-
21. Data: 2012-11-02 15:28:25
Temat: Re: Praca za seks
Od: "Ajgor" <n...@...pl>
Użytkownik "Zbynek Ltd." napisał w wiadomości
news:k6rdid$u9s$1@node1.news.atman.pl...
> Ajgor napisał(a) :
>> Użytkownik "witek" napisał w wiadomości news:k6mksp$9ip$1@dont-email.me...
>>> Ajgor wrote:
>>>>
>>>> Czy to znaczy, że jeśli do kopalni zgłosi się kobieta i powie, że chce
>>>> pracować jako górnik na przodkach (poza przodkami czasem pracują pod
>>>> ziemią), to też trzeba ją przyjąć?
>>>
>>> a widzisz jakis argument za "nie"?
>>
>> To dlaczego ich tam nie ma? N kopalniach nawet łaźni kobiecych nie ma...
>
> Budowanie takich byłbym dopiero przykładem seksizmu - ja się z kobietą kąpał
> nie będę ;-)
No właśnie o to chodzi, że żeby bylo równouprawnienie, to albo kobiety kąpią się
razem z facetami, albo mają własne łaźnie. A łaźni osobnych nie ma. A ja od
dawna jestem za równouprawnieniem. Baby powinny zaiwaniać na przodkach razem z
facetami. Było by po równo. I później mycie pleców było by ciekawsze ;)
-
22. Data: 2012-11-04 10:02:27
Temat: Re: Praca za seks
Od: p47 <k...@w...pl>
W dniu 2012-10-29 20:38, Gotfryd Smolik news pisze:
> On Mon, 29 Oct 2012, Yakhub wrote:
>
>> W liście datowanym 26 października 2012 (22:50:30) napisano:
>>> [...]
>>> w odpowiedniej części jest nieważna z mocy Kodeksu Pracy.
>>> Art.11[3] i 18[3a]
>>> http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,212,,,us
tawa-z-dnia-26061974-r-kodeks-pracy1.html
>>>
>>
>> Czyli problem polega na tym, że gdyby jedynym kandydatem okazał się
>> facet-gej, to też trzeba by go było zatrudnić....
>
> Raczej chodzi o to, że stosunek o którym mowa nie jest stosunkiem
> pracy :P z mocy przepisu.
> "Praca" wg definicji stanowi zobowiązanie, a wyklucza to się z zapisem
> "każde niepożądane..." w par.6.
> KAŻDE, czyli również w dowolnej chwili, co czyni zobowiązanie
> nieskutecznym. Nie może być jednocześnie skuteczne i nieskuteczne,
> i nie może być "pod kierownictwem" i jednocześnie ignorowane z mocy prawa.
> Czyli to nie "praca" :)
>
> pzdr, Gotfryd
A dla gimnastyki umysłowej.-co byłoby, gdyby w umowie o prace zapisać
nie wymóg świadczenia seksu przez pracownicę, ale obowiązek molestowania
seksualnego kierownictwa?
;-))
Wiem , wiem, umowa niewazna, warunki pozorne w celu obejścia przepisów
prawa, chociaż..