eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPorada prawna-policjaPorada prawna-policja
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Brygida " <h...@g...SKASUJ-TO.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Porada prawna-policja
    Date: Thu, 5 Aug 2004 09:42:49 +0000 (UTC)
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 42
    Message-ID: <cesvep$nd4$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: aze30.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1091698969 23972 172.20.26.241 (5 Aug 2004 09:42:49 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 5 Aug 2004 09:42:49 +0000 (UTC)
    X-User: husky18
    X-Forwarded-For: 172.20.6.62
    X-Remote-IP: aze30.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:231507
    [ ukryj nagłówki ]


    Witam, poszukuję kogoś kto mi poradzi co zrobić. Wezwałam policję a teraz mi
    za to grozi 3 lata. Opis sytuacji:


    wróciłam z mamą do domu i okazało się,że nie ma domofonu. Ze względu
    na to, iż do otwarcia drzwi do bloku używam kodu- nie wzięłam ze sobą klucza.
    Była 2 w nocy. Jestem tu nowa na tym terenie i niestety nie miałam do kogo
    zadzwonić aby ktoś pomógł. Najlepiej byłoby do sąsiadów ale nie znam ich
    numerów telefonu tylko numery mieszkań a nie było domofonu więc nie mogłam do
    nich zadzwonić. Wkońcu zadzwoniłam na 112. Powiedzialam, że ktoś ukradł
    domofon, ze stoję z mamą pod bramą i nie mogę wejść do domu. Na centrali Pani
    nie powiedziała- przykro mi ale to nie sprawa policji- a wręcz przeciwnie-
    macie Panie problem, zaraz ktoś tam przyjedzie. No wkońcu policja jest od
    tego, żeby pomóc. No i przyjechali Panowie- jeden z nogi walną w drzwi i się
    otworzyły. I byłoby po sprawie ale mnie spisali. Dostałam wezwanie na
    policję. POjechałam. I okazało się, że jestem oskarżona o "złośliwe wezwanie
    policji". Czeka mnie sąd grodzki. Staram się wytłumaczyć ale okazało się, że
    policjanci, którzy przyjechali napisali raport, że domofon był i ja miałam
    klucz do drzwi tylko nie mogłam trafić w dzirukę tym kluczem. Powiem Wam, że
    poprostu mnie zamurowło. Jestem za bardzo poważnym człowiekiem i na wysokim
    stanowisku i chyba żyłam w innym świcie- jak mogł policjant skłamać????
    Oczywiście gospodarz domu zaświadczy, że tego domofonu nie było ale.... Samo
    przesłuchanie było koszmarne. Facet się na mnie darł- szkoda tylko, że nie
    miałam dyktafonu. Powiedział mi, że to ja kłamię i przegram sprawę
    bo "policjaci są zawsze wiarygodni i mają rację". Na pytanie, czy jeżeli
    miałam klucz do drzwi to czemu policjant rozwalił drzwi nogą a nie otworzył
    ich kluczem- był brak odpowiedzi. No i co z centralą- jest nagranie rozmowy
    że dzwonię, przedstawiam się i mówię o co chodzi. Na to policjat na
    przesłuchaniu- że, oni zawsze wysyłają radiowóz a potem robią ludziom sprawy
    w sądzie. I jeszcze usłyszałam że byłam z mamą pijana. Nie zrobili mi zadnych
    badań krwi ani alkomatem ale sie teraz zastanawiam czy oni mogą to jakoś
    podrobić??? teraz to już wszystkiego moge się spodziewać. Wiecie- ja tu się
    czułam poszkodowana a teraz się okazuje, że jestem przestępcą- grozi mi 3
    lata i 1500 zł. Policjant mi jeszcze powiedział, żeby się cieszyła, że mnie
    nie aresztowali. I co ja mam zrobić????Oprócz tego, że musze iść do
    psychologa to to mnie normalnie przerosło.
    Brygida


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1