-
Data: 2002-07-01 23:15:03
Temat: Przywlaszczenie (dluzsze)
Od: "Raf" <j...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Witam Szanownych Grupowiczow!
Bardzo prosze o porade. Opisze Wam pewna sytuacje.
Moja kolezanka pozyczyla z biblioteki medycznej 3 ksiazki (zakladam, ze sa
to raczej cenne ksiazki) dla swojego kolegi - on nie mogl tam sie zapisac.
Po pewnym czasie kolega ow poprosil o kolejna przysluge, kolejne pozyczenia.
W tym momencie kolezanka sie nie zgodzila. On na to, ze jest (ona) swinia i
w ogole. Strasznie smieszna sprawa. Nawrzucal jej stek przeklenstw i
powiedzial, ze tych ksiazek (ktore on ma - te 3) nie zwroci. Mijal czas i
termin zwrotu uplywal. Kolezanka dzwonila do niego z prosba o zwrot
wczesniej pozyczonych ksiazek do biblioteki albo oddanie ich jej - na co
facet znowu nawkladal jej od takich i owakich. W miniona niedziele moja
kolezanka poprosila mnie abym jej pomogl i pojechal do niego. Ja szczerze
mowiac nie do konca jej wierzylem jak opowiadala jak ja zwymyslal, myslalem,
ze to zwykle zarty, ze koles sobie po prostu troche zartuje, stara sie grac
na nerwach. No i pojechalismy. Nie bylo jego. Rodzice (gosc ma ok. 28 lat)
nie chcieli (moim zdaniem sie bali syna) zagladac do pokoju i po prostu,
najzwyczajniej w swiecie oddac kolezance ksiazki. Przyrzekli przekazac
prosbe o zwrot synowi (tak jakby on nie wiedzial...), prosili tez aby
zaczekac w mieszkaniu. Ale kolezanka nie chciala. Wychodzac z mieszkania
uslyszala jednak domofon - to ten koles wchodzi. Bylem przy tym i powiem, ze
wlos mi sie na glowie zjezyl - gosc jak ja ujrzal zwymyslal ja, zaczal
krzyczec zeby sobie poszla, ze nie chce jej widziec. Na co ona - ze tylko
chce te ksiazki i juz (ksiazki blokuja jej dostep do biblioteki medycznej,
to jest naprawde klopot). A ten gosc pyskowka i tyle (w dodatku byl ze swoja
panna - to juz szczyt, niezly - drze gebe na kolezanke a obok jego
dziewczyna, na jej miejscu bym mu przylozyl w twarz za taki stosunek do
kobiet - dzis ktos inny, jutro bedzie darl jape na swoja panne...). Wszedl
do mieszkania, sila zamknal i nic... Moja kolezanka poplakala sie... Nie
mogla nad soba panowac... Zastukala tam jeszcze raz ale otworzyla mama tego
goscia i nic nie mogla zrobic... Widac rodzice zyja w strachu przed
synalkiem. Ja mowie - "idziemy na policje... tutaj nic nie wskorasz". Ale
kolezanka nie wierzyla, ze policja bedzie chciala interweniowac w takiej
blahej (pozornie) sprawie. Nagle wyszla siostra kolesia i powiedziala, ze
zaraz nasle na nas Policje za stanie na jej klatce i zaklocanie spokoju i
zaczela krzyczec czemu jej brata straszymy policja (pewnie podsluchala nasza
rozmowe). Na to my - zeby wezwala policje jak chce. Ona zrezygnowana
zatrzasnela drzwi...
Mowie Wam - istny paranoja, tylko film nakrecic. Dorosly facet a taki
dziecinny... Jesli byl wkurzony na moja kolezanke to przeciez nie takimi
sposobami... Ech zycie.
Ale mniejsza z tym - pojechalismy na policje. I tutaj szok - bardzo milo nas
przyjeto, wcale nie odnioslem wrazenia, ze nie chca sie nami zainteresowac i
olac sprawe ze wgledu na taka blachostke... Wyslali patrol - 2 policjantow
wraz z moja kolezanka do tego kolesia. On wpuscil policje, nie wpuscil
kolezanki. Gdy policjant wyszedl zrelacjonowal nam, ze podobno gosc ksiazki
odda. Ale dziwne wszystko. No ale poradzono nam na posterunku, zeby w
przypadku gdyby dzis ksiazki nie zostaly zwrocone przez kolesia do
biblioteki (tak jak powiedzial, chociaz nie wskazal daty), zeby zglosic
sprawe jako przywlaszczenie - zeby to zglosic na komende w rejonie w ktorym
doszlo to przywlaszczenia - tzn w tam gdzie jest biblioteka (cale zajscie
mialo miejsce gdzie indziej - w miejscu zamieszkania kolesia, za Warszawa).
No i tutaj moj, a raczej nasz (z kolezanka) problem - ksiazki nie zostaly
zwrocone... Koles nic sobie chyba nie zrobil... Mi sie wydaje, ze on ich nie
ma, cos z nimi zrobil, wsiakly mu i teraz zgrywa glupa. No bo gdyby byl
normalny to by albo zwrocil albo wyrzucil je przez okno nam i mialby swiety
spokoj. Prosze - poradzcie mi. Co mamy zrobic? Wiem, ze jesli wartosc bedzie
powyzej 250 zl to traktuje sie to jako przestepstwo sadzone z kodeksu
karnego, jesli mniej to tylko wykroczenie... Dodam tylko, ze kolezanka jest
zalamana - tym jak koles postapil... W dodatku jutro wyjezdza na urlop na
tydzien zagranice i to meczy, chciala zalatwic te sprawe jeszcze przed
wyjazdem. Co w takim wypadku mozna zrobic z biblioteka? Kto odpowiada? Chyba
niestety kolezanka, gdyz to na jej konto i to ona osobiscie pozyczyla
ksiazki, a ze odpozyczyla komus to juz ona ponosi odpowiedzialnosc...
niestety chyba tak... Ale tak czy inaczej - ten koles popelnil przynajmniej
wykroczenie przywlaszczenia. Czy mozna zglosic do za tydzien jak kolazanka
wroci? Co robic? A moze obic maske kolesiowi ? Ale to nie sa chyba metody na
takich jak on... to sa jego sposoby... Prosze o pomoc, naprawde jest
potrzebna, wierze, ze znajda sie ludzie, ktorzy cos wartosciowego odpisza.
Kolezanka jest zalamana, gosc jak dzieciak tylko pyskowka i nic... Straszny,
tylko film nakrecic. A swoja droga to jeszcze w zyciu czegos takiego nie
widzialem...
Pozdrawiam serdecznie i z gory dziekuje za pomoc
Rafal
PS: A tak na marginesie zapytam - czy mozna kogos wypraszac ze swojej klatki
schodowej jesli ten ktos zostal przez nas wpuszczony i nic nie robi? Jak to
jest? Jesli "rozrabia" to jasne, ale co to znaczy - zaklocanie porzadku?
Kiedy mozna wezwac policje? (wiem, ze zawsze ale kiedy sie oplaca?)
====
Raf: MOJ_ID_CZYLIjacekraf(malpa)astercity(kropka)net_I_KO
NIEC, gg 1704865,
tlen - jacekraf
Następne wpisy z tego wątku
- 03.07.02 08:07 Bartosz Skorek
Najnowsze wątki z tej grupy
- Dobra zmiana
- Czy prezydent może ułaskawić od zadośćuczynienia? [A. Lepper odszkodowania]
- ekstradycja
- Marsz niepodległości
- TVN donosi: Obywatelskie zatrzymanie policjanta (nie na służbie)
- znaj podstawe
- Art. 118. [Terminy przedawnienia]
- Re: Wybory w RP3: przezroczyste v. nieprzezroczyste urny wyborcze
- Spalenie Jolanty Brzeskiej
- 4-ro latek zatrzymany?
- Osoba pomagająca przeprowadzać dzieci
- Dziady kręcące się koło szkoły
- Jak to robia w Nowym Jorku piesi
- (Dwaj) "Starzy" sędziowie SN niedopuszczalne skargi piszą [tako orzekł WSA]
- Brak podstawy prawnej do wylegitymowania?
Najnowsze wątki
- 2024-11-14 Dobra zmiana
- 2024-11-14 Czy prezydent może ułaskawić od zadośćuczynienia? [A. Lepper odszkodowania]
- 2024-11-12 ekstradycja
- 2024-11-11 Marsz niepodległości
- 2024-11-10 TVN donosi: Obywatelskie zatrzymanie policjanta (nie na służbie)
- 2024-11-08 znaj podstawe
- 2024-11-06 Art. 118. [Terminy przedawnienia]
- 2024-11-05 Re: Wybory w RP3: przezroczyste v. nieprzezroczyste urny wyborcze
- 2024-11-05 Spalenie Jolanty Brzeskiej
- 2024-11-04 4-ro latek zatrzymany?
- 2024-11-03 Osoba pomagająca przeprowadzać dzieci
- 2024-10-31 Dziady kręcące się koło szkoły
- 2024-10-31 Jak to robia w Nowym Jorku piesi
- 2024-10-31 (Dwaj) "Starzy" sędziowie SN niedopuszczalne skargi piszą [tako orzekł WSA]
- 2024-10-30 Brak podstawy prawnej do wylegitymowania?