Witam,

Bardzo ciekawy watek.
Sam ostatnio mialem przejscia z firmami takimi, ktorym sie wydaje ze z racji
wielkosci moga miec klienda w powazaniu. Jakos to sie tam mam nadzieje skonczylo.

Jesli jest taka mozliwosc to IMHO trzeba z nimi walczyc, przycierac noska, a
prawo powinno byc po stronie malego, bo on nie ma na prawnikow i sady. Niestety
podejrzewam ze w razie jakiejs zamoty kopie malego i jak chce to niech dochodzi
swoich praw.
Przykre.
Nie kazdy ma swiadomosc swoich praw i nie kazdy ma pieniadze zeby praw dochodzic.
EOT.

Odnosnie tematu.
Czy ten caly UOKiK to nie jest jakas uluda tego ze ktos nas chroni ?
Osobiscie bliski jestem twierdzenia ze szkoda papieru zeby do nich jakies donosy
pisac. Nie wiem czy tak jest nadal, ale za moich czasow, kiedy zwrocilem sie do
tej 'instytucji' okazalo sie, ze owszem ja sobie moge IM sprawe wytoczyc w
sadzie konsumenckim, i chyba nawet wytoczylem. Tylko ONI nie musza przyjsc.
Gdzie tu sens ?
(gdzie IM,ONI - firma ktora kulturalnie olala klienta )

Inna kwestia.
Link do regulaminu to jakas kpina chyba ? a skad ja mam wiedziec ze ten
regulamin od czasu podpisania umowy (czy od ostatniej faktury) sie nie zmienil
10 razy ?
IMHO kompletna bzdura.

Pozdrawiam
Lukasz



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl