W dniu 03.02.2022 o 23:07, A. Filip pisze:
> Kupić bajkę o swoim wyższym pochodzeniu to nie tak duży grzech dopóki z
> tego mało co w praktyce wynika. Jak z tego wynikają*dla państwa*
> *Niemieckiego* najpierw Ustawy Norymberskie (1935) a potem Holocaust
> (1941) to już zupełnie co innego.
> Za państwo Niemieckie naród Niemiecki odpowiada, nieprawdaż?

Nie wiem, czy wiesz, co się z tym złotem ostatecznie stało. Nie jestem
znawcą tematu i rzucę tu tylko trochę plotkami. Spora część zapasu złota
wpadła w ręce USA. Na pograniczu dawnego NRD i RFN była taka wiocha. W
niej kopalnia, a w kopalni Hitlerowcy ukryli "skarb". Wioskę zajęli
Rosjanie, ale pewien niemiecki żołnierz Sprzedał Amerykanom informację.
Amerykanie powiedzieli Rosjanom, że maja plany zaminowania kopalni i
Rosjanie nieświadomi tego, co jest pod ziemią wpuścili ich. podobno
wywieźli jako zdobycz kilka wagonów złota. Magazyn widziałem osobiście
był spory. Czy było to kilka wagonów i czy akurat złota, to nie ręczę.

Chyląca się ku upadkowi Rzesza zdawała sobie sprawę, ze po przegranej
wojnie trzeba będzie jakoś "uciekać". Poukrywali masę depozytów. Ile
prawdy w depozytach w Dolnego Śląska, to nie potrafię ocenić, ale to, że
zginął cały pociąg jest faktem. Co chwilę ktoś go już prawie znajduje.
osobiście uważam, ze należy go szukać bardzo daleko na Wschodzie. Tak,
jak wywieziono przykładowo całą rudę Uranu.

Po wojnie Niemcy były zrujnowane, ale że Stalin się poróżnił z resztą
aliantów, to zaczęli się przebijać, która gospodarka lepsza. Niemcy
dostali masę kasy i od Rosjan, i od Amerykanów - by pokazać, kto lepszy.

Dla mnie to, co Hitler roił z Żydami przed wojną jest podobnym
działaniem, jak na terenach Austrii zabór majątków kościelnych. Tyle, ze
Cesarz nie mordował nikogo.

--
Robert Tomasik