eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPoszkodowany świadek - jakieś rozwiązanie? › Poszkodowany świadek - jakieś rozwiązanie?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!helios.domdata.com!not-fo
    r-mail
    From: "Elvgreen" <s...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Poszkodowany świadek - jakieś rozwiązanie?
    Date: Mon, 3 Nov 2003 08:05:23 +0100
    Organization: www.domdata.com
    Lines: 27
    Message-ID: <bo4ulp$n8u$1@helios.domdata.com>
    NNTP-Posting-Host: usernews.domdata.depfa-it.com
    X-Trace: helios.domdata.com 1067843065 23838 172.17.172.34 (3 Nov 2003 07:04:25 GMT)
    X-Complaints-To: u...@h...domdata.com
    NNTP-Posting-Date: Mon, 3 Nov 2003 07:04:25 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:173867
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam!
    Mam ptaki problem. Właściwie ma go mój ojciec prowadzący działalność
    gospodarczą.
    Sprawa wygląda tak:
    Zakład naprawia samochód. Samochód jest poszkodowanego w kolizji drogowej.
    Wszystko wskazuje na to, że PZU wypłaci pieniądze. Sprawa jest czysta, gość
    bez winy, ale nie ma AC. No ale babsko, które wypadek spowodowało wyraźnie
    świetnie czując się w realiach polskiego sądownictwa i znając lokalne układy
    wytacza sprawę. Wypłata pieniędzy zostaje wstrzymana. Sprawa się ciągnie już
    drugi rok a to dopiero pierwsza instancja :(
    Podobno sytuacja jest czysta jak łza, ale jest sprawa bo baba nie odpuszcza.
    Jedynym poszkodowanym w sprawie jest mój ojciec, który wydał samochód, nie
    otrzymał zapłaty i jeszcze wzywany jest na świadka.
    Moje pytanie brzmi - czy można jakoś to rozwiązać. Oczywiście wytaczanie
    sprawy z powództwa cywilnego raczej nie chodzi w grę, bo i pewnie nic da
    (samocód już został skradziony :) a właściciel biedny jak mysz kościelna. W
    grę wchodzi kilkanaście tysięcy zł.

    Czy można to jakoś rozwiązać.
    Ew. czy można, tu się nie śmiejcie, założyć sprawę w Strassburgu czy jakimś
    innym trybunale za opieszałość polskich sądów, za które płaci mój ojciec.
    Jak to zrobić?

    Z góry dzięki za podpowiedź..
    P.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1