Czy ktoś może mi wskazać jakąś normę prawną na podstawie której potrzebna
jest zgoda właściciela domu w następującej sytuacji:

Mieszkam w wynajetym mieszkaniu w prywatnej kamienicy, którego głownym
najemcą jest mój ojciec. Chcę otrzymać środki na otwarcie działalności
gospodarczej, i w urzedzie pracy przy składaniu dokumentacji zażadano ode
mnie zgody własciciela. Poprzednio mowiono mi w tym samym urzedzie, że w
przypadku dzialalności nieuciazliwej (biuro tłumaczen) zgoda nie jest
wymagana. Jak to jest w końcu? Kilka dni temu trochę mniej precyzyjnie
opisalem sytuację, i kol. Andrzej Lawa napisał że zgody nie potrzeba. Mogę
prosić o uzasadnienie tej odpowiedzi?

Wlasciciel nie chce podpisac mi zgody na prowadzenie dzialalności ot tak po
prostu, ale podpisania nowej umowy, na mocy ktorej lokal - a konkretnie jego
częśc (powiedzmy pokój 20m2) - za zgoda głownego najemcy - bedzie
wynajmowany jako lokal pod dzialalnosc gospodarcza, na innych zasadach niz
obecnie (czyli przypieprzy mi czynsz fajny i nie wiem co jeszcze -
powiedzial ze za kilka dni mi odpowie dokladnie i "skonstruuje" umowę).

Jeśli ktoś ma jakiś pomysł ciekawy na ominięcie tej zgody to prosze napisać.
A jeśli jednak jest konieczna, to czy może mi dowalić dowolną opłatę, czy
coś go ogranicza prawnie? I jakieś praktyczne rady, na jaki czas to
podpisać, na co uważać, etc. Dzięki za każdą wskazówkę, link, whatever.