-
Data: 2004-11-02 19:53:22
Temat: Re: Człowiek vs. system?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Marek Krużel; <p...@g...pl> :
> a ulega przedawnieniu?
Jak wszystko.
> w przypadku niewielkich korzyści może się nie opłacać
No, ale nie wiem czy Sąd Pracy przypadkiem nie wymaga tego kroku - mi na
logikę wychodzi, że powinien wymagać.
> > Istnieje, bo powstała strata finansowa - dla pracodawcy najłatwiej jest
> > ukarać pracownika, i przeważnie tak się dzieje.
>
> czy to zgodne z prawem? rozumiem, wystapienie do sądu pracy jest
> bardzo ryzykowne, chyba że chodzi np. o kilkumiesięczne zarobki.
Zgodne - inna sprawa, jak wskazałem wyżej to to, czy pracownik nie może
np. podnieśc przed SP, że pracodawca nie wykorzystał wpierw swojego
uprawnienia do dochodzenia nienależnie wypłaconej kwoty.
> gorzej jeśli czując się pokrzywdzony pracownik spróbuje wyrównać
> rachunki z 'bezpodstawnie wzbogaconym' (o ile nadal pracuje)
> przy pomocy jakichś kombinacji księgowych.
No właśnie za bardzo nie wiem, czy w tym przypadku może - mz. na logikę
pracownik, który się pomylił się nie może samodzielnie dochodzić
należności - świadczenie wypłaca pracodawca, a pracownik odpowiada za
szkodę przed pracodawcą z przepisów KP, a nie KC, czyli jego
odpowiedzialność jest w ramach umowy o pracę, a nie umów
cywilnoprawnych.
> czyli nie spróbuje także interweniować u producenta??
Przeważnie wdrożenie programu to okreslony okres czasu i gro podpisów na
różnych umowach - przyznanie, że program jest do d..., to przyznanie się
podpisujących do niekompetencji - a i problem straconego czasu,
pieniędzy i ewentualnych reperkusji/zmrożenia klimatu. ;)
A co do interwencji - interweniuje się, ale mz. roszczenia finansowe to
mniejszość tych interwencji [choć statystyk nie znam] - pomijając w/w
powody, to często trudno udowodnić winę producenta programu - to tak
samo jak z samochodem - żaden producent nie gwarantuje, że samochód
będzie jeździł sam i nie będzie powodował wypadków - a i pracownik
zawsze jest pod ręką do ukarania. Po prostu większośc nabywców nie
zadaje takich pytań - a producent nie napisze w reklamie czego program
nie robi i jakie sytuacje pomija - on pisze co program robi. A i zawsze
można zwalić na producenta kompilatora [widziałem takie błędy, które
wyglądały jak błędy języka, w którym był napisany program], lub nawet na
procesora, pamięci itd. - tzw. gwarancja mówi tylko, że producent
dołożył wszelkiej staranności, nie mówi, że program nie ma błędów. :))
> cóż ze znajomości przepisów, jeśli program trudno wykrywalną pluskwę,
> w rodzaju innej reakcji w zależności od kolejności wyboru opcji
Ja bym dodał jeszcze paradoksalną sytuację, kiedy pod hasłem lepszego
oprogramowania, którym jedna osoba może obsłużyć X pracowników, redukuje
się obsługę, a jednocześnie wymaga się znajomości przepisów płacowych,
co zdecydowanie sugeruje, że pracownik częśc operacji musi nadzorować,
co przy zwiększonej liczbie obsługiwanych osób jest niemożliwe.
Ale wracając do tematu - program miał możliwość podglądu wartości? -
miał - no to dziękujemy. Zresztą z mojego doświadczenia wynika, że gro
błędów wynika z błędów ludzkich wynikających m.in. z niedostaków
oprogramowania - pracownicy próbują obejść ograniczenia programu
"kombinując".
> >> A może koszty winien ponieść producent programu, albo... państwo.;)
> >
> > Państwo raczej nie [...]
>
> nie było problemu - przyszła kontrola i problem powstał ;)
> niestety często problem dla pracownika
Mi to mówisz? Co prawda nigdy nie było chyba u nas problemu z
nienależnie wypłaconymi pieniędzmi, ale ja np. kiedyś mało co nie
osiwiałem, bo zmodyfikowałem pewien parametr systemu zgodnie z
poleceniem Szefowej, a po jakimś czasie okazało się [nawet męczyłem Izbę
Skarbową], że jest źle - i przez kilka lat zastanawiałem się jakaż to
kara może spotkać firmę odprowadzającą podatek za 6 000 osób - okazało
się, że nikt tego nie wychwycił, a sprawa była w sumie duperelna, bo
dotyczyła zaokrągleń - gdyby się wydała, to pewnie wczesniej straciłbym
pracę, bo nikt by się do sprawy nie przyznał.
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101
Następne wpisy z tego wątku
- 03.11.04 21:20 Marek Krużel
- 04.11.04 20:25 Flyer
- 05.11.04 10:33 Marek Krużel
Najnowsze wątki z tej grupy
- Policjanci z Piątku
- Re: Immunitet dyplomatyczny (Palestyny) nie pomógł 2 poborowym zwiać z Ukrainy do RP3
- Re: Immunitet dyplomatyczny (Palestyny) nie pomĂłgĹ 2 poborowym zwiaÄ z Ukrainy do RP3
- Prawo u polaczków
- Re: "Pięć piw" w Auschwitz izraelskiego nastolatka
- Czyli się da
- Re: "Pięć piw" w Auschwitz izraelskiego nastolatka
- Re: "Pięć piw" w Auschwitz izraelskiego nastolatka
- Re: lider unieważnionych wyborów niedopuszczony do powtórki
- Prawo "gminne"
- oszustwo na kupno auta
- stopcham - odznaka policyjna
- Re: Czy to była Polska Dywizja Waffen SS? [SS Galicja]
- Zaniepokojeni mieszkańcy
- Teraz kolej na studentów
Najnowsze wątki
- 2025-03-14 Policjanci z Piątku
- 2025-03-12 Re: Immunitet dyplomatyczny (Palestyny) nie pomógł 2 poborowym zwiać z Ukrainy do RP3
- 2025-03-12 Re: Immunitet dyplomatyczny (Palestyny) nie pomĂłgĹ 2 poborowym zwiaÄ z Ukrainy do RP3
- 2025-03-12 Prawo u polaczków
- 2025-03-11 Re: "Pięć piw" w Auschwitz izraelskiego nastolatka
- 2025-03-10 Czyli się da
- 2025-03-10 Re: "Pięć piw" w Auschwitz izraelskiego nastolatka
- 2025-03-10 Re: "Pięć piw" w Auschwitz izraelskiego nastolatka
- 2025-03-09 Re: lider unieważnionych wyborów niedopuszczony do powtórki
- 2025-03-08 Prawo "gminne"
- 2025-03-07 oszustwo na kupno auta
- 2025-03-06 stopcham - odznaka policyjna
- 2025-03-06 Re: Czy to była Polska Dywizja Waffen SS? [SS Galicja]
- 2025-03-05 Zaniepokojeni mieszkańcy
- 2025-03-04 Teraz kolej na studentów