-
1. Data: 2012-10-26 15:39:56
Temat: Praca za seks
Od: "Ajgor" <n...@...pl>
Witam.
Ostatnio w programie "Sędza Anna Maria Wesołowska" była przedstawiona sytuacja,
gdzie facet wymagał od swoich pracownic seksu w zamian za niezwolnienie z pracy.
Wiadomo. Takiego sk... powinno się zamknąć. Wiem, że program AMW jest do
niczego. Ale zastanowaiła mnie taka rzecz.. Załóżmy, że pracodawca zamieści
gdzieś w prasie ogłoszenie, że przyjmie do pracy kobietę, i że jednym z jej
obowiązków w pracy będzie świadczenie mu usług seksualnych trzy razy w tygodniu.
Zgłosi sie do niego kobieta, której takie warunki będa odpowiadać i się na nie
zgodzi...
Czy później taka kobieta będzie mogła podać do sądu (prokuratury, policji, czy
gdzie tam) takiego pracodawcę za żądanie seksu w pracy?
Tak z czystej ciekawości mnie to zainteresowało :)
-
2. Data: 2012-10-26 15:44:28
Temat: Re: Praca za seks
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 26.10.2012 15:39, Ajgor pisze:
> Czy później taka kobieta będzie mogła podać do sądu (prokuratury,
> policji, czy gdzie tam) takiego pracodawcę za żądanie seksu w pracy?
> Tak z czystej ciekawości mnie to zainteresowało :)
Podejrzewam, że da się to podciągnąć pod sutenerstwo.
Bo zgwałcenie to nieco ciężko... Podstęp to nie jest... Przymus w pewnym
sensie tak, że równie dobrze i bez seksu podpadałoby to pod zmuszanie do
określonego zachowania ;)
IMHO zostaje sutenerstwo - przepisu zdaje się nie interesuje, że klient
jest jeden i jest jednocześnie sutenerem.
-
3. Data: 2012-10-26 15:57:04
Temat: Re: Praca za seks
Od: "Ajgor" <n...@...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości
news:508a93bc$1@news.home.net.pl...
>W dniu 26.10.2012 15:39, Ajgor pisze:
>
>> Czy później taka kobieta będzie mogła podać do sądu (prokuratury,
>> policji, czy gdzie tam) takiego pracodawcę za żądanie seksu w pracy?
>> Tak z czystej ciekawości mnie to zainteresowało :)
>
> Podejrzewam, że da się to podciągnąć pod sutenerstwo.
>
> Bo zgwałcenie to nieco ciężko... Podstęp to nie jest... Przymus w pewnym
> sensie tak, że równie dobrze i bez seksu podpadałoby to pod zmuszanie do
> określonego zachowania ;)
>
> IMHO zostaje sutenerstwo - przepisu zdaje się nie interesuje, że klient
> jest jeden i jest jednocześnie sutenerem.
No wiesz. Ale sutenerstwo to jest raczej czerpanie korzyści z cudzego nierządu.
A tu pracodawca z tego korzyści nie czerpie :) Nie licząc samego seksu.
-
4. Data: 2012-10-26 16:03:28
Temat: Re: Praca za seks
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 26.10.2012 15:57, Ajgor pisze:
>> IMHO zostaje sutenerstwo - przepisu zdaje się nie interesuje, że klient
>> jest jeden i jest jednocześnie sutenerem.
>
> No wiesz. Ale sutenerstwo to jest raczej czerpanie korzyści z cudzego
> nierządu.
> A tu pracodawca z tego korzyści nie czerpie :) Nie licząc samego seksu.
Czyli czerpie. Ma seks "w gratisie" ;)
-
5. Data: 2012-10-26 17:32:27
Temat: Re: Praca za seks
Od: Jingiel <x...@x...xx>
>> A tu pracodawca z tego korzyści nie czerpie :) Nie licząc samego seksu.
>
> Czyli czerpie. Ma seks "w gratisie" ;)
>
Czy ciekawe jak forma zatrudnienia. Etat, umowa-zlecenie, czy umowa o
dzieło :) No i czy pani może dorobić sobie na "boku".
--
Jingiel
-
6. Data: 2012-10-26 22:50:30
Temat: Re: Praca za seks
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 26 Oct 2012, Ajgor wrote:
[...]
> Ale zastanowaiła mnie taka rzecz.. Załóżmy, że
> pracodawca zamieści gdzieś w prasie ogłoszenie, że przyjmie do pracy kobietę,
> i że jednym z jej obowiązków w pracy będzie świadczenie mu usług seksualnych
> trzy razy w tygodniu. Zgłosi sie do niego kobieta, której takie warunki będa
> odpowiadać i się na nie zgodzi...
No to na dzień dobry takie ogłoszenie jest bezprawne a umowa
w odpowiedniej części jest nieważna z mocy Kodeksu Pracy.
Art.11[3] i 18[3a]
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,212,,,us
tawa-z-dnia-26061974-r-kodeks-pracy1.html
> Czy później taka kobieta będzie mogła podać do sądu (prokuratury, policji,
> czy gdzie tam) takiego pracodawcę za żądanie seksu w pracy?
To żądanie nie będzie "w pracy", ze względu na przepis wyżej.
Ponieważ zapis był bezprawny, to umowa brzmi tak jakby go nie było.
Resztę dośpiewujesz sam :)
> Tak z czystej ciekawości mnie to zainteresowało :)
Z czystej ciekawości, to jeszcze donos do US pozwoli na małą kontrolę :)
(po prostu, ze względu na czynności nie służące uzyskiwaniu przychodu
z DG, wynagrodzenie i związane z nim składniki co najmniej w części
nie będą kosztem uzyskania).
pzdr, Gotfryd
-
7. Data: 2012-10-27 00:39:19
Temat: Re: Praca za seks
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 26.10.2012 22:50, Gotfryd Smolik news pisze:
> No to na dzień dobry takie ogłoszenie jest bezprawne a umowa
> w odpowiedniej części jest nieważna z mocy Kodeksu Pracy.
> Art.11[3]
Dlaczego uważasz, że to dyskryminacja?
Jeśli miałbym zatrudnić hostessę do prezentacji produktu albo modelkę do
damskiej bielizny, to uważasz że powinienem dać takie same szanse ładnej
kobiecie i facetowi o urodzie Ryszarda Kalisza?
> i 18[3a]
Masz na myśli paragraf 7? Nawet jeśli było to dobrowolnie z góry ustalone?
[ciach]
> Z czystej ciekawości, to jeszcze donos do US pozwoli na małą kontrolę :)
> (po prostu, ze względu na czynności nie służące uzyskiwaniu przychodu
> z DG, wynagrodzenie i związane z nim składniki co najmniej w części
> nie będą kosztem uzyskania).
Czyli jeśli w obowiązkach pracownika wpiszę "dbanie o dobre samopoczucie
innych pracowników poprzez skomplementowanie każdego z nich co najmniej
raz dziennie" to też się na to narażę? Wszak bezpośrednio z uzyskiwaniem
przychodu nie jest to związane.
-
8. Data: 2012-10-27 01:17:17
Temat: Re: Praca za seks
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Andrzej Lawa wrote:
> Jeśli miałbym zatrudnić hostessę do prezentacji produktu albo modelkę do
> damskiej bielizny, to uważasz że powinienem dać takie same szanse ładnej
> kobiecie i facetowi o urodzie Ryszarda Kalisza?
tak
jak cie sie zglosi wiecej kandydaek to oczywiscie nie masz obowiazku
wybierania tej najbrzydszej.
ale jak ci sie zglosi tylko jedna i spełnia postawione warunki to bym
sie mocno zastanowił zanim głosno powiem za jej nie chce bo jest brzydka.
-
9. Data: 2012-10-27 12:57:56
Temat: Re: Praca za seks
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 27 Oct 2012, Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 26.10.2012 22:50, Gotfryd Smolik news pisze:
>
>> No to na dzień dobry takie ogłoszenie jest bezprawne a umowa
>> w odpowiedniej części jest nieważna z mocy Kodeksu Pracy.
>> Art.11[3]
>
> Dlaczego uważasz, że to dyskryminacja?
Ja? ;)
> Jeśli miałbym zatrudnić hostessę do prezentacji produktu albo modelkę do
> damskiej bielizny, to uważasz że powinienem dać takie same szanse ładnej
> kobiecie i facetowi o urodzie Ryszarda Kalisza?
Przeczytaj przepis.
Widocznie w .pl nie było jeszcze chętnego, który zechciałby procesować
się z uporem godnym sprawy skarbowej o kilka Mzł.
Kwestia czasu :)
>> i 18[3a]
>
> Masz na myśli paragraf 7? Nawet jeśli było to dobrowolnie
Była mowa o "żądaniu", co należy rozumieć jako postępowanie egzekucyjne ;)
> z góry ustalone?
Ale strona zmieniła zdanie i już nie chce.
A ten zapis nie wchodzi do umowy (IMO), więc nie można reszty
umowy uzależniać od jego realizacji.
> Czyli jeśli w obowiązkach pracownika wpiszę "dbanie o dobre samopoczucie
> innych pracowników poprzez skomplementowanie każdego z nich co najmniej
> raz dziennie" to też się na to narażę?
Nie.
Nie było mowy o poprawianiu samopoczucia pracowników, ale o poprawie
samopoczucia przez pracodawcę, a to korzyść osobista :P
Nie podlega wliczeniu w koszty.
Nie, *NIE* żartuję.
Tak samo, jak np. przy okularach: "pracownicze" można w koszty wrzucić,
własnych - nie; w odróżnieniu od Kodeksu Pracy nakazującego dbać
o pracowników, żaden przepis o prowadzeniu DG nie nakazuje pracodawcy
dbać o siebie, USy o tym wiedzą :>
(żeby ktoś się nie przyczepił - oczywiscie przepisy szczegółowe mogą
dotyczyć również pracodawcy, więc "dbanie o siebie" w zakresie BHP
wskutek NAKAZU tych przepisów może iść w koszty, ale musi to być
uzasadnione przepisem, a nie dbaniem o własne zdrowie)
pzdr, Gotfryd
-
10. Data: 2012-10-29 18:28:42
Temat: Re: Praca za seks
Od: Yakhub <y...@g...pl>
W liście datowanym 26 października 2012 (16:03:28) napisano:
>>> IMHO zostaje sutenerstwo - przepisu zdaje się nie interesuje, że klient
>>> jest jeden i jest jednocześnie sutenerem.
>>
>> No wiesz. Ale sutenerstwo to jest raczej czerpanie korzyści z cudzego
>> nierządu.
>> A tu pracodawca z tego korzyści nie czerpie :) Nie licząc samego seksu.
> Czyli czerpie. Ma seks "w gratisie" ;)
Nie w gratisie. Płaci za to pensję!
--
Pozdrowienia,
Yakhub