On Sat, 22 Oct 2005 10:40:23 +0200, "Leszczak" <s...@g...pl> wrote:

>Sąd nie jest organem administracji publicznej i _nigdy_ nie kończy sprawy w
>drodze decyzji administracyjnej. Natomiast powtarzam: Przewodniczący może
>wydać zarządzenie o przesłaniu ci stosownych dokumentów jeśli o to
>wniesiesz. Pracuję w Sądzie i nie wyssałem tych twierdzeń z palca.

W sprawiedliwym panstwie prawnym każdy powinien przestrzegać prawa w
całości, a nie wybiorczo wg wlasnego widzimi sie, bez względu na to, w
jakim kodeksie znajduje sie okreslony przepis i bez względu na to, czy
jest to sędzia czy ofiara poszkodowana, wnioskodawca pozwu. Czy nie
uwzględnianie przez sąd karny chociażby jednego, ale niewygodnego dla sadu
a korzystnego dla wnioskodawcy przepisu kpa, nie jest naruszeniem prawa
polskiego, tym badziej iż sprawa, ktora mnie bulwersuje zakrawa na
znęcanie sie przez sad ze szczegolnym okruciństwem - chodzi o to, ze
przewonicząca sądu, pomimo wielu dowodów o życiu wnioskdawcy w skrajnej
nedzy, domaga sie oplaty za dostarczenia odpisow dokumentow, co traktuję
tylko i wylacznie jako zlosliwośc sadu i świadome umyślne dzialanie na
szkodę petenta, a nie zadne prawo.
W przypadku gdy z powodow zdrowotnych i innych niemozliwy byl udzial w
rozprawie, ani nie jest mozliwy osobisty wglad do dokumentow, sad powinien
dokumentacje dotyczaca rozprawy dostarczyc bezplatnie, tym bardziej, ze
sytuacja finansowa petenta nie pozwala na uiszczanie takich oplat, bez
uszczerbku dla sytuacji petenta.