On 2023-12-04, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 04.12.2023 o 11:47, Marcin Debowski pisze:
>> No nie spodziewam się
>
> Błądzisz okrutnie :-) Z tym, że poczytaj tak od art. 19 Ustawy o

No to się w sumie cieszę, tylko przydałoby się moc z tego jakoś
efetywniej w takich przypadkach korzystać.

--
Marcin

do góry

W dniu 05.12.2023 o 00:54, Marcin Debowski pisze:
> Byłoby dobrze zrozumieć co w końcu się da a co się nie da, ale nie
> wygląda, żeby z tej dyskusji miało to wyniknąć.

Marcin! Wskazałem rozporządzenie. Z niego wynika, co podaje operator.
Jesteś techniczny. Podają Ci współrzędne GPS masztu, kierunek, zasięg i
kąt rozwarcia. Zasięg i kąt jest cokolwiek teoretyczny bo
charakterystyka anteny przypomina taką wydłużoną kropelkę, a operator
podaje coś przypominające segment tortu. Pod linkiem
https://tiny.pl/c2z5x znalazłem artykuł z rysunkami. Nic więcej dla
Ciebie (i innych) zrobić nie potrafię. Są inne sposoby, ale tego nie
wdrożysz natychmiast, a tam się liczyła każda minuta. To przecież
;potrafisz sam ocenić, co się z tego da wyciągnąć.

Z praktyki Ci dodam, że różne przeszkody w górach potrafią robić takie
psikusy, że antena łapie coś daleko, a przy maszcie już nie. Jak masz
doświadczenie i dłuższy biling stojącego odbiornika, to na tych danych
da się trochę uszczegółowić. Przykładowo przy włączonym w komórce
internecie możesz z jednego masztu gadać, a z drugiego mieć internet. No
to tu komórka leży na ich wspólnym polu.

Dane o maszcie mogły wykluczyć, że pojechała gdzieś. Dlatego nie wydaje
się to pilne, ale była przy rozmowie z ojcem półprzytomna i mogła coś
pokręcić. Dlatego sprawdzenie nie było zbędne, ale w tym konkretnym
przypadku, gdy wiemy, że była w Andrychowie nic by nie dało - albo
niewiele. Wiedzielibyśmy, że jest w Andrychowie. Na chwilę obecną
wszystko wskazuje na to, że tak założono podczas poszukiwań.

Problemem nie jest posiadanie, czy nie danych o lokalizacji, a fakt, że
nie szukano. Nie zidentyfikowano zagrożenia dla życia, albo też powstał
gdzieś błąd w przekazie informacji. I nic więcej wydusić się z tych
sprzecznych relacji nie da. Informacja o krwiaku jest po prostu
zaskakująca. Do sekcji zwłok nikt na to w ogóle nie wpadł. Środek
miasteczka i przecież nie było jakiegoś mrozu. Nikt chyba nie liczył się
z hipotermią. Przecież mogła wejść gdziekolwiek. Krwiak wszystko
zmienił. Ale to nie jest jakaś typowa sytuacja i nie ma co na siłę
szukać winnych - zwłaszcza, że nie znamy szczegółów.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

On 2023-12-04, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> Osobiście uważam - choć tu by to akurat nic nie pomogło - że powinna
> powstać aplikacja ratunkowa, by się dało wezwać pomoc jednym
> kliknięciem. Dzwonisz 112 i wysyłane jest położenie GPS. Są już takie
> systemy w samochodach i przychodzą takie formatki po kolizji. Ludzie
> nawet nie wiedzą, że samochód sam wezwał pomoc. Tu przychodzi pinezka.
> Niby w Internecie jest:
> https://play.google.com/store/apps/details?id=com.he
lp.deafhelp&hl=pl&gl=US&pli=1

No własnie tu by raczej nie pomogła, więc pytanie, komu by pomogła?
Takiej aplikacji się z oczywistych względów nie używa zbyt często.
Trzebaby by pamiętać, że w ogóle jest. Nawet jesli jest gdzieś na
tapecie to trzeba odnaleźć. Telefony dla osób starszych mają często
odpowiedni guzik. To zapamiętac łatwo. A zdaje się różne Apple mają
opcję zawiadomienia służb jak wykryją gwałtowna akceleracje bądź
deceleracje, co może być związane np. z upadkiem lub wypadkiem.

Nie wiem czy są tam jakieś dodatkowe mechanizmy weryfikacyjne dla false
positive (np. spadnie nam telefon) ale myślę, mogłoby się to dać zrobić z
sensem.

--
Marcin

do góry

On 2023-12-05, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 05.12.2023 o 00:54, Marcin Debowski pisze:
>> Byłoby dobrze zrozumieć co w końcu się da a co się nie da, ale nie
>> wygląda, żeby z tej dyskusji miało to wyniknąć.
>
> Marcin! Wskazałem rozporządzenie. Z niego wynika, co podaje operator.
> Jesteś techniczny. Podają Ci współrzędne GPS masztu, kierunek, zasięg i
> kąt rozwarcia. Zasięg i kąt jest cokolwiek teoretyczny bo

Mam wiecej pytań niz odpowiedzi. Pierwszy problem, bo nie do końca
rozumiem co jest przeszkodą techniczną, a co prawną. Na poziomie
technicznym, wydawałoby się, że przy ilości bts'ów >1 można próbować
zawężać ten obszar. Tylko to wymagałoby dostepu do danych ze wszystkich
bts'ów. On ma obowiązek podac ze wszystkich gdzie się komórka logowała w
jakimś-tam przedziel czasu, czy tylko gdzie jest obecnie zalogowana?

> charakterystyka anteny przypomina taką wydłużoną kropelkę, a operator
> podaje coś przypominające segment tortu. Pod linkiem
> https://tiny.pl/c2z5x znalazłem artykuł z rysunkami. Nic więcej dla

Jeśli operator ma jedynie obowiązek podać bieżący bts (te dane co
wymieniłeś) i dalej nic nie będzie robił, to jasne, rozumiem, to jest
ograniczenie prawne lub prawne+techniczne o ile jest 1 bts. Ale n-btsów,
czysto technicznie, co da sie zrobić? Tam było n-btsów po 2-3 tych samych
operatorów. Jeszcze dochodzą pytania, co jest rejestrowane. Czy pełne
logowanie do sieci, czy próby logowania w tym do innych operatorów.

Nie wiem jak to jest z bts'ami ale per analogia do wifi, to ja tam
przeciez widzę jakie MACi mi śmigają w eterze i wcale nie muszą być do
mojej sieci zalogowane. Nie mam takiej mozliwosci przy bts'ach? Pytam,
bo chcę się dowiedzieć. Spodziewałbym się, że tak, ale tu moze być
właśnie problem prawny. Technicznie wystarczyłoby zapytać wszystkich
operatorów tych kilkunastu bts'ow w Andrychowie, ktore widzą tę komórkę
i już dałoby się pewnie poważnie zawęzić obszar. Ale może tak się nie
da.

> Ciebie (i innych) zrobić nie potrafię. Są inne sposoby, ale tego nie
> wdrożysz natychmiast, a tam się liczyła każda minuta. To przecież
> ;potrafisz sam ocenić, co się z tego da wyciągnąć.
>
> Z praktyki Ci dodam, że różne przeszkody w górach potrafią robić takie
> psikusy, że antena łapie coś daleko, a przy maszcie już nie. Jak masz
> doświadczenie i dłuższy biling stojącego odbiornika, to na tych danych
> da się trochę uszczegółowić. Przykładowo przy włączonym w komórce
> internecie możesz z jednego masztu gadać, a z drugiego mieć internet. No
> to tu komórka leży na ich wspólnym polu.

I tak się tez da zawęzić, bo siłą rzeczy wynika to z pewnego
specyficznego położenia komórki. Ja wiem, że powodów, że to nie zadziałą
może być pierdylion, ale to tez nie powinien być powó? do nic nie
robienia. Dlatego ciekawi mnie, co takiego specyficznego jest w tym
Andrychowie, że twierdzisz, że się nie da. Ale rozumiem, ż enie możesz
powiedzieć :)

> Dane o maszcie mogły wykluczyć, że pojechała gdzieś. Dlatego nie wydaje
> się to pilne, ale była przy rozmowie z ojcem półprzytomna i mogła coś
> pokręcić. Dlatego sprawdzenie nie było zbędne, ale w tym konkretnym
> przypadku, gdy wiemy, że była w Andrychowie nic by nie dało - albo
> niewiele. Wiedzielibyśmy, że jest w Andrychowie. Na chwilę obecną
> wszystko wskazuje na to, że tak założono podczas poszukiwań.

Tu się rzecz właśnie MZ rozbija co dało się wyciagnąć od operatorów, bo
jeśli jw. napisałem, tylko te dane co podałes z 1 bsta to jasne, że nie
miało to sensu. Ale jeśli n-operatorów podałoby, które z ich bts'ow
widzą tę komórkę, to nawet bez danych kierunkowych, coś to powinno
pomóc.

> Problemem nie jest posiadanie, czy nie danych o lokalizacji, a fakt, że
> nie szukano. Nie zidentyfikowano zagrożenia dla życia, albo też powstał
> gdzieś błąd w przekazie informacji. I nic więcej wydusić się z tych

Zgadzam się, ale też chciałbym zrozumieć jak ten system do kupy działa.

> sprzecznych relacji nie da. Informacja o krwiaku jest po prostu
> zaskakująca. Do sekcji zwłok nikt na to w ogóle nie wpadł. Środek
> miasteczka i przecież nie było jakiegoś mrozu. Nikt chyba nie liczył się
> z hipotermią. Przecież mogła wejść gdziekolwiek. Krwiak wszystko
> zmienił. Ale to nie jest jakaś typowa sytuacja i nie ma co na siłę
> szukać winnych - zwłaszcza, że nie znamy szczegółów.

Akurat winnych nie szukam. Juz prędzej zastanawiam się, co można by było
jeszcze zrobić.

--
Marcin

do góry

On 2023-12-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 04.12.2023 o 01:29, Marcin Debowski pisze:
>
>> Ale nikt nie twierdził i nie twierdzi, że z bts's masz dostać
>> lokalizacje w punkt, a że powinienes dostać jakiś zawęzony obszar, np.
>> 300m x 300m, albo obszar o promieniu 300m. To moze być więcej lub mniej,
>> ale jest to pewne zawężenie, niż np. cała trasa z pasem
>> kilkusetmetrowym, którą się mogła poruszać.
>
> To nie jest wiedza tajemna - w mieście (w sensie tam gdzie masz kilka
> BTSów) to będzie zwykle dokładność większa niż 100 metrów. Wspomniane
> przez roberta 16 km to może być gdzieś w bieszczadach gdzie nadajniki są
> co kilkanaście km i dodatkowo zasłonięte przez góry.
>
> Dostajesz co najmniej dane o BTSach, które widzą komórkę, azymut z
> dokładnością kijową bo zwykle 120 stopni i moc sygnału.

I operatorzy maja prawny obowiązek przekazania tych danych dla
wszystkich komórek, które widzą w danym momencie telefon? Czy tylko dla
tych, gdzie się wczesniej/obecnie logowała?

--
Marcin

do góry

On 2023-12-04, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 05.12.2023 o 00:20, Marcin Debowski pisze:
>
>>>>>  To nie będzie żadne 300 x 300 metrów, W wypadku Andrychowa śmiem
>>>>> twierdzić, że raczej cała miejscowość może być w zasięgu jednej anteny.
>>>> Łatwo sprawdzić:
>>>> http://beta.btsearch.pl/?dataSource=locations&networ
k=&standards=&bands=&center=49.854286%2C19.366242&zo
om=14
>>> A wiesz w której sieci pracował jej telefon?
>> Jakie to ma znaczenie skoro wiemy, że da się to łatwo ustalić?
>> Wystarczyło zapytać ojca.
>>
> Ojciec nie jest potrzebny. To są jawne dane. Numer mi jest tylko
> potrzebny i z domu to ustalę. Ale nie wiem, co mam analizować, bo w
> Andrychowie są maszty różnych operatorów i różnie są ulokowane względem
> miejscowości.

Które widzą ten telefon a które nie widzą, jeśli jest taka możliwość. To
dal wszystkich bts'ow o ile da się takie dane wyciągną. Ale np. Orange
ma tam 3 btsy i znając zgrubny kierunek i moc sygnału dla każdego z nich, nie
dało by się przybliżyć lokalizacji telefonu?

--
Marcin

do góry

W dniu 05.12.2023 o 00:27, Robert Tomasik pisze:

> I to mnie intryguje. Tu poziom poszukiwań - nawet błędnie
> zakwalifikowany - nie ma nic do rzeczy.

Jasne - nie ma nic do rzeczy:P

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 05.12.2023 o 00:23, Robert Tomasik pisze:

> Ale na poszukiwania nie jadą ci z JRG. Natomiast Straż Pożarna jest
> najszybsza. Chłopaki dają radę. Już tu kiedyś pisałem, jak grałem z nimi
> w siatkę. Na sali było kilku ze zmiany dyżurnej. Zdążyli na alarm
> wybiec, zanim piłka zaserwowana doleciała.

Mniej więcej tak to wygląda.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 04.12.2023 o 23:42, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 04.12.2023 o 21:23, Shrek pisze:
>
>>> Dla mnie większym problemem, kiedy realnie zaczęto szukać. Pytanie,
>>> czy miał kto w ogóle szukać.
>> Z dostępnych danych wynika że zaczęli o 13.
>
> A z tego wynika, ze wcześniej miał kto? Po prostu pytam. Pytam, bo
> odpowiadasz po prostu od rzeczy.

Policja twierdzi że koło 13. Koniec tematu.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 04.12.2023 o 17:50, J.F pisze:

> Teraz jakies inne sieci, to nie wiem czy dalej się da,
> ale widzisz - na Litwie mozna 50m.

W polsce też orange deklaruje 50m.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry