-
1. Data: 2004-11-17 09:51:49
Temat: Pozwać Sąd? (baaardzo długie)
Od: "Studencik" <s...@n...cyberlan.pl>
Witam serdecznie.
Moja historia jest nieco zakręcona, lecz mam nadzieje, ze nie zanudzę
ją szanownych grupowiczów.
Jakiś czas temu byłem zatrudniony na okres probny w Sądzie Rejonowym
na stanowisku informatyk. Moimi obowiązkami było min. konfiguracja
systemow, dbanie o sprzet, wsparcie pracownikow od strony
informatyczniej. Niestety nie dostałem pracy na stałe poniewaz nie
mialem ukonczonych studiow (brakło 3 semestrow).
Na moje miejsce został przyjęty nowy "informatyk" z papierem.
Człowiek ten zanim dostał prace w sadzie poszukiwał pracy takze
w mojej firmie informatycznej ktorą prowadzę. Nie dostał jej poniewaz
nie potrafił odpowiedziec na JEDNO banalnie proste dla informatyka
pytanie (to tak jakby prawnik nie wiedzial kim byla Temida).
Po jakims czasie otrzymuję telefon ze sądu z prosbą o podanie
hasła administratora do systemu windows XP jedej z Pań sędzin.
Hasło było niezbędne o zainstalowanie dodatkowego oprogramowania
na w/w komputerze.
Hasła żadnego NIE zakładałem, lecz podałem kilka, ktore
ewentualnie mogłem zastosować (nie bylem pewien na 100%
czy rzeczywiscie nie bylo hasła).
Po kilku dniach otrzymuje kolejny telefon, w ktorym wrecz
żąda sie ode mnie naprawienia/usuniecia blokady.
Poniewaz nie znałem hasła pogooglowałem za softem do łamania
haseł Windowsa XP. Zajelo mi to jakies 5 min, przez nastepne
10 przetestowalem soft na swoim kompie... Działał !!! :)
Z dyskietką pojechałem do sądu. I to o dziwo okazało się,
że nieszczesliwy komputer nie posiadał jako takiego konta
Administratora, tylko konto poprzedniego wlasciciela z
prawami admina nie zablokowane HASLEM!!!!.
Wszystko co wystarczylo zrobic to sprawdzic przy pomocy
magicznej dyskietki dostepnej w necie jacy sa userzy
na kompie i dostac sie BEZ hasla do konta usera z prawami
admina.
Podirytowany niesumiennością, lenistwem sądowego informatyka
postanowiłem skasować za usługę którą wykonałem. W koncu
zostałem wezwany by naprawic moj błąd, ktorego nie było,
a tymczasem skonfigurowałem komputer za informatyka
i udzielilem mu lekcji "hakerstwa".
Za usługe zawołałem 100 PLN (netto) w koncu jako byle informatyk
bez papiera moge chyba zażądac sumiennej wypłaty za usługę
której nie wykonał inżynier. Świadczy to chyba o mojej wiedzy...
Sąd wykręca się od przyjęcia faktury.
No i pytanie... Czy miałem prawo wystawić fakturę??
Jak zmusić Sąd by przyjął i zapłacił fakturę???
Pozdrawiam
Szolek
-
2. Data: 2004-11-17 10:22:31
Temat: Re: Pozwać Sąd? (baaardzo długie)
Od: "pinarczuk" <p...@p...onet.pl>
> Witam serdecznie.
>
> Moja historia jest nieco zakręcona, lecz mam nadzieje, ze nie zanudzę
...
> Jak zmusić Sąd by przyjął i zapłacił fakturę???
>
> Pozdrawiam
> Szolek
>
>
Moim zdaniem powinieneś uprzedzić panią urzędniczkę przed wykonaniem tej
roboty że będzie tyle kosztowała, jeśli by się nie zgodziła mógłbyś odmówić
jej wykonania. Z sądem raczej nie wygrasz sprawy.
Pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2004-11-17 11:33:41
Temat: Re: Pozwać Sąd? (baaardzo długie)
Od: "Studencik" <s...@n...cyberlan.pl>
> Moim zdaniem powinieneś uprzedzić panią urzędniczkę przed wykonaniem tej
> roboty że będzie tyle kosztowała, jeśli by się nie zgodziła mógłbyś
> odmówić
> jej wykonania. Z sądem raczej nie wygrasz sprawy.
Prace wykonywalem pod nadzorem informatyka, ktoremu chcialem (a raczej
musialem) udowodnic, ze nie zalozylem hasla. Pod jego okiem wszedlem
do systemu jako admnistrator nie łamiąc żadnych haseł.
Innymi słowy wykonałem podstawowe zadania informatyka za tegoz
informatyka. A takze zademonstrowalem mu w jaki sposob radzic
dobie gdy inny uzytkownik zapomni hasla do systemu.
Pozdrawiam
Szolek
-
4. Data: 2004-11-17 11:40:16
Temat: Re: Pozwać Sąd? (baaardzo długie)
Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl>
Studencik pisze:
>> Moim zdaniem powinieneś uprzedzić panią urzędniczkę przed wykonaniem tej
>> roboty że będzie tyle kosztowała, jeśli by się nie zgodziła mógłbyś
>> odmówić
>> jej wykonania. Z sądem raczej nie wygrasz sprawy.
>
> Prace wykonywalem pod nadzorem informatyka, ktoremu chcialem (a raczej
> musialem) udowodnic, ze nie zalozylem hasla. Pod jego okiem wszedlem
> do systemu jako admnistrator nie łamiąc żadnych haseł.
> Innymi słowy wykonałem podstawowe zadania informatyka za tegoz
> informatyka. A takze zademonstrowalem mu w jaki sposob radzic
> dobie gdy inny uzytkownik zapomni hasla do systemu.
>
> Pozdrawiam
> Szolek
Zrobiles "blad taktyczny"
nalezalo NAJPIERW uzgodnic, ze JESLI okaze sie ze blokad zadnyc nie ma,
zleceniodawca zaplaci za usluge..
Boguslaw
-
5. Data: 2004-11-17 12:22:38
Temat: Re: Pozwać Sąd? (baaardzo długie)
Od: _ValteR_ <s...@n...thx>
*pinarczuk* wrote in <news:4fec.00000033.419b2666@newsgate.onet.pl> :
>
> Moim zdaniem powinieneś uprzedzić panią urzędniczkę przed wykonaniem tej
> roboty że będzie tyle kosztowała, jeśli by się nie zgodziła mógłbyś odmówić
> jej wykonania. Z sądem raczej nie wygrasz sprawy.
> Pozdrawiam.
Nie mówiąc o tym że wziąć najpierw zlecenie na piśmie.
--
Siwy włos jest oznaką podeszłego wieku, a nie rozumu.
-
6. Data: 2004-11-17 12:33:15
Temat: Re: Pozwać Sąd? (baaardzo długie)
Od: Herbi <x...@a...pl>
Dnia 17 lis o godzinie 12:33, na pl.soc.prawo, Studencik napisał(a):
>> Moim zdaniem powinieneś uprzedzić panią urzędniczkę przed wykonaniem tej
>> roboty że będzie tyle kosztowała, jeśli by się nie zgodziła mógłbyś
>> odmówić
>> jej wykonania. Z sądem raczej nie wygrasz sprawy.
>
> Prace wykonywalem pod nadzorem informatyka, ktoremu chcialem (a raczej
> musialem) udowodnic, ze nie zalozylem hasla. Pod jego okiem wszedlem
> do systemu jako admnistrator nie łamiąc żadnych haseł.
> Innymi słowy wykonałem podstawowe zadania informatyka za tegoz
> informatyka. A takze zademonstrowalem mu w jaki sposob radzic
> dobie gdy inny uzytkownik zapomni hasla do systemu.
Wystawić fakturę, nie potrzebujesz podpisu zlecającego .....
W odpowiednim czasie odprowadzasz podatki, potem windykujesz należność...
;)
Na swoją stronę, ponieważ nie masz pisemnego zlecenia, zamów wykaz połączeń
przychodzących od swojego operatora telefonicznego na który składano to
zlecenie.
--
Herbi
17-11-2004 13:33:05
-
7. Data: 2004-11-17 18:14:05
Temat: Re: Pozwać Sąd? (baaardzo długie)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Studencik" <s...@n...cyberlan.pl> napisał w wiadomości
news:cnf76t$1he$1@nemesis.news.tpi.pl...
Wynagrodzenie Ci się należy. Ale ponieważ nie uzgodniliście stawki, to w
wysokości "zwykłej" za tego typu usługę - cokolwiek by to nie oznaczało.
Możesz się powołać na przepisy dotyczące biegłych. tam jest stawka godzinowa
plus dojazd. W mojej ocenie sąd to powinien uznać za stawkę zwykła. Podstawą
roszczenia jest art. 628 kc.
-
8. Data: 2004-11-19 20:51:59
Temat: Re: Pozwać Sąd? (baaardzo długie)
Od: "Studencik" <s...@n...cyberlan.pl>
> Wynagrodzenie Ci się należy. Ale ponieważ nie uzgodniliście stawki, to w
> wysokości "zwykłej" za tego typu usługę - cokolwiek by to nie oznaczało.
> Możesz się powołać na przepisy dotyczące biegłych. tam jest stawka
> godzinowa
> plus dojazd. W mojej ocenie sąd to powinien uznać za stawkę zwykła.
> Podstawą
> roszczenia jest art. 628 kc.
Nie rozumiem... To Sąd ma sie powoływać na tę art. podważając stawkę,
czy ja podczas roszczenia należności?? Bo mnie wystawiona przeze mnie
stawka jak najbardziej odpowiada i nie mam zamiaru jej zmieniac.
A jesli sąd uwaza ze jest za wysoka, to niech sie martwi.
Pozdrowka!