera i przeciwników p2p) na to, co byłoby gdyby
    > faktycznie pozamykano sieci p2p i nikt nie wymieniałby pirackich
    > plików przez internet. Może niektórzy z was nie pamiętają, ale część
    > na pewno pamięta te rzesze ludzi handlujące kasetami z filmami i
    > muzyką, dyskietki kopiowane w sklepach, najpierw oficjalnie, a po
    > wejściu Ustawy o ochronie praw autorskich pod stolikiem. Różnica

    Ja pamiętam doskonale.

    > byłaby taka, że za piracką wersję trzebaby zapłacić. Może i mniej
    > ludzi miałoby pirackie kopie, ale czy to przełożyłoby się na jakiś
    > znaczący przyrost dochodów właścicieli praw do utworów? Osobiście

    Nie, ale mniej ludzi miałoby pirackie kopie. I to już jest jakiś sukces.

    > wątpię, ale raczej nigdy się nie dowiemy. Tak naprawdę żadne
    > delegalizacje i zamykania serwisów nie rozwiążą tego problemu.

    Jest jeszcze wariant egipski...

    (Mam na myśli liczebność różnego rodzaju formacji policyjnych w całym
    społeczeństwie.)

    > Zmniejszyć skalę piractwa w istotnym stopniu może jedynie spowodować
    > wzbogacenie się społeczeństwa (dokładnie chodzi mi o stosunek zarobków
    > do cen gier/filmów/muzyki itd.). Wszystkich (albo znakomitą większość)
    > rodziców powinno być stać na to, by kupić dziecku powiedzmy raz na
    > tydzień jakąś grę czy wyjść do kina, bez zastanawiania się czy po
    > takim "wyskoku" starczy do wypłaty. To jest jedyny sposób. Żadne

    Ale to jest utopia. Zauważ, że wysokość dochodów jest funkcją
    kwalifikacji danej osoby, a Polacy mają takie kwalifikacje, jakie mają...

    > delegalizacje torrentów nic tu nie zmienią, bo ludzi znajdą inne
    > sposoby. Chyba, że do kontroli ludności zatrudnimy tyle osób by
    > każdego mieć pod stałym nadzorem. Mam nadzieję, że nawet namiastki
    > tego stanu nie dożyję.

    Czyli wariant egipski. A ja mam dokładnie odwrotną nadzieję.

    > Nawiązując do słów Any Usera: "W strzelaniu do ludzi, o ile jest
    > legalne, nie widzę nic złego."
    > Przykre jest to, że istnieją tacy ludzie, którzy uważają korzystanie z
    > p2p i piractwo za coś gorszego od strzelania do ludzi, okaleczania ich

    Bo widzisz, w przypadku piractwa jest tak, że producenci mają jakieś tam
    prawa - mniejsza o to, jakie, w każdym razie jakieś prawa mają. Piraci
    natomiast działają całkowicie bezprawnie, czyli mamy starcie prawa z
    bezprawiem.

    W przypadku Tybetu, Tybetańczycy również mają jakieś tam prawa, ale te
    prawa są podrzędne do praw stanowionych przez Chiny, pod które Tybet
    przecież podlega.

    Chiny natomiast robią to, co robią zgodnie z prawem, które w dodatku
    jest silniej umocowane od prawa Tybetu. Co więcej, to Tybetańczycy
    popełniają czyny zabronione, w tym czasem nawet przez swoje własne prawo.

    Tak więc, jak widać, mamy w przypadku tego strzelania sytuację dokładnie
    odwrotną, niż w przypadku piractwa, gdyż to Tybetańczycy działają tu
    bezprawnie.

    > i zabijania. W wojnach też nie widzisz nic złego? Przecież żołnierze
    > działają legalnie z pełnym poparciem władz własnego kraju, zabijają na
    > rozkaz, z legalnej broni.

    Czy w świetle tego widzisz w wojnach coś złego?

    A pomijając już kwestie prawne wojen - czy wiesz, że wojny to jedna z
    najlepszych sił napędowych dla rozwiniętych gospodarek, jak np. amerykańska?


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1