eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrzestepstwa z uzyciem noza.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 512

  • 461. Data: 2019-04-17 02:32:54
    Temat: Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-04-16, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Chyba typowy scenariusz - policjanci lapali, sad wymierzal kare w
    > zawiasach, policjanci lapali drugi raz - i sadowi nie pozostalo nic
    > innego jak tylko odwiesic.
    >
    > No i w koncu nie wiem - zadecydowala troska o wyborcow, czy
    > przepelnione wiezienia i rosnace koszty utrzymania :-)

    Zrobiło się o tym głośno i trzeba sie było zatroszczyć.

    --
    Marcin


  • 462. Data: 2019-04-17 02:38:19
    Temat: Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-04-16, Kviat <Kviat> wrote:
    > W dniu 16.04.2019 o 14:46, Marcin Debowski pisze:
    >> On 2019-04-16, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    >
    >>> Nie przystaje, czyli innymi slowy cos im sie pop* z tymi przepisami i
    >>> nawet policja to rozumie :-)
    >>
    >> Nic IM się nie pop*, zdezaktualizowały się i tyle.
    >
    > Jak to "zdezaktualizowały się"? Same się zdezaktualizowały?
    > Ktoś o tym decyduje, że można olać obowiązujący przepis, bo się
    > zdezaktualizował? Kto?

    Nie mówię o olewaniu a o przepisie. To przeciez jest wszystko płynne bo
    nikt tych wszystkich gwałceń przepisów i tak w praktyce nie obsłuzy. Kto
    o tm decyduje to pojecia nie mam. Raczej odbywa się to na zasadzie, że
    jak się rzecz robi zbyt medialna i potencjalni wyborcy zaczynają coraz
    głosniej plimkac to idzie od góry sugestia.

    --
    Marcin


  • 463. Data: 2019-04-17 02:39:30
    Temat: Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-04-16, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 16.04.2019 o 16:02, Kviat pisze:
    >
    >>> Nic IM się nie pop*, zdezaktualizowały się i tyle.
    >>
    >> Jak to "zdezaktualizowały się"? Same się zdezaktualizowały?
    >> Ktoś o tym decyduje, że można olać obowiązujący przepis, bo się
    >> zdezaktualizował? Kto?
    >
    > Robert - wtedy jak mu to pasuje. A jak mu pasuje inaczej to przepis jest
    > przepis.

    Albo jak dostanie formalne zgłoszenie :)

    --
    Marcin


  • 464. Data: 2019-04-17 05:57:46
    Temat: Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 17.04.2019 o 02:39, Marcin Debowski pisze:

    >>>> Nic IM się nie pop*, zdezaktualizowały się i tyle.
    >>>
    >>> Jak to "zdezaktualizowały się"? Same się zdezaktualizowały?
    >>> Ktoś o tym decyduje, że można olać obowiązujący przepis, bo się
    >>> zdezaktualizował? Kto?
    >>
    >> Robert - wtedy jak mu to pasuje. A jak mu pasuje inaczej to przepis jest
    >> przepis.
    >
    > Albo jak dostanie formalne zgłoszenie :)

    Twierdzisz, że ktoś formalnie zgłaszał wcześniej rowerzystę i tak szybko
    policja zareagowała?

    Shrek


  • 465. Data: 2019-04-17 06:00:12
    Temat: Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 17.04.2019 o 02:38, Marcin Debowski pisze:

    >> Jak to "zdezaktualizowały się"? Same się zdezaktualizowały?
    >> Ktoś o tym decyduje, że można olać obowiązujący przepis, bo się
    >> zdezaktualizował? Kto?
    >
    > Nie mówię o olewaniu a o przepisie.

    NI jak niem jak tak?

    > To przeciez jest wszystko płynne bo
    > nikt tych wszystkich gwałceń przepisów i tak w praktyce nie obsłuzy.

    No ale rowerzytów w parku obsługiwali i Robert twierdził, że to dobrze i
    inaczej się nie dało, skoro taki był przepis...

    > Kto
    > o tm decyduje to pojecia nie mam.

    O tym decyduje cel istnienia policjanta - statystyka.

    Shrek


  • 466. Data: 2019-04-17 06:06:23
    Temat: Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 17.04.2019 o 02:26, Marcin Debowski pisze:

    >> Tym niemniej obowiązuje - dokładnie tak samo jak nieprzystający do
    >> rzeczywistości przepis o rowerzystach - zresztą częściowo poprawiony -
    >> od kiedy nie zabierają obligatoryjnie prawka, to kulsoństwo straciło
    >> zainteresowanie rowerzystami po jednym browarku. Więc powód jest jasny -
    >> nie chodziło o to, że się prawodawcy coś popierdoliło (BTW - co to za
    >> pomysł, zeby stawiać gwiazdki?) czy nie, tylko o to, że trzeba było
    >> normę "pijanych kierowców" wyrobić.
    >
    > No ale nie mozna tego nazwac pop*, bo pop* implikuje popełnienie błędu.

    Pytaj Roberta - to jego pytanie.

    > Tu tego błędu nie popełniono konstruując sam przepis a po prostu nasi
    > wspanialcy dali dupy z nowelizacją przepisów.

    Rozjaśnij - kto dał dupy? I dlaczego przepis był kiedyś dobry a potem zły?

    > A może i nie dali dupy.
    > Może tak jest celowo.

    Jeśli chodzi o kulsonów, to napewno nie przypadkiem. Kiedyś dmuchałem na
    ścieżce jadąc w poniedziałek do pracy. Na wydzielonej ścieżce.
    Pszyapdeg? Nie - ustawili się specjalnie, żeby złapać jakiegoś "pijanego
    kierowcę" z 0,2 na rowerze. Tłumaczyli jak Robert - przepis jest
    przepis. Wtedy straciłem większość szacunku do policji.

    Shrek


  • 467. Data: 2019-04-17 06:20:31
    Temat: Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 17.04.2019 o 02:22, Marcin Debowski pisze:

    >> Jeszcze raz napiszę - choć ludobójstwo jest terminem w miarę nowym to
    >> jednak zjawisko znane od dawna. Wcale nie tak rzadko celem było wybicie
    >> wroga do nogi. Na ogół się nie udawało, ale ze względów "technicznych".
    >
    > Mówisz o objawach a ja o powodach wystepowania tych objawowów. Jasne, że
    > wyzynanie do nogi wystepowało ale czy występowało dla samego wyrzynania
    > (zabicia) czy tez były inne po temu powody?

    W ten sposób zawsze znajdziemy powód nad powodem.

    >> Na tej zasadzie celem terrorysty samobójcy nie jest zabicie jak
    >> największej ilości osób, celem naukowca nie wynalezienie lekarstwa na
    >> raka a otrzymanie następnej wypłaty, celm seksu przekazanie genów (co z
    >
    > No tak. I co teraz? :)

    No nic. Poza tym, że takie stawianie sprawy jest bez sensu. Należałoby
    przeredagować kodeksy, bo tam jest mnóstwo "kto (..) w celu (...)". Na
    przykład w kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. A przecież jest
    oczywistym, że nie robi tego dla osiągnięcia korzyści jako takiej, a na
    przykład przyświeca mu szczytny cel zapewnienia jak najlepszej sytuacji
    materialniej dziecku, co zapewni lepszy start i w zasadzie jest
    chwalebne i społecznie porządane. No i skoro nie w celu osiągnięcia
    korzyści majątkowej, to nie można go ukarać - przepis wyraźnie mówi o
    korzyści:P Także bądźmy poważni - jak do kogoś strzelasz, sto z natuty
    po to, żeby zrobić kuku.

    >> Może zamiast uprawiać filozofię, zastanówmy się co chcesz osiągnąć jak
    >> celujesz w kogoś i naciskasz spust - no chciałbyś go trafić, a to
    >> powoduje kuku.
    >
    > To wezmy skonstruujmy przykład inaczej. Masz 2ch misiów z rakietnicą. Do
    > jej obsługi wystarczy jeden. Mając mozliwość preferujesz trafić
    > dowolnego misia czy rakietnicę?

    Zwykle nawalasz z kałasza czy innego m16 w kierunku wroga, w nadziei że
    któregoś trafisz. Prawdę mówiąc nie słyszałem, żeby ktoś celował w
    rakietnicę (cokolwiek to jest - bo mi kojarzy się z takim pistoletem na
    flary - obstawiam, że chodziło co o RPG lub TOW).

    > Sa jak najbardziej mało reprezentatywni. Już sam rozmiar pozwala w to
    > watpić.

    To tak jakby powiedzieć, że I i II wojna światowa są mało reprezentatywne.

    > Zresztą, czy oni wyżynali wszystkich w pień? Wyzynali tam, gdzie
    > miało to dla nich sens.

    Rozmawiamy o tym, czy zabija się na wojnie dla zabijania - odpowiedź
    brzmi tak - masz przykład choćby w Katyniu.

    >> Jak już pisałem - zawsze jest jakiś cel wyżej. Dojdziesz do samolubnych
    >> genów;)
    >
    > Ponownie tak, ale co Ty chciałbyś właściwie wykazać, że jest inaczej?
    > Ludzi, którzy zabijają dla samego zabijania nazywamy psychopatami.

    Albo żołnierzami;)

    > Pozostała rzesza zabójców ma pragmatyczne powody, które zapewne, w wielu
    > przypadkach da się sprowadzić do czegoś w poblizu ww. genów.

    Raczej w temacie oftopa do wypełniania rozkazów.

    >>> Wojskowi, szczególnie zawodowi to zupełnie inna kategoria.
    >>
    >> Wykluczanie przypadku wojskowych z dyskusji na temat zabijania wroga na
    >> wojnie jest... no niereprezentatywne;)
    >
    > Mowa o zawodowcach. Z nich, okupant nie będzie miał na ogół żadnego
    > pozytku, za wyjatkiem obraczonej duzym ryzykiem niewolniczej pracy.

    Przecież właśnie po wojskoeych rozmawiamy - to oni głównie do siebie
    strzelają na wojnie.

    Shrek


  • 468. Data: 2019-04-17 08:39:05
    Temat: Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
    Od: Kviat

    W dniu 17.04.2019 o 02:22, Marcin Debowski pisze:
    > On 2019-04-16, Shrek <...@w...pl> wrote:

    >> Jeszcze raz napiszę - choć ludobójstwo jest terminem w miarę nowym to
    >> jednak zjawisko znane od dawna. Wcale nie tak rzadko celem było wybicie
    >> wroga do nogi. Na ogół się nie udawało, ale ze względów "technicznych".
    >
    > Mówisz o objawach a ja o powodach wystepowania tych objawowów. Jasne, że
    > wyzynanie do nogi wystepowało ale czy występowało dla samego wyrzynania
    > (zabicia) czy tez były inne po temu powody?

    Jakie?
    Bo dla mnie powód, że np. mieli inny kolor skóry, krzywy nos, albo że
    wierzyli/nie wierzyli w innego boga to żaden powód. Takie powody nadają
    się dla psychiatry i w żaden sposób nie uzasadniają wyżynania do nogi.

    Znajdź jeden powód, który by uzasadniał, bo nie rozumiem do czego
    zmierzasz. Chcesz powiedzieć, że są jakieś usprawiedliwione "powodami"
    przypadki?
    Choć jeden powód, dla którego warto wyrżnąć jak leci, do nogi, jakąś
    społeczność/grupę ludzi.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 469. Data: 2019-04-17 08:47:44
    Temat: Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-04-17, Kviat <Kviat> wrote:
    > W dniu 17.04.2019 o 02:22, Marcin Debowski pisze:
    >> On 2019-04-16, Shrek <...@w...pl> wrote:
    >
    >>> Jeszcze raz napiszę - choć ludobójstwo jest terminem w miarę nowym to
    >>> jednak zjawisko znane od dawna. Wcale nie tak rzadko celem było wybicie
    >>> wroga do nogi. Na ogół się nie udawało, ale ze względów "technicznych".
    >>
    >> Mówisz o objawach a ja o powodach wystepowania tych objawowów. Jasne, że
    >> wyzynanie do nogi wystepowało ale czy występowało dla samego wyrzynania
    >> (zabicia) czy tez były inne po temu powody?
    >
    > Jakie?
    > Bo dla mnie powód, że np. mieli inny kolor skóry, krzywy nos, albo że
    > wierzyli/nie wierzyli w innego boga to żaden powód. Takie powody nadają
    > się dla psychiatry i w żaden sposób nie uzasadniają wyżynania do nogi.
    >
    > Znajdź jeden powód, który by uzasadniał, bo nie rozumiem do czego
    > zmierzasz. Chcesz powiedzieć, że są jakieś usprawiedliwione "powodami"
    > przypadki?

    Napisałem wczesniej Shrekowi - celem było zniechęcenie innych do
    stawiania oporu.

    > Choć jeden powód, dla którego warto wyrżnąć jak leci, do nogi, jakąś
    > społeczność/grupę ludzi.

    Dla mnie? Nie ma takiego powodu, ale nie dyskutujemy ani o moim systemie
    wartosci ani o Twoim. Znowu próbujesz do tego mieszać ideologię.

    --
    Marcin


  • 470. Data: 2019-04-17 09:11:13
    Temat: Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
    Od: Kviat

    W dniu 17.04.2019 o 02:38, Marcin Debowski pisze:
    > On 2019-04-16, Kviat <Kviat> wrote:
    >> W dniu 16.04.2019 o 14:46, Marcin Debowski pisze:
    >>> On 2019-04-16, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    >>
    >>>> Nie przystaje, czyli innymi slowy cos im sie pop* z tymi przepisami i
    >>>> nawet policja to rozumie :-)
    >>>
    >>> Nic IM się nie pop*, zdezaktualizowały się i tyle.
    >>
    >> Jak to "zdezaktualizowały się"? Same się zdezaktualizowały?
    >> Ktoś o tym decyduje, że można olać obowiązujący przepis, bo się
    >> zdezaktualizował? Kto?
    >
    > Nie mówię o olewaniu a o przepisie. To przeciez jest wszystko płynne bo
    > nikt tych wszystkich gwałceń przepisów i tak w praktyce nie obsłuzy. Kto
    > o tm decyduje to pojecia nie mam. Raczej odbywa się to na zasadzie, że
    > jak się rzecz robi zbyt medialna i potencjalni wyborcy zaczynają coraz
    > głosniej plimkac to idzie od góry sugestia.

    Mowa nie jest o braku możliwości "obsługi" ze względu na ilość nie do
    obsłużenia.

    Mowa jest o tym, że Robert twierdzi, że jak jest przepis, to trzeba go
    egzekwować i nie ma zmiłuj, bo to nie rola policjanta, by decydować czy
    przepis jest słuszny.

    Problem w tym, że policja używa tej wymówki tylko wtedy, gdy im to pasuje.

    Podam przykłady.
    Dlaczego pilnują tylko wybrane pomniki? Dlaczego te, a innych nie?
    Przecież jeżeli jest przepis, że po pomnikach nie wolno skakać i nie
    wolno im zakładać koszulek, to dlaczego pilnują te, a innych nie pilnują?

    U mnie w mieście jest pomnik-czołg z II W.Ś. Dzieci na niego włażą,
    skaczą po nim. Nie słyszałem żeby komuś zrobili z tego sprawę karną czy
    chociaż o wykroczenie. Całodobowej ochrony policyjnej, która pilnowałaby
    żeby nie skakali też nie widzę.

    Inny przykład (chyba go nawet już kiedyś na grupie podawałem).
    Bulwar nadmorski. Ławeczki. Zdarza się, że ktoś przysiądzie i wypije piwko.
    Jedna ławka: parka tzw. normalnych ludzi. Odpoczywają po pracy, sączą
    piwko, czytają gazetki wygrzewając się na słońcu. I starają się robić to
    dyskretnie (idiotyczne, że muszą się z tym kryć, ale przynajmniej się
    starają).
    Trzy ławki dalej: grupka napakowanych wyrostków. Piją browary bez
    żenady, plują, głośno się zachowują i przeklinają.
    Idzie pieszy patrol policji (czasem straż miejska), zwykle para, kobieta
    i facet.
    Zgadnij do kogo podchodzą najpierw i wypisują mandaty za picie w miejscu
    publicznym?
    Jak w zasięgu wzroku jest tylko pijąca banda wyrostków, to patrol
    policji drepcze obok i udaje, że nie widzi.

    Nie, nie wymyśliłem tego. To jest norma, którą obserwuję osobiście co
    roku w sezonie. Takich ławeczek z pijącymi piwko jest więcej. Ci
    normalni na widok patrolu chowają piwko do toreb, siatek, kto nie zdąży
    dostaje mandat. Patole nawet nie udają, że chowają, bo do nich i tak
    policja nie podejdzie.

    A powinno być tak: brak zakazu picia piwa, a policja powinna reagować na
    robiących burdy patoli, za to, że robią burdę, a nie za picie piwa na ławce.
    Ale zakaz jest. Więc policja ma pretekst żeby na patoli nie reagować, bo
    "musi egzekwować zakaz" i wlepić mandat normalnym ludziom.

    Mógłbym więcej wymienić takich przypadków z życia codziennego, więc jak
    widzę, że policjant na grupie dyskusyjnej pisze, że "przepis, to przepis
    i nie policjant o tym decyduje" to śmiać mi się chce.

    Pozdrawiam
    Piotr

strony : 1 ... 40 ... 46 . [ 47 ] . 48 ... 52


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1