eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Prawa Kontrolera MPK
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 141

  • 101. Data: 2005-10-24 16:36:24
    Temat: Re: Prawa Kontrolera MPK
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    Użytkownik "Aleksander Kwaśniak" <k...@N...gazeta.pl> napisał w
    wiadomości news:djj204$dff$1@inews.gazeta.pl...
    >> a czy ja twierdze ze ow czlowiek nie zaplacil? Zaplacil, wlasnie ma
    >> zamiar
    >> wysiasc (bardzo sie spieszy do pracy)
    >
    > U podstaw wszelkich tego rodzaju dyskusji stoi założenie, że mamy
    > doczynienia
    > z cwaniaczkiem wyłudzającym przejazd.

    gdzie widziales takie zalozenie?

    P.



  • 102. Data: 2005-10-24 16:45:13
    Temat: Re: Prawa Kontrolera MPK
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>

    <k...@N...gazeta.pl> napisal(a):
    >> A wiesz, ze zgrywanie nieswiadomej Sierotki Marysi jest smieszne? Imho
    >> wreszcie jakas gazeta, albo nieumundurowani policjanci powinni
    > przeprowadzic
    >> lapanke na nieuczciwe ptaszki. Zauwazylem, ze kulturalnie odnoszacy sie do
    >> pasazera kontroler nie sprawia wrazenia takiego, co przyjmuje lapowki. Moze
    >> wiec bylbys laskaw zamiast cienkich aluzji zwrocic uwage na problem
    >> uczciwosci kontolerow, ktory bezposrednio jest zwiazany z tym, z jakich
    >> srodowisk kontrolerzy sa przyjmowani do pracy? Na problem wadliwej selekcji
    >> pracownikow?
    >
    > Każda osoba chcąca zatrudnić się jako kontroler jest poddawana rozmowie
    > kwalifikacyjnej, w trakcie której ocenia się jej kulturę słowa, sposób bycia
    > i ogólnie prezencję przydatną przy tego rodzaju pracy. Gdy już ten etap
    > przejdzie pozytywnie i wylegitymuje się dokumentem stwierdzającym
    > przynajmniej średnie wykształcenie (w rzadkich przypadkach dopuszczane jest
    > zawodowe, jednak z jeszcze większym naciskiem na wynik owej rozmowy


    Jednym słowem kanary to najwyraźniej kwiat polskiej inteligencji...
    Szkoda, że jakoś w praktyce tego nie widać
    --
    Samotnik

    "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest
    tylu idiotów." -- Stanisław Lem


  • 103. Data: 2005-10-24 18:24:28
    Temat: Re: Prawa Kontrolera MPK
    Od: scream <n...@p...pl>

    Andrzej Kłos napisał(a):
    > nie zawsze, staramy się czytać "ze zrozumieniem":

    No właśnie!

    Art. 61. 1. W przypadkach przewidzianych w art. 60 ust. 2 policjant,
    wykonując czynności dochodzeniowo-śledcze, a także czynności określone w
    art. 14 ust. 2 i art. 15 ust. 1 pkt 2-4, obowiązany jest okazać
    legitymację służbową w taki sposób, aby zainteresowany miał możliwość
    odczytać i zanotować numer i organ, który wydał legitymację, oraz
    nazwisko policjanta.

    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 104. Data: 2005-10-24 18:27:45
    Temat: Re: Prawa Kontrolera MPK
    Od: scream <n...@p...pl>

    Aleksander Kwaśniak napisał(a):
    > Ale po co chcesz identyfikować kogoś po nazwisku skoro możesz po numerze
    > identyfikacyjnym? Mógłbyś wskazać różnicę?

    Choćby po to, że identyfikator kontrolera nie jest w żaden sposób
    zabezpieczony i bardzo łatwo go podrobić. Pozatym - ludzi numerowano w
    obozach koncentracyjnych - w calym normalnym swiecie kontakt czlowieka z
    urzędnikiem nie opiera się na "numerkach" tylko na bardziej personalnych
    relacjach.

    > Owszem, niemniej znacznie prościej znaleźć Jana Kowalskiego, niż jakiegoś 087
    > dajmy na to. A policjant może w obronie własnej użyć broni, nie mówiąc już o
    > sankcjach karnych za czynną napaść na takowego. Kontrolerzy niestety takiej
    > możliwości nie mają.

    Napaść jest karana, zarówno na policjanta, jak i na kontrolera, czy
    kazdego innego czlowieka.

    EOT.
    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 105. Data: 2005-10-24 21:15:00
    Temat: Re: Prawa Kontrolera MPK
    Od: "Dariusz Młyński" <m...@p...pl>

    > 1.Czy metoda "na oko" jest dopuszczalną metodą badania wielkości
    bagażu?
    > 2.Czy mieli prawo mnie nie wypuścić z autobusu i wywieźć gdzieś?
    > 3.Czy mam szansę w sądzie? ( Żeby np. firma kontrolerska poratowała
    > jakiś Dom Dziecka wpłacając parę groszy )
    >
    W Gdyni obowiązuje takie prawo:
    Wysiadałem na przystanku docelowym i zostałem wepchnięty do trojlebusu
    (taki śmieszny autobus na prąd) przez WSIADAJĄCEGO kontrolera.
    Zażądał okazania biletu. Ja mówię, że wysiadam. Niestety był wyższy o
    głowę. Trajtek ruszył. Zadzwoniłem po policję i spokojnie zacząłem
    szukać biletu. Przejechałem ze 2 przystanki zanim znalazłem bilet.
    Okazałem go. Oczywiście Policji ani widu ani słychu. W trakcie
    szukania dzwoniłem jeszcze raz zgłaszając napad. Złożyłem skargę w MZK
    i dowiedziałęm się, że byłem agresywny itd. Zlożyłem skargę do
    Prezydenta Miasta Gdyni Gdyni. Prezydent również stwierdził, że
    naruszyłem porządek publiczny itd. Porządek naruszyłem pewnie faktem,
    że chciałem wysiąść na przystanku docelowym, że wzywałem Policje itd.
    Policjanci w radiowozie, którzy przyjechali odmówili przyjecia
    zgłoszenia o pzestepstwie itd.
    I to jest prawo w wykonaku Policji i urzędników samorządowych w Gdyni.





  • 106. Data: 2005-10-24 22:06:22
    Temat: Re: Prawa Kontrolera MPK
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "castrol" <j...@w...blumen.pl> napisał w wiadomości
    news:435ca46f$1@news.home.net.pl...
    > Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
    > wiadomości news:djh501
    >> Ależ reguluje to art. 43 kpow, który w tym zakresie odsyła do art.
    243
    >> kpk. Ten ostatni przepis upoważnia każdego (a więc nie tylko
    >> kontrolera, ale i osobę postronną) do zatrzymania sprawcy
    wykroczenia
    >> na gorącym uczynku lub w pościgu.
    > jakiego wykroczenia??
    > Jazda bez biletu nie jest ani przestępstwem ani wykroczeniem.

    Nie jest. Oczywiście masz rację w tej kwestii. Przeczytaj od początku
    wątek ze zrozumieniem, bo nie o tym piszemy :-)


  • 107. Data: 2005-10-24 22:08:18
    Temat: Re: Prawa Kontrolera MPK
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Aleksander Kwaśniak" <k...@N...gazeta.pl> napisał
    w
    wiadomości news:djj12e$8nd$1@inews.gazeta.pl...
    >>> Jeżeli jedziesz bez
    >>> ważnego biletu, to kontroler jest przedstawicielem instytucji,
    >> Nie. Jest przedstawicielem sp. z o.o.
    > Nie, jest przedstawicielem organu samorządu terytorialnego
    powołanego do
    > organizacji transportu zbiorowego.


    Tu naciągasz. Istnieje wielu prywatnych przewoźników których dotyczą
    te same przepisy. Zresztą, z faktu, ze spółka jest własnością organu
    samorządu terytorialnego wcale nie wynika, że automatycznie każdy jej
    pracownik nabywa prawa tego organu.


  • 108. Data: 2005-10-24 22:22:10
    Temat: Re: Prawa Kontrolera MPK
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
    news:djhspk$rfp$1@inews.gazeta.pl...

    > A i tak wydaje mi się, że innym instytucjom upoważnionym wprost do
    > legitymowania nie gwarantowano oddzielnie prawa do zwrócenia się do
    > policji.

    No ale i samo unormowanie prawne karania za jazdę bez biletu jest
    poniekąd kuriozalne. Nie przypominam sobie innego wypadku, w którym
    ustawodawca uznał by, że możemy dopuścić się bezkarnie dwa razy do
    roku jakiegoś czynu, a za trzecim razem popełniamy wykroczenie.

    Cała opisywana w tym wątku sytuacja jest właśnie pokłosiem takiego
    założenia. Ustawodawca dopuścił wyjątkowo, przekazanie w ręce
    przewoźnika mechanizmów karania, jakim jest podwyższona opłata za
    przejazd. Bo przecież jest to forma grzywny, tyle że wpłacanej do kasy
    przewoźnika. Z roszczeniami odszkodowawczymi nie ma nic wspólnego,
    bowiem straty przewoźnika spowodowane danym konkretnym przejazdem bez
    biletu są równe wartości niezakupionego biletu. W konsekwencji musiał
    w jakiś tam sposób przekazać niezbędne mechanizmy represji w ręce
    przewoźnika. Moim zdaniem stąd takie, a nie inne unormowanie.

    Uważam, że akurat niezbyt szczęśliwie w tym wypadku unormowano samo
    uznanie za wykroczenie. W mojej ocenie wykroczeniem powinno być nie
    tylko trzykrotne nieziszczenie opłaty, ale również każde utrudnianie
    prawem przepisanych działań kontrolerów. Analogiczne unormowania są u
    nas. Ochronie podlega przykładowo kontrola ochrony środowiska,
    inspekcji pracy. Uważam, że To by sprawę załatwiło ostatecznie.


  • 109. Data: 2005-10-25 00:34:09
    Temat: Re: Prawa Kontrolera MPK
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Aleksander Kwaśniak wrote:
    > Mimo wyżej opisanego sita faktycznie zdarzają się osoby, które łagodnie
    > mówiąc mijają się z powołaniem i bardziej nadawałyby się na oprycha czy
    > doliniarza, niż na kontrolera, niemniej w miarę możliwości osoby te są ze
    > środowiska eliminowane, zaś twierdzenie na podstawie tych jednostkowych
    > przypadków że niemal każdy kontroler to pijak i łapówkarz jest najzwyklejszym
    > w świecie oszczerstwem i gdyby nie fakt, że mówiący to nie ma odwagi wymienić
    > konkretnych osób, powinno się ono skończyć sprawą z powództwa cywilnego.
    >

    Olo wybacz, ale jak do tej pory wielu kontrolerów spotkałem na swej
    drodze, ale żaden nie był ubrany inaczej jak w dres, stara guma do żucia
    w zębach nieświeży oddech i chamskie zagrywki w postaci, "dokumencik
    proszę, ale to już".
    A może to tylko we Wrocławiu nie potrafią znaleźć innych kandydatów do
    pracy.


  • 110. Data: 2005-10-25 02:17:23
    Temat: Re: Prawa Kontrolera MPK
    Od: aloha <y...@w...pl>

    Robert Tomasik wrote:


    > Użytkownik "dora" <d...@s...net> napisał w wiadomości
    > news:DEY6f.6204$U2.3589@trndny04...
    >
    >>Robert Tomasik wrote:
    >>
    >>>Tożsamość osoby można ustalić w inny, niż na podstawie dokumentów
    >>>sposób. Policjant może to zrobić załóżmy poprzez weryfikacje danych
    >
    > w
    >
    >>>systemach informatycznych, czego konduktor zrobić nie może.
    >
    > Policjant
    >
    >>>może zwrócić się o potwierdzenie tożsamości do innych osób, pobrać
    >>>odciski linii papilarnych.
    >>
    >>moze bardziej zalozyc rozowe majtki na Dzien Milicjanta.
    >>Zeby pobrac odciski MUSI miec nakaz sadowy.
    >
    >
    > Co Ty nie powiesz? Zajrzyj do rozporządzenia,


    Rozporzadzenie jest aktem wladzy wykonawczej. Z reguly jest jakas ogolna
    delegacja wladzy ustawodawczej (poprzez ustawe). Jednak wladza
    wykonawcza nie moze wybiegac boso przed orkiestre.

    Czyli rozporzadzenie nie moze naruszac innych ustaw zaczynajac na
    Konstytucji.



    > bo mi się nie chce z
    > Tobą polemizować na kardynalne tematy.

    Szkoda.

    Widze, ze wierzysz iz jakis komuch przemalowany na ministra moze ot tak
    sobie hurtowo unewazniac wyzsze akty:

    Everyone has the right to liberty and *security* of person.

    No one shall be deprived of his liberty save in the following cases and
    in accordance with a procedure prescribed by law:...bla bla bla

    http://www.hri.org/docs/ECHR50.html#C.Art5

    Czy jestes gotow argumentowac wykladnie tego podkreslonego wyrazu wyrokami?

    Dodam, ze narusznie tego artukulu wg tej samej Konwencji moze byc tylko
    w wypadku niezbednym dla funkcjonowania demokratycznego spoleczenstwa.

    Chcesz powiedziec ze przymusowe dotykanie obywatela w wyniku samego
    PODEJRZENIA ze strony jakiegos analfabety zatrudnionego przez gminna sp.
    z o.o. (a nawet prywatna) jest niezbedne dla funkconowania
    demokratycznego spolecznstwa? Niezbedne do tego stopnia, zeby naruszyc
    artykul 5?




    > W razie podejrzenia, ze gość
    > jest nie tym, za którego się podaje,


    o to znaczy "podejrzenia"?

    Czyjego?

    Debila zatrudnionego w gminnej sp. z o.o. przez szwagra z Gminy?


    > to nawet bez biletu jechać nie
    > musi, by zgodnie z prawem daktyloskopować go w celu ustalenia
    > tożsamości.


    Oj tak. Zwlaszcza w panstwie prawa. Jak nam to ostatnio zademonstrowal
    nie kto inny jak sam prezes SN Lech Kutas Gardocki przegrywajac
    sromotnie w Strasbourgu proces Sokolowskiego z Wodzislawia.



    > Trwa to około 5-10 minut i jeśli gość był w przeszłości
    > daktyloskopowany, to otrzymujesz odpowiedź z danymi.

    Szpiclowanie internetem trwa jeszcze krocej. I co z tego? Wcale nie
    znaczy ze jest to legalne.


    > Z mojej wiedzy wynika, ze w większości krajów obowiazuje podobny
    > system,


    prosze o liste tych krajow z "wiedzy". Prosze zaczac od krajow ktore
    podpisaly Konwencje.



    > z tym, ze nie wszystkie mają mozliwości techniczne do
    > realizacji tego. W Polsce system działa chyba ze dwa lata.


    W Polsce mozna skazac na 3 lata wiezienia za nazwanie starca z Watykanu
    starcem z Watykanu. I co z tego? Co w tym legalnego?




    >>Widze ze w panstwie prawa
    >>podejrzenie o nieposiadanie dowodu na ulge w autobusie kwalifikuje
    >
    > sie
    >
    >>do gwalcenia praw konstytucyjnych.
    >
    >
    > To Ty gwałcisz konstytucyjne prawo przewioźnika do otrzymania zapłaty
    > za wykonaną przez niego usługę.
    >


    Nie naciagaj! Ciagle jestesmy na etapie PODEJRZENIA, zreszta czegos co
    nawet nie musi buc przestpstwem ani nawet wykroczeniem. W takich
    warunkach nie masz prawa dotknac nikogo nawet za rekaw.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1