On Sun, 17 Dec 2023 11:25:05 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 17.12.2023 o 01:17, Marcin Debowski pisze:
>> Mimo, że od pewnego momentu wiadomo byo co się
>> dzieje, nie była to raczej wiedza powszechna, więc efekt łagodzący
>> wcześniejsze nastroje antysemistyczne niekoniecznie miał po wojnie
>> miejsce.
>
> Przede wszystkim nigdy wcześniej nikt nie wpadł na wymordowanie wielu
> ludzi tylko z powodu ich religii. Pomysł na tyle niedorzeczny, że nie
> wykluczone, że nawet, jeśli ktoś coś słyszał, to po prostu nie uwierzył.
>
> Niemcy początkowo Żydów wykorzystywali jako tanią siłę roboczą. Przecież
> niemal od początku wojny gromadzili Żydów na osobnych terenach (gettach)

Wojny.
Ustawy norymberskie obowiązywały od 1933, i sankcje były ograniczone.
Nikt Żydów nie zamykał, ani nie kazał pracować, a wrecz przeciwnie -
zachęcano ich do opuszczenia kraju.
Tylko:
-bez pieniędzy i majątku,
-nikt ich nie chciał przyjąc.

Nawet to:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Masakra_w_Przemy%C5%9B
lu_(1939)

ludobójstwo, czy taka mała demonstracja ...

> i z tego co słyszałem Żydzi w pewnym sensie cieszyli się z tego, bowiem
> na tych terenach nikt im nie przeszkadzał w kultywowaniu swoich
> zwyczajów. Kluczową datą rozpoczęcia tej akcji była konferencja w
> Wannsee, która odbyła się 20 stycznia 1942 roku. Podczas tej konferencji
> nazistowscy urzędnicy ustalili szczegóły organizacyjne i logistyczne
> masowych mordów.

No wlasnie - szczególy organizacyjne.
Gdzies wczesniej zapadła decyzja, ze trzeba wymordowac.

W Wannsee nikt o to nie pytał, wiec swiadomość musiała być we władzach
już wczesniej - zresztą eksperymentowali z różnymi metodami
uśmiercania. ...

> Potem generalnie sie na tyle szybko uwinęli, że chyba
> samo Zydzi nie do końca sie zorientowali, co się dzieje.

Nikt im nie mówił, ze na smierc jadą. Przesiedlenie.

Cos tam chyba czuli, bo jakos opornie wyjezdzanie szło, ale szło.

Podobnie nie trzeba nic mówić policji czy żandermierii w Warszawie,
wartownikom w getcie, kolejarzom - przesiedlenie.

J.