eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo[CRP] Równouprawnienie kierowcy cywilnego a kierowcy mundurowego › Przywileje emerytalne (b: Re: [CRP] Równouprawnienie...)
  • Data: 2012-04-30 06:49:17
    Temat: Przywileje emerytalne (b: Re: [CRP] Równouprawnienie...)
    Od: maruda <m...@n...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2012-04-30 06:24, John Kołalsky pisze:

    >> Pracodawca jednak nie może z wyjątków zrobić reguły.
    >>
    >> A u żołnierzy, bomby z nieba lecące są regułą.
    >
    > I nie dostają potem długiego urlopu ?

    Dajcie spokój. Wszelkie wcześniejsze emerytury, to wynaturzenia.
    Dyskutujemy tutaj w stylu "żołenierz ma niebezpieczną pracę, (a ktoś-tam
    ciężką) więc ma prawo pracować krócej". Czyli widzicie pracę jako swego
    rodzaju karę, pańszczyznę.
    Żołnierz ma zarobić tyle, aby po 15 latach mógł sobie założyć biznesik,
    którego będzie tylko doglądał i żył z niego do śmierci. (Prosi się o
    przytoczenie dowcipu "skoro dostałem broń, to zrozumiałem, że mam sobie
    jakoś radzić sam")
    Podobnie górnik, czy nauczyciel.
    A pracować - każdy może jeśli chce i ile chce.
    Biblia mówi, że praca jest karą za grzech pierworodny ("będziesz
    pracował w pocie czoła" rzekł Bóg wyrzucając ludzi z raju), komuna nas
    uczyła, że praca jest zdobyczą i dobrodziejstwem, a równocześnie
    stosowała obozy pracy jako najcięższą karę.
    Spójrzmy na pracę jako na dobrowolnie zawartą transakcję, umowę. A na
    emeryturę - jako instrument kapitałowy.

    Tymczasem w tym chorym systemie "wcześniejsza emerytura" jest rodzajem
    błyskotki do mamienia pracowników zamiast godziwej zapłaty. Górnikowi,
    czy żołnierzowi mówi się "pójdziesz na emeryturę po 25 (15) latach
    pracy" w domyśle nie dodając "o ile dożyjesz". Oni (władza, system)
    wiedzą, że im się to kalkuluje, bo wielu nie dożyje i zaoszczędzi się na
    emerytury dla tych, którzy na złość dożyją. Wiedzą też, że motłoch nie
    przekalkuluje, że młody człowiek powie "a co mi tam, dam radę!" i
    spokojnie da się wykorzystać. A w razie czego, jeśli w systemie braknie
    kasy, to się zmieni przepisy, wydłuży wiek emerytalny, zwolni się gościa
    parę lat wcześniej, albo-co.

    Jednak, jeśli państwo (czy PRL, czy IIIRP będąca tamtej prawnym
    następcą) obiecało coś komuś zachęcając go tym do podjęcia określonej
    profesji, to teraz to państwo (czy to "państwo", czyli UE jako prawny
    następca) MUSI KURNA dotrzymać.
    Jeśli PRL obiecało ubekom wysokie emerytury za skurwienie się, to teraz
    tym kurwom niestety trzeba płacić, skoro się ochoczo wzięło całą schedę
    po PRL.


    --
    Dziękuję. Pozdrawiam Ten Maruda

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1