eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Budzik : Wideorejestratory zostają, bo mają zatwierdzenie GUM
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2019-03-30 19:22:56
    Temat: Budzik : Wideorejestratory zostają, bo mają zatwierdzenie GUM
    Od: u2 <u...@o...pl>

    https://autokult.pl/33388,wideorejestratory-zostaja-
    bo-maja-zatwierdzenie-gum-wydal-je-bo-takie-sa-przep
    isy


    Wideorejestratory zostają, bo mają zatwierdzenie. GUM wydał je, bo takie
    są przepisy

    Tomasz Budzik TOMASZ BUDZIK o 5 dni temu o 10 komentarzy

    Policja mimo kontrowersji i niekorzystnych wyroków sądów używa
    wideorejestratorów do pomiaru prędkości. Jak tłumaczy resort
    infrastruktury, na razie to się nie zmieni, ponieważ urządzenia te mają
    zatwierdzenie Głównego Urzędu Miar. Rzecz w tym, że wcale nie pokazują
    prędkości "namierzanego" pojazdu.

    Niektóre przekroczenia prędkości są na tyle duże, że nie budzą
    wątpliwości. Nie jest to jednak regułą

    Niektóre przekroczenia prędkości są na tyle duże, że nie budzą
    wątpliwości. Nie jest to jednak regułą (Policja.pl)

    Pomiary "na oko"

    Na stronie internetowej policji co kilka dni ukazują się doniesienia o
    przyłapaniu za pomocą wideorejestratora kierowców drastycznie
    przekraczających dozwoloną prędkość. A przecież to tylko najbardziej
    spektakularne przypadki. W 2016 r. policja dysponowała 160 oznakowanymi
    radiowozami z wideorejestratorem oraz 283 nieoznakowanymi pojazdami
    posiadającymi takie urządzenia. Od tamtego czasu policja kupiła jeszcze
    140 nieoznakowanych radiowozów BMW - oczywiście również z
    wideorejestratorami.

    Funkcjonariusze mają więc do dyspozycji sporo sprzętu. Kłopot w tym, że
    jest on mało uczciwy względem kierowców. Policyjny wideorejestrator nie
    mierzy prędkości kontrolowanego pojazdu. Zasada jego działania polega na
    rejestrowaniu materiału wideo oraz prędkości radiowozu, w którym
    zamontowane jest urządzenie. Instrukcja posługiwania się
    wideorejestratorem mówi, że aby pomiar był wierny, należy zachowywać
    stałą odległość pomiędzy radiowozem a śledzonym pojazdem. Rzecz w tym,
    że na ekranie wideorejestratora nie jest wyświetlana ta odległość.

    Policjant nie może wybrać na urządzeniu, który samochód jest śledzony.
    Brak jakiegokolwiek wskaźnika odległości sprawia, że kierowca radiowozu
    utrzymuje stałą odległość "na oko". Taką samą dokładność ma zatem pomiar.

    Ministerstwo nie zrezygnuje

    Sprawę wideorejestratorów w interpelacji do ministra spraw wewnętrznych
    i administracji poruszył poseł PO Józef Lassota. Parlamentarzysta
    zapytał ministra, czy zamierza rozwiązać problem tych urządzeń w
    polskiej policji. Odpowiedź niestety nie napawa optymizmem.

    Zobacz również: Tylko na Autokult.pl
    Poznań Motor Show 2019. Relacja z największych polskich targów
    auto
    01:07 / 04:45

    Resort nie zamierza wycofywać z użytku wideorejestratorów. Zdaniem
    ministerstwa policja ma z nich korzystać, ponieważ zostały zatwierdzone
    przez Główny Urząd Miar w 2006 r. Jak czytamy w odpowiedzi MSWiA -- to
    prezes GUM może cofnąć zatwierdzenie, a skoro tego nie zrobił, to
    policja może nadal korzystać z wideorejestratorów.

    Okazuje się więc, że MSWiA mogłoby wycofać wideorejestratory z użytku
    lub choćby zakazać mierzenia nimi prędkości, gdyby GUM zweryfikował
    swoją decyzję.

    GUM umywa ręce

    Zapytaliśmy więc Główny Urząd Miar o to, czy zamierza wycofać
    zatwierdzenie z 2006 r. lub choćby zmodyfikować listę wykroczeń, które
    można rejestrować za pomocą wideorejestratorów. GUM stwierdził jednak,
    że nie ma do tego podstaw, gdyż zatwierdzenie oparte było o obowiązujące
    przepisy. Koło się więc zamyka.

    Jak się okazuje, nawet gdyby GUM wydał decyzję o wygaśnięciu
    zatwierdzenia typu dla wideorejestratorów, nie oznaczałoby to ich
    zniknięcia z polskich dróg. Zgodnie z prawem w takim przypadku nie wolno
    służbom kupować nowych urządzeń tego rodzaju. Jednak te
    wideorejestratory, które dziś posiada policja, mogłyby być dalej używane.

    Kierowcy płacą

    W sierpniu 2018 r. policjanci w Goławinie zatrzymali kierowcę, który -
    według pomiaru za pomocą wideorejestratora - jechał w terenie
    zabudowanym z prędkością 103 km/h. We wrześniu 2018 r. w Bydgoszczy
    kierowcy zarzucono jazdę z prędkością 107 km/h. W obydwu przypadkach
    mężczyźni stracili prawa jazdy na trzy miesiące. Pytanie tylko, czy
    słusznie?

    Trudno na nie odpowiedzieć. Co prawda kierowca ma prawo obejrzeć
    nagranie zdarzenia, ale wielu z zatrzymanych nie korzysta z tej
    możliwości. Ci, którzy się na to decydują, mogą nie wiedzieć, że należy
    zwracać uwagę na to, czy odległość pomiędzy radiowozem a pojazdem nie
    uległa zmianie podczas pomiaru. Wreszcie na ekranie urządzenia
    zamontowanym w radiowozie niewiele widać. A błędy mogą być naprawdę duże.

    W najgłośniejszym takim przypadku Krzysztof Hołowczyc został zatrzymany
    przez policję za przekroczenie dozwolonej prędkości. W miejscu, gdzie
    wolno rozwijać 90 km/h, zdaniem policji jechał 204,4 km/h. Podczas
    procesu biegły orzekł, że rzeczywista prędkość Hołowczyca wynosiła 161
    km/h. Oczywiście nie usprawiedliwiam postępku Krzysztofa Hołowczyca.
    Chodzi o to, że rzeczywista prędkość samochodu może się znacznie różnić
    od tej zmierzonej za pomocą wideorejestratora. W przytoczonym przypadku
    było to ponad 25 proc. Łatwo więc sobie wyobrazić, że codziennie wielu
    kierowców płaci mandaty wyższe, niż wynikałoby to z rzeczywistego
    przekroczenia prędkości, a części niesłusznie zatrzymuje się prawa jazdy.

    Czy wideorejestratory powinny zniknąć z radiowozów? Oczywiście nie, bo
    byłoby to wyrzucanie w błoto pieniędzy podatników. Rzecz w tym, że nie
    powinno się używać ich do mierzenia prędkości. Jest wiele
    niebezpiecznych wykroczeń, w udowadnianiu których wideorejestrator może
    być bardzo przydatny. Chodzi m.in. o niezatrzymywanie się przed strzałką
    warunkowego skrętu czy wyprzedzanie bezpośrednio przed przejściem dla
    pieszych. Pomiar prędkości powinno się zostawić pewniejszym urządzeniom,
    jak używane z niewielkiej odległości mierniki laserowe czy fotoradary.


    --
    George Orwell :

    "If liberty means anything at all, it means the right to tell people
    what they do not want to hear"


  • 2. Data: 2019-03-31 01:45:50
    Temat: Re: Budzik : Wideorejestratory zostają, bo mają zatwierdzenie GUM
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 30.03.2019 o 19:22, u2 pisze:

    > Wideorejestratory zostają, bo mają zatwierdzenie. GUM wydał je, bo takie
    > są przepisy

    Decyzja o zatwierdzeniu urządzenia pomiarowego jest decyzją
    administracyjną. O ile ne ma jakiś szczegółowych przepisów - nie chce mi
    się tego śledzić - to należałoby wnieść o stwierdzenie nieważności tej
    decyzji (art. 156 kpa i okolice). Ale zgodnie z §2 nie można tego po 10
    latach od wydania decyzji.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1