On Sun, 17 Dec 2023 12:03:21 +0100, A. Filip wrote:
> Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
>> W dniu 17.12.2023 o 01:17, Marcin Debowski pisze:
>>> Mimo, że od pewnego momentu wiadomo byo co się
>>> dzieje, nie była to raczej wiedza powszechna, więc efekt łagodzący
>>> wcześniejsze nastroje antysemistyczne niekoniecznie miał po wojnie
>>> miejsce.
>>
>> Przede wszystkim nigdy wcześniej nikt nie wpadł na wymordowanie wielu
>> ludzi tylko z powodu ich religii. Pomysł na tyle niedorzeczny, że nie
>> wykluczone, że nawet, jeśli ktoś coś słyszał, to po prostu nie
>> uwierzył.
>> [...]
> Ponieważ Niemcy vel. naziści ustalali "bycie Żydem" (także) *po
> dziadkach* to raczej wiara (w papierach) na dwa pokolenia wstecz była w
> tym przypadku w miarę prostą _metodą_ identyfikacji ofiar nawet jak sama
> ofiara judaizmu już nie wyznawała [A].

O ile jest w papierach ta informacja.
Często była.

> Tyle że to jest w sumie duperela
> z punktu widzenia jak złe i trudne do uwierzenia było przemysłowe
> mordowanie milionami głownie niemieckim gazem.

Była jakas taka nienawisc w Niemcach w tych nazistowskich czasach ...
akurat niekoniecznie zmieniona w ochotę do mordowania Żydów,
bo większosc o tym po prostu nie wiedziała, ale cos ich nie lubili.

> BTW wydaje mi się że pamiętam film w którym jak syn chciał do (szkoły?)
> SS to matce sprawdzili papiery na *cztery* pokolenia wstecz i wyszło.

Bardzo możliwe, ale SS ... to miała być elita.
Gruntowne sprawdzenie niezbędne.

Z drugiej strony kilku Żydów sie jakoś tam prześlizgnęło.

J.