eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoA gdyby to byli przebierańcy? › Re: A gdyby to byli przebierańcy?
  • Data: 2005-09-04 22:47:19
    Temat: Re: A gdyby to byli przebierańcy?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Sanctum Officium" <k...@g...tam> napisał w
    wiadomości news:dffnrf$rc0$1@news.onet.pl...

    > Serio? A kto to robi i dlaczego Policja tego nie robi?

    Sprawa była tak wiele razy tu wałkowana, że aż nie chce mi się
    odpisywać. Ale ostatni raz :-)

    Policja jest od ścigania przestępców, od zwalczania i zapobiegania
    przestępczości. Ustawy w kilku miejscach uprawnienia do kontroli jej
    przyznają. Tak z głowy i na szybkiego, to przykładowo Ruch Drogowy,
    przechowywanie i obrót bronią, bagaż podręczny, przesyłki na dworcach.
    Pewnie jest tego więcej, ale nie chce mi się myśleć. Ale
    oprogramowania nie ma.

    Czemu tak jest? Bo tak postanowił ustawodawca. Jak kiedyś uchwalą i
    wejdzie w życiu ustawa o policyjnej kontroli oprogramowania, to może
    będzie kontrolować. Ale takiej ustawy nie ma i z tego co wiem nikt nad
    nią nie pracuje. Tak więc mówienie, czy pisanie o policyjnej kontroli
    oprogramowania to wierutna bzdura. Nie ma czegoś takiego w Polskim
    prawie.

    Za to policja ma prawo, a nawet obowiązek wykonywania czynności w
    wypadku podejrzenia popełnienia przestępstwa. Ale tam nie ma mowy o
    kontroli, a jest mowa o przeszukaniu - z różnymi w prawie
    przewidzianymi konsekwencjami takiego stanu rzeczy. Po krótce.

    Podstawową różnicą pomiędzy kontrolą, a przeszukaniem jest to, ze
    kontrolować możemy sobie każdego na chybił / trafił. Przecież nikt nie
    ma za złe policjantowi, że zatrzymał przypadkowy pojazd do kontroli.
    Nie musi on pisać elaboratów uzasadniających swój wybór. Nie powstaje
    z tego żaden protokół. I to odróżnia kontrolę od czynności procesowych
    typu przeszukanie. Do przeszukanie konieczne jest uzasadnione
    przypuszczenie, że ktoś tam ma coś, co może stanowić dowodów w
    sprawie. Oczywiście, trochę to można ponaciągać, ale jednak w
    granicach rozsądku. Nie da się przykładowo zorganizować akcji i
    przelecieć całego osiedla od drzwi do drzwi pukając i sprawdzając na
    chybił / trafił komputery licząc na to, że w większości domów pewnie
    się jakiś pirat trafi. A kontrole legalności pobytu cudzoziemców na
    placach targowych działające w ten sposób były.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1