eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrzewoz malutkich dzieci...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 102

  • 21. Data: 2005-12-06 20:42:16
    Temat: Re: Przewoz malutkich dzieci...
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Andrea wrote:
    > No, tak ale dlaczego istnieje taki zapis:
    >
    > Art. 45.
    > 2. Kierującemu pojazdem zabrania się:
    > 4) przewożenia w foteliku ochronnym dziecka siedzącego tyłem do kierunku
    > jazdy na przednim siedzeniu pojazdu samochodowego wyposażonego w poduszkę
    > powietrzną dla pasażera;
    > 5) przewożenia, poza specjalnym fotelikiem ochronnym, dziecka w wieku do
    > 12 lat na przednim siedzeniu pojazdu samochodowego.
    >
    > Czy to oznacza, ze inne mozliwosci nie sa zabronione?


    Nie.
    To jest dodatkowo, a nie zamiast.


  • 22. Data: 2005-12-06 20:44:04
    Temat: Re: Przewoz malutkich dzieci...
    Od: "Andrea" <a...@s...com>

    > To jest paranoja nad paranoje.
    > Jadąc samochodem ( jestem na przednim siedzeniu) muszę się zapiąć pasami.
    > Z
    > tyłu już nie.
    > W taksówce, np. starym rozwalającym się gracie i jakimś nie wiadomo czy
    > trzeźwym taksówkarzem nie muszę zapinać pasów. Jakie bezpieczeństwo
    > zapewnia mi ten taksówkarz i jego rozwalająca się "bryka"?
    >
    > --
    > Kaja

    Kaja,
    No, akurat pasy to w/g prawa trzeba zapinać WSZEDZIE - w taxi tez.
    Kiedys tak bylo jak mowisz, ale zmieniono to pare lat temu.
    Ale z ta rozwalajaca sie "bryka" to masz absolutna racje.
    Na dodatek te stare taxowki smierdza :)

    Chodzi o kompletny brak konsekwencji w prawie - traktuje sie taksowki jak
    pojazdy, ktore nie ulegaja wypadkom. I to jest bzdura !

    Andrea



  • 23. Data: 2005-12-06 20:47:03
    Temat: Re: Przewoz malutkich dzieci...
    Od: "Andrea" <a...@s...com>

    > Ciężko to samemu wydedukować? Jak nie masz fotelika i walniesz w drzewo i
    > zabijesz dziecko to bedzie "umyślne" narażenie, a jak będzie w foteliku i
    > je zabijesz to bedzie "nieumyślne". inne paragrafy.
    >
    > jacobs

    No, wlasnie licze na to, ze mnie ktos na grupie oswieci w tej materii.
    Tylko ja nie mam samochodu - jakie sa konsekwencje prawne dla mnie, gdy
    podwozi nas przyjaciel i to on walnie w drzewo, a fotelika nie bylo?
    Czy ktos cos wie?

    Andrea



  • 24. Data: 2005-12-06 20:50:00
    Temat: Re: Przewoz malutkich dzieci...
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Andrea wrote:
    >>To znaczy, że małego (swojego) dziecka nie wolno już trzymać na kolanach w
    >>samochodzie? Paranoja jakaś. Niedługo to nam każą na piechotę chodzić,
    >>albo
    >>nakazać, żeby każda dorosła osoba posiadała samochód.
    >
    >
    >>Kaja
    >
    >
    > No, wlasnie. Cos tu nie gra.
    > Poza tym dlaczego taxi-polonez-12-letni ma byc bezpieczniejszy od
    > prywatnego-volvo S70.
    > Przeciez to jest ABSURD.

    Prawo jest takie jakie jest. Ktos tak to wpisal i nic z tym nie zrobisz.
    jak chcesz walczyć z wiatrakami to mozesz.



    > Ja tylko chce, aby ktos mogl mnie podwiezc z dzieckiem - czy to jest jakies
    > nienormalne zyczenie?

    To wsiadaj i jedź. najwyżej zapłacisz 150 zł mandatu i dalej nie pojedziesz.
    Idź do pierwszego lepszegu sklepu i kup najzywklejszy fotelik plastikowy
    za 150 zl.
    Niezabezpiecza dokladnie przed niczym, z wyjatkiem mandatu.
    Jak bedziesz gdzies sie ze znajomymi wybieral "tam i z powrotem" to jego
    zamontowanie zajmuje 5 minut.


  • 25. Data: 2005-12-06 20:50:12
    Temat: Re: Przewoz malutkich dzieci...
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>

    <a...@s...com> napisal(a):
    >> To jest paranoja nad paranoje.
    >> Jadąc samochodem ( jestem na przednim siedzeniu) muszę się zapiąć pasami.
    >> Z
    >> tyłu już nie.
    >> W taksówce, np. starym rozwalającym się gracie i jakimś nie wiadomo czy
    >> trzeźwym taksówkarzem nie muszę zapinać pasów. Jakie bezpieczeństwo
    >> zapewnia mi ten taksówkarz i jego rozwalająca się "bryka"?
    >>
    >> --
    >> Kaja
    >
    > Kaja,
    > No, akurat pasy to w/g prawa trzeba zapinać WSZEDZIE - w taxi tez.
    > Kiedys tak bylo jak mowisz, ale zmieniono to pare lat temu.

    Jej się myli z tym, że to kierowca taryfy nie musi mieć zapiętych pasów
    --
    Samotnik

    "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest
    tylu idiotów." -- Stanisław Lem


  • 26. Data: 2005-12-06 20:50:45
    Temat: Re: Przewoz malutkich dzieci...
    Od: "Andrea" <a...@s...com>

    >> Art. 45.
    >> 2. Kierującemu pojazdem zabrania się:
    >> 4) przewożenia w foteliku ochronnym dziecka siedzącego tyłem do
    >> kierunku jazdy na przednim siedzeniu pojazdu samochodowego wyposażonego w
    >> poduszkę powietrzną dla pasażera;
    >> 5) przewożenia, poza specjalnym fotelikiem ochronnym, dziecka w wieku
    >> do 12 lat na przednim siedzeniu pojazdu samochodowego.
    >>
    >> Czy to oznacza, ze inne mozliwosci nie sa zabronione?
    >
    >
    > Nie.
    > To jest dodatkowo, a nie zamiast.

    Witek,
    A powiedz mi, czy jest roznica pomiedzy przepisami porzadkowymi, w ktorych
    zawarty jest obowiazek przewozu dzieci w fotelikach, a wyraznym zabronieniem
    z Art 45 ust 2 pkt 5.
    I dlaczego w prawie jest to osobno/dodatkowo?
    Pytam, bo naprawde chce wiedziec :)
    Nie jestem prawnikiem, ale pewne rzeczy wydaja mi sie nielogiczne.

    Andrea



  • 27. Data: 2005-12-06 20:52:09
    Temat: Re: Przewoz malutkich dzieci...
    Od: "Andrea" <a...@s...com>

    > Jej się myli z tym, że to kierowca taryfy nie musi mieć zapiętych pasów
    > --
    > Samotnik

    Domyslilem sie... :)

    Andrea



  • 28. Data: 2005-12-06 20:57:31
    Temat: Re: Przewoz malutkich dzieci...
    Od: scream <n...@p...pl>

    Andrea napisał(a):
    > "Prosze kogos na grupie o jakies konkrety prawne.

    Podałem.

    > Konkretnie co mnie czeka (lub/i kierowce samochodu) w razie niezawinionego
    > wypadku, w ktorym ucierpi dziecko.

    Ciebie? Moim zdaniem powinni Cie sądzić conajmniej z Art. 175 KK a i
    kilka innych by się znalazło!

    > I to samo w przypadku taksowki."

    Art. 177 KK.

    > Ja z kolei nie rozumiem czego Ty nie rozumiesz w tym pytaniu. Pytam o
    > paragrafy !!!

    Pomyśl o dobru dziecka, a nie zaprzątaj sobie głowy paragrafami.

    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 29. Data: 2005-12-06 20:59:18
    Temat: Re: Przewoz malutkich dzieci...
    Od: scream <n...@p...pl>

    Andrea napisał(a):
    > I dlaczego w prawie jest to osobno/dodatkowo?
    > Pytam, bo naprawde chce wiedziec :)

    Dlatego, że w jednym artykule opisane jest w jaki sposób dziecko ma być
    przewożone w aucie, a w innym jest napisane w jaki sposób _nie może być_
    przewożone (mimo tego fotelika).

    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 30. Data: 2005-12-06 20:59:38
    Temat: Re: Przewoz malutkich dzieci...
    Od: "Andrea" <a...@s...com>

    > To wsiadaj i jedź. najwyżej zapłacisz 150 zł mandatu i dalej nie
    > pojedziesz.
    > Idź do pierwszego lepszegu sklepu i kup najzywklejszy fotelik plastikowy
    > za 150 zl.
    > Niezabezpiecza dokladnie przed niczym, z wyjatkiem mandatu.
    > Jak bedziesz gdzies sie ze znajomymi wybieral "tam i z powrotem" to jego
    > zamontowanie zajmuje 5 minut.

    Masz racje, ale nie zawsze moge przewidziec czy bede z kims wracal czy nie.
    Dzisiaj sie rozpadalo, wiec podwiozl nas dziadek - 1600 metrow (!)
    Na skrzyzowaniu rabnal nas z tylu polonez. Na szczescie predkosc ok. 10-15
    km/h i dziecku sie nic nie stalo. Zona trzymala go oczywiscie na kolanach,
    sama przypieta pasami. Poniewaz zona uderzyla glowa o zaglowek doznala
    malego szoku. Lekarka z pogotowia powiedziala, ze jakby cos stalo sie
    dziecku, to bysmy poniesli jakas straszna kare.
    I wlasnie o to mi chodzi - jaka kare i tak naprawde dlaczego?
    Czy jesli to samo zdarzyloby sie w taxowce, tez ponieslibysmy straszna kare?
    Na prawde chcialbym poznac odpowiedz na te pytania.

    Andrea


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1