eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoByły policjant › Re: Były policjant
  • Data: 2022-06-19 02:54:53
    Temat: Re: Były policjant
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2022-06-18, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 18.06.2022 o 03:16, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> No przecież poniżej napisałem, że nie bezwarunkowo. No ale ten warunek
    >>> to wypadałoby co najmniej uprawdopodobnić.
    >>
    >> W jakim sensie uprawdopodobnić?
    >
    > No że na przykład pojechał tam bo lubi bezkarnie zabijać, albo że
    > rabował czy gwałcił. Dopóki nie, to jest winny tylko służby w armii
    > ukrainy. A szkodliwość społeczna tego jest... no powiedzmy że do oceny
    > przez sąd.

    Myślę, że to chodzi głównie aby nie robiły tego osoby w wątpliwych
    intecjach. Stąd wymóg uzyskania zgody. Coś po lini warunków, które
    nalezy spełnić jeśli chce się posiadać broń.

    >>> No można - po to to zapisali na samym początku w art 1 KK.
    >>
    >> Pokaż mi jakieś orzeczenie, które zastosuję taką ogólną klauzulę dla
    >> dowolnego zabójstwa.
    >
    > Ale go będą sądzić za służbę a nie zabójstwo.

    Ze 3 posty wstecz mieliśmy rozgraniczenie, ale Ty coś wtedy parłeś na
    walkę, a nie na brak formalnego pozwolenia.

    >>>> No ta służba to chyba nie polega tylko na służbie, nie że od razu
    >>>> gwałty, ale tam się chyba nawet i strzela do ludzi?
    >>>
    >>> No tak. Czołgi też im daliśmy - nie do parady:P
    >>
    >> No wieć to się wiąże z pewną odpowiedzialnością i niekoniecznie jest to
    >> przestępstwo związane z papierową przynaleznością do jakiejś
    >> organizacji.
    >
    > Przyznam, że nie rozumiem co chciałeś napisać. Ja miałem na myśli, że
    > skoro daliśmy tam czołgi, to widocznie uznaliśmy, że w naszym interesie
    > jest, żeby tymi czołgami zabijano ruskich sołdatów. Czyli państwo
    > uznało, że zabijanie ruskich sołdatów jest korzystne i chwalebne.

    Ja nie kwestionuję interesu, a jedynie wrzucanie jakiegokolwiek
    zabójstwa do kategorii społecznie nieszkodliwe. Mówimy o prawie, nie o
    sentymentach. Dlatego tak jak wczesniej napisałem, widzę to dużo
    bardziej w kategorii pomocy przy ochronie wyższego dobra i
    nieszkodliwości społecznej w ogóle bym w to nie mieszał.

    >>>> To trochę tak, że
    >>>> skoro uważasz, a uważasz, że polska policja wielokrotnie daje dupy, to w
    >>>> zasadzie czynem niskiej szkodliwości byłoby np. spałowanie tych
    >>>> funkcjonariuszy od Stachowiaka. Myślisz, że sąd by tak uznał?
    >>>
    >>> Nie sądzę. Nie sądzę też żeby to była trafna analogia. Zapewne sam to
    >>> podświadomie rozumiesz:P
    >>
    >> Jedyna różnica jest taka, że polska policja nie poprosiłaby Cię o pomoc
    >> :)
    >
    > NIe - różnica jest choćby taka, że agersja na ukrainę trwa i jest to
    > pomoc w jej odparciu a nie zemsta po czasie.

    A skąd tu jakaś zemsta? Pomoc niewydolnemu systemowi. Siłę Magnum
    (Magnum Force) z Brudnym Harrym znasz? :)

    >>> Zasada jest taka, żeby po prostu o nic nie pytać i się tym nie chwalisz.
    >>> Prosząc jakiekowiek "organy" narażasz się po prostu na kłopoty. To jak z
    >>> kulsonami - jak się da, to sprawę należy załatwić we własnym zakresie, a
    >>> nie łazić na kusonariat, bo se tylko kłopotów narobisz, przeszkadając
    >>
    >> Ale my tu o prawie i szkodliwości społecznej, a Ty o zarządzaniu
    >> ryzykiem.
    >
    > Dlatego piszę, że to co innego.
    >
    >>> władzy w czekaniu na emkę. Nawet robert kiedyś tłumaczył, że ludzie nie
    >>> rozumieją jak działa policja - oni zajmują się ogólnie zwalczaniem
    >>> przestępczości a nie indywidualnymi przypadkami a potem ludzie nie
    >>> rozumieją i przychodzą z nagraniem wykroczenia i adresem obwinionego. I
    >>> nie rozumieją czemu dostają umorzenie z powodu niewykrycia sprawcy -
    >>> rozumiesz, ci ludzie uważają, że policja powinna się zajmować ich
    >>> prywatnymi sprawami:P
    >>
    >> No nie wiem, jakoś nie miałbym oporów aby wystąpić o pozwolenie.
    >
    > I byś nie dostał, i potem byś miał problem bo by cię mieli na oku i w
    > razie czego dla sądu argument że z premedytacją źle robiłeś. Błędnie

    Nic by to MZ w oczach sądu nie zmieniło. Mogłoby wręcz być argumentem
    za, bo w nieznajomość prawa nikt tu nie uwierzy, a w chęć pomocy, po
    wyczerpaniu drogi formalnej, owszem.

    > zakładasz, że tam odpowiada ktoś, kto się zastanawia nad sprawą i ma na
    > tapecie jakieś wyższe dobro. Tam jest urzędnik i po prostu cię uwali.

    No to sąd weźmie to też pod uwagę.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1