eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCo może ochroniarz w sklepie › Re: Co może ochroniarz w sklepie
  • Data: 2014-06-11 14:11:02
    Temat: Re: Co może ochroniarz w sklepie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
    news:ln9a3b$n2e$1@node2.news.atman.pl...

    >>>> Oczywiście godzę się czekać na przyjazd policji (załóżmy wręcz, że sam
    >>>> ją wezwałem) ale w holu na oczach ludzi. Nie podoba się to ochronie i
    >>>> wydaje mi polecenia (słowo klucz podejrzewam), żebym udał się z nimi
    >>>> do
    >>>> mniej widocznego pomieszczenia.
    >> Czy możesz zaproponować, jaki interes miałąby ochrona w podrzucaniu
    >> przypadkowemu klientowi batonika? Bo rozumiem jakies prywatne zatargi.
    > Potrzeba spektakularnego sukcesu po tym jak sami okradli sklep
    > na tysiące zł.

    Widać, że nie masz zielonego pojęcia o organizacji ochrony w sklepach.
    Ochrony pilnują pracownicy sklepu, a ochrona pracowników.
    >
    >> Po za tym, o ile kradzież batonika stanowi wykroczenie, to podrzucenie
    >> batonika jest przestępstwem z art. 234 kk. Jeśli powiesz policjantowi -
    >> któy wczesniej czy później przyjedzie - że podrzucono Ci batonik, to
    >> przyjezie na miejsce grupa. W takiej sytuacji na batoniku nie bedzie
    >> Twoich śladów (DNA, papilarne), a powinny być pracownika ochrony, który
    >> batonik podrzucił. Nawet należacych do niego rękawiczek,któe przecież
    >> potrafisz wskazać.
    >
    > To że policja ma środki do sprawdzenia linii papilarnych czy DNA nie
    > znaczy że będzie to robić w tak błahej sprawie.

    Jesli "złapany" bedzie utrzymywał,że podrzucono mu batonika, to nie będzie
    błacha sprawa.

    > Kolejna sprawa to na batoniku będą odciski pracownika ochrony
    > który go w torbie klienta znalazł, udowodnisz teraz że odcisk
    > zrobił przy podrzuceniu ?

    Udowodnie, że nie ma tam śladów domniemanego złodzieja :-) Pomijając już
    to, że pracownik ochrony nie ma prawa niczego przeszukiwać.
    >
    >>> Chodzi o to, żebyś nie miał świadków, gdy w drodze na zaplecze podrzucą
    >>> ci do torby rzekomo ukradziony batonik. Na zapleczu nagrają cię
    >>> kamerą, jak
    >>> z twojej torby wyciągają "skradzioną" rzecz i już mają dowód dla sądu.
    >>> Ja tam bym nie pozwolił, aby ochrona ruszyła mnie z miejsca
    >>> publicznego
    >>> (z pola widzenia świadków), a nawet się dotknąć,
    >>
    >> To jest trochę głupia porada, bo narazasz go na użycie Środkó Przymusu
    >> Bezpośredniego. UStawo o ochronie osób i mienia daje pracownikowi
    >> ochrony (art. 36) prawo do ujęcia domniemanego sprawcy. Jesli uzasadnią
    >> polecenie przejścia względami koniecznosci, to mogą i siłą odmawiajacego
    >> wykonania poleceń człowieka zabrać.
    >
    > I z tym bym dyskutował.
    > Nie muszą go obezwładniać bo nie ucieka, zgadza się poczekać
    > na policję. Nie widzę powody do zabierania go do jakichś
    > kanciap czy innych pakamer.

    To trzeba rozpatrywać indywidualnie. Nie ma sensu, bym tu snuł opowieści,
    ale istnieje wiele sytuacji, gdy zabranie ujętego jest zasadne i szereg,
    gdy nie.
    >
    >>> o grzebaniu mi w torbie
    >>> nie wspominając, skoro nie mam niczego na sumieniu.
    >> Nawet jak ma na sumieniu, to nie mają prawa przeszukania. Mogą poprosić
    >> o okazanie wnętrza torby.
    > Jak go zastraszą w jakiejś kanciapie to się zgodzi nawet na rewizję.
    > Kiedy będzie to na środku sklepu na oczach normalnych ludzi to ma
    > większe szanse na normlne traktowanie.

    Zgoda na rewizję nie zmienia faktu jej bezprawności. To nadal jest czynność
    zastrzeżona dla organu procesowego.
    >
    >>> Dodatkowo, po
    >>> ewentualnej rewizji (ale tylko przez policję) zakończonej
    >>> nieznalezieniem
    >>> niczego zarypanego ze sklepu, zażądałbym publicznych przeprosin za
    >>> nieuzasadnione podejrzenie o kradzież. A jak!
    >> Żądać możesz, ale nie liczyłbym na to, chyba, ze zdołasz dowieść, że to
    >> było celowe działanie pracownika ochrony.
    >
    > Dlaczego musi czegokolwiek dowodzić ?
    > Przecież został bezpodstawnie oskarżony i poniżony zatrzymaniem
    > a potem rewizją.

    Bo ochrona ma prawo ująć (nie zatrzymać) i ma prawo podejrzewać, że coś
    ukradł. I tylko udowodnienie, że celowo nadużyła tego prawa powoduje, że
    jej działania są bezprawne.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1