Arek pisze:
> Firmy - nie wiem dlaczego piszesz to słowo w cudzysłowie, używaj słowa
> przedsiębiorstwa, jeżeli razi Cię popularne znaczenia słowa firma -
> plajtują gdy tracą płynność finansową.

Dlatego że firma która nie płaci wynagrodzeń nie jest poważną firmą.


>> I co to wszystko obchodzi pracownika?
>
> Jeżeli dobro własnej firmy pracownika nic nie obchodzi to nie jest to
> pracownik, ale sabotażysta, który niszczy pracę i zaangażowanie swoich
> współpracowników.
> I nikt mi łaski nie robi, że pracuje. Nie chce , nie pasuje mu to droga
> wolna.

Pracodawca który nie potrafi prowadzić działalności gospodarczej nie
powinien się do tego brać. Nie ma takiego przymusu. Nie ma też przymusu
zatrudniania ludzi.
Pracownicy pracują po to by uzyskać środki na utrzymanie, a nie po to by
"firma" działała.


> Na szczęście nie brakuje chętnych do pracy wartościowych ludzi.

A i poważnych firm nie brakuje ...

>
>> On pracował i ma SWOJE dostać pieniądze za swoją pracę.
>
> Oczywiście. Jednak korona z głowy nikomu nie spadnie jeśli dostanie je
> kilka czy nawet kilkanaście dni później.
> Ma kartę kredytową może dzięki temu zachować pełną płynność domowego
> budżetu bez kosztów zresztą.
>

Leczysz się?



>> Jak ja cię okradnę a potem powiem że nie mam pieniędzy bo wydałem je
>> na soją babcie to też mnie usprawiedliwisz?
>
> Ale my w tym wątku nie rozmawiamy o okradaniu kogokolwiek, prawda?
>

Nie widzisz analogii ? Trudno.


> To po co ten przykład?
>
>

Po to by ci uświadomić że bredzisz.


--
@2007 Johnson
j...@p...com
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"