eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPytanie o kodeks drogowy... › Pytanie o kodeks drogowy...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: "nomysz" <t...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Pytanie o kodeks drogowy...
    Date: Tue, 26 Aug 2003 13:51:21 +0200
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 37
    Sender: t...@p...onet.pl@pc206.lublin.cvx.ppp.tpnet.pl
    Message-ID: <bifhmc$2di$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: pc206.lublin.cvx.ppp.tpnet.pl
    X-Trace: news.onet.pl 1061898764 2482 213.76.66.206 (26 Aug 2003 11:52:44 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 26 Aug 2003 11:52:44 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:161685
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam.
    Chcialbym prosic o informacje w pewnej sprawie. Otoz niedawno po dwoch
    piwkach jechalem sobie rowerkiem i zostalem zatrzymany przez policje. Odbyla
    sie standardowa procedura (spisywanie i dmuchanie w alkomat). Mialem wtedy
    0.4 promila. Nieprzyznalem sie, ze mam prawo jazdy bo pewnie od razu by mi
    zabrali. To pierwsza czesc historyjki. Wiem, ze glupio zrobilem... wiec
    oszczedzcie komentarzy na temat nietrzrezwych rowerzystow. Ale wracajac do
    pytan:
    1. Co dokladnie mi grozi po czyms takim ??
    2. Znajomy powiedzial mi, ze prawa jazdy nie moga mi zabrac, bo nie jechalem
    pojazdem na ktory to prawo jazdy posiadam. Prawda to ???

    A teraz dalsza czesc przygody. Po dwoch tygodniach dostaje telefon od pana,
    ktory wtedy mnie spisywal. Mowi mi on, ze musze sie stawic u niego (i tylko
    u niego - jakby go nie bylo to kazal po siebie dzwonic - dal mi nawet numer
    na komorke :) ) na komisariacie. Powiedzialem mu, ze to troche daleko (bylem
    wtedy na wakacjach) i ze ciezko bedzie mi sie tam stawic, a on na to: "Wie
    pan, mozemy orzeslac wszystko na komende w panskim miescie, ale mysle ze nie
    ma sensu sie w takie rzeczy bawic". Mysle sobie, no git... trzeba jechac i
    sie dokadac. Zapytalem tez czego mam sie spodziewac przy wizycie z nim i
    dostalem odpowiedz: "Moze byc sad, moze byc kolegium, no i moze da sie
    pominac te formalnosci".

    I teraz pytania do czesci drugiej:
    1. Czego faktycznie mam sie spodziewac po wizycie u niego na komisariacie ?
    2. czy ja mam wrazenie, czy facet bezczelnie chce wziac w lape ??
    3. Ile daje sie w lape w takiej sytuacji ? (wiem, niemoralne, ale jak to
    inaczej zrobic ?)
    4. Czy mam siedziec cicho, gdy beda mnie pytac o prawo jazdy ? :)

    Z gory dzieki za odpowiedz.... i prosze o wyrozumialosc... to moj pierwszy
    konflikt z prawem :-)

    Pozdrawiam
    Sz


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1