eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCo zrobic z dluznikiem ? › Re: Co zrobic z dluznikiem ?
  • Data: 2004-12-14 22:35:21
    Temat: Re: Co zrobic z dluznikiem ?
    Od: Sebol <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Tue, 14 Dec 2004 18:34:05 +0000 (UTC), andrew naskrobał(a):


    > W Polskim prawie nie ma czegoś takiego jak zawieszenie działalności
    > to po pierwsze. Po drugie nawet jak nie pracuje i nie ma kasy to
    > mozesz przeciez zabrac mu to co mu sprzedales no chyba ze to byla
    > jakas usluga to wtedy gorzej.

    wierzyciel nie może niczego zabierać.

    > Ale to nic. Komornicy mają swoje
    > sposoby. Wierz mi. Dłużnik przeciez nie będzie na czyims utrzymaniu
    > przez cale zycie.

    oj może może

    > Rok może dwa może kombinować ale prędzej czy
    > później go komornik dopadnie.

    istnieje taka szansa przy wiekszych kwotach i sprawnych komornikach.

    > Będzie zajmował mu CAŁĄ pensje i tak
    > do skutku.

    tego akurat nie może robić

    > Zajmie pensje również jego wspómałżonka.

    nie zawsze jest to możliwe.

    > I przez tyle lat
    > będzie zatruwał Twojemu dłużnikowi życie ze tamten będzie srogo
    > żałował że nie zapłacił od razu.

    :) Kolega fantasta - fajnie jakby tak było, przynamniej firm windykujących
    by nie było bo i po co? nie ma przecież trudnych długów a dłużnik będzie
    załował nawet w trumnie że nie zapłacił w terminie ;).


    > No bo pomyśl. Teraz Twój dlużnik z
    > tego co pisałeś myśli że wpłacając jakies tam smieszne sumki wykpi
    > się przed sądem. Nic bardziej mylnego.

    tu się zgadza

    > Sądy w Polsce wbrew
    > powszechnemu mniemaniu w takich sprawach przyznają ZAWSZE racje
    > wierzycielowi. Twojemu dłużnikowi odechce się życia (wierz mi) może
    > nie teraz ale za kilka lat jak spłaci Ci już większość a jego dług wobec
    > Ciebie (ten oczywiście powiększony Twoimi wszelkimi kosztami) wcale
    > nie będzie się zmniejszał bo są i odsetki i inne.

    za kilka lat przyjacielu to wszyscy zapomną o sprawie a komornik pierwszy.

    > Sąd zawsze przyzna
    > Ci rację bo przeciez nie udzieliłes gościowi bezterminowego kredytu i
    > tez masz swoje życie. Uwierz. Uda Ci się. Ale najlepsze co zrobisz to
    > umow się na spokojne spotkaniem z dłużnikiem, najlepiej weź
    > prawnika ze sobą i wytłumacz mu że w sądzie przegra z kretesem i jak
    > może nie teraz to za pare lat się doczeka sprawiedliwości i zobaczy co
    > to Twoje są koszty, ktorych w zasadzeie nie musisz dokumentować -
    > sąd przyjmie Twoje oświadczenie. Zaproponuj dłużnikowi ugodę. Niech
    > zapłaci Ci należność (oczywiście z odsetkami bo napewno jakies
    > koszty juz poniosłes skoro to rok juz trwa) a Ty w zamian nie
    > skierujesz sprawy do sądu z pozwem o zwrot kosztów. To dla dłużnika
    > jedyne rozwiązanie.

    drugie rozwiązanie to nie zapłacić a zważywszy że 90% podmiotów nie płaci w
    termine to łatwo się domyśleć co będzie dalej.



    > A jak sie nie zgodzi. Cierpliwości sprawę spokojnie
    > wygrasz (nawet bez drogiego prawnika bo sprawa jest prosta) a reszte
    > zrobi komornik ktory ma milion sposobow aby odzyskac Twoje
    > pieniądze i zatruc zycie dłużnikowi.

    albo nie kiwnie palcem poza wzięciem zaliczki od wierzyciela




    --
    United Devices Cancer Research Project
    www.grid.org
    lobo_(małpa)autograf.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1