Tristan <n...@s...pl> napisał(a):

> W odpowiedzi na pismo z piątek 30 maj 2008 18:46
> (autor kuba
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <g1pb0i$s2h$1@inews.gazeta.pl>):
>
> >> Ponawiam pytanie: Komu mam oddać znalezioną ostatnio torbę foliową, którą
> >> zagubiono przed targowiskiem na moim osiedlu?
> > Nikomu, bo można podejrzewać, że ktoś ją porzucił z zamiarem wyzbycia się
> > własności.
>
> No wiesz, dość śliskie rozumowanie... A znaleziony telefon? Co z nim? Skoro
> został porzucony, zagraża bezpieczeństwu. Więc osoba znajdująca go
> utylizuje i usuwa niebezpieczeństwo.

To nie jest śliskie rozumowanie, tak ci tylko napisałem, żebyś się odczepił.
Kiedy się czyta prawo, trzeba się wykazać odrobiną zdrowego rozsądku,
natomiast ty chcąc zgłaszać zgubienie torby foliowej niestety się nie wykazałeś.
Prawo piszą tylko ludzie, więc oczywiście zdarzają się sytuacje, że kiedy się
je czyta w oderwaniu od kontekstu systemowego i celu w jakim zostało
ustanowione, to może prowadzić do sytuacji absurdalnych (które albo nigdy nie
znajdują swojego finału przez organami stosującymi prawo [bo nikt nie jest na
tyle upierdliwy, żeby się z tym tam pchać], albo są niwelowane w drodze wykładni).
Jeśli chcesz czytać prawo w ten sposób, żeby utrudniać sobie i innym życie, to
mogę tylko polecić, żebyś swoją filozofię uskuteczniał na tej grupie, a nie
pakował się w poważne sprawy.

kuba

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/