Witam

Mam pytanie - podpisaliśmy w lutym 2006 'Umowę o rezerwację lokalu
mieszkalnego' u jednego z gdańskich deweloperów. W umowie w jednym z
paragrafów umowy podano cene za 1m2 lokalu mieszkalnego.
Do dnia dzisiejszego nie nastąpiło jeszcze podpisanie umowy
przedwstępnej zakupu mieszkania z winy dewelopera ktory ciągle
odwlekał termin podpisania ze względów organizacyjno-prawnych
(dewelper musial odnowic pozwolnie na budowe po zakupie dodatkowej
działki itd).
Dzis będąc na targach mieszkaniowych dowiedzialem sie od
przedstawiciela naszego dewelopera że ceny mieszkań na które mamy
rezerwację wzrosną o co najmniej 30% w momencie podpisywania umów.
Od lutego kilka razy dowiadywałem sie telefonicznie u dewelopera o
postepach w załatwianiu formalnosci i za kazdym razem bylem zapewniany
o stałości ceny z umowy rezerwacji.

Od lutego do dnia dzisiejszego ceny u wszystkich deweloperów znacznie
wzrosły.
Czujemy sie oszukaniu przez dewelopera ktory przez cały czas ukrywał
chęć podwyzszenia cen lokalu. W lutym rozważalismy inne oferty na
które byśmy sie zdecydowali gdybyśmy wiedzieli ze nasz deweloper tak
z nami postąpi (będzie odwlekał w nieskończonosc podpisywanie umowy
a na końcu znacznie podniesie cenę mieszkania).

W związku z tym mam pytanie czy na podstawie posiadanej przez nas
umowy rezerwacji mozemy dochodzic w sądzie (bądź jakiejś
organizacji konsumenckiej) zadośćuczynienia z tytułu utraconych
korzyści - czy mozemy to potraktowac jako jakąś kartę przetargową
przy negocjowaniu z deweloperem mniejszej ceny za mieszkanie.

Pozdrawiam
Leszek