eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Pomyłka firmy kurierskiej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 51

  • 41. Data: 2009-09-03 21:11:13
    Temat: Re: Pomyłka firmy kurierskiej
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "evolution" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:h7o3hj$61c$9@news.onet.pl...

    > A może ktoś wie jak to od prawnej strony wygląda?

    Osobiście uważam, że należałoby zastosować przepisy o rzeczach
    znalezionych. A zatem do obowiązków znalazcy należy powiadomienie
    Rejonowego Organu Rządowej Administracji Ogólnej (wynika to z Rozp. Rady
    Ministrów z dnia 14 czerwca 1966 r. w sprawie rzeczy znalezionych). Jeśli
    uznać, że to biżuteria srebrna (a nie z białego metalu), to jest
    "kosztownością", więc stosownie do treści art. 184 kc należałoby je
    przekazać do tego organu.

    W praktyce wydaje mi się, że należałoby wykazać dobrą wolę i napisać list
    polecony (by mieć dowód) do Wojewody informując go o sytuacji. Wojewoda
    zapewne też nie będzie wiedział, kto jest adresatem, więc najpewniej nie
    będzie tego w stanie zwrócić nikomu. W piśmie można zażądać wypłaty
    znaleźnego w wysokości 10% wartości (art. 186 kc). Stosownie do art. 187 kc
    biżuteria po dwóch latach przejdzie na własność Skarbu Państwa.

    Uważam, że propozycje zatrzymania tej biżuterii przez Ciebie niosą ryzyko
    uznania, że doszło do przywłaszczenia przez Ciebie tego towaru. Wszak nie
    ma tu wątpliwości, że nie jesteś jego właścicielem. Nie możesz też nabyć
    jego własności wobec braku dobrej wiary.

    Jedynie można spróbować takiego wybiegu i uznać, że to nie są
    kosztowności - bo w sumie nigdzie chyba definicji ścisłej nie ma.
    Powiadomić Wojewodę, że to biżuteria z białego metalu (bo może to nie jest
    srebro, a Ty nie musisz się na tym znać - są tam jakieś metki?). Wówczas
    stosownie do art. 187 kc, jeśli po upływie dwóch lat nikt się po te rzeczy
    do Ciebie nie zgłosi, staniesz się ich właścicielem.


  • 42. Data: 2009-09-04 07:08:37
    Temat: Re: Pomyłka firmy kurierskiej
    Od: evolution <e...@o...pl>

    Animka pisze:
    > stebi pisze:
    >> Przeczytaj regulamin firmy kurierskiej. W większości jest zapis, że
    >> kurier nie odpowiada za przesyłkę jeśli jest ona źle zaadresowana (tak
    >> jak to ma miejsce tutaj).
    >> Niektórzy kurierzy mają paczki ubezpieczone do jakiejś kwoty w cenie
    >> przesyłki, tak więc można liczyć, że sklep złoży reklamację i będzie
    >> walczył o odszkodowanie. Kurier będzie się upierał, że przesyłkę
    >> dostarczył, bo ma podpis na liście przewozowym.
    >> Co do listu przewozowego, wejdź na stronę www firmy kurierskiej i w
    >> większości firm idzie monitorować przesyłkę. Wpisz nr listu
    >> przewozowego i zobacz czego się dowiesz, np. pod jaki adres poszła
    >> paczka, albo kto odebrał.
    >
    > List przewozowy chyba może śledzić faktyczny odbiorca.
    >
    Powiem Wam tak.... przesyłkę odebrał sąsiad, kurier nie dzwonił do mnie
    bo niby skad miał miec numer do mnie, płacone mają wiec wolał zostawić u
    sąsiada niz 5x jezdzić, jak samemu pojedziesz to dupa i kurier traci.
    Ja paczke dostałam od sąsiada, otworzyłam, karton wywaliłam i mam w
    tyłku juz czy ktoś przyjdzie po to czy nie bo karton wywalony a
    zawartosc to pomysle :)


  • 43. Data: 2009-09-04 07:10:39
    Temat: Re: Pomyłka firmy kurierskiej
    Od: evolution <e...@o...pl>

    Michal Jankowski pisze:
    > "Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:
    >
    >> W praktyce wydaje mi się, że należałoby wykazać dobrą wolę i napisać
    >> list polecony (by mieć dowód) do Wojewody informując go o sytuacji.
    >> Wojewoda zapewne też nie będzie wiedział, kto jest adresatem, więc
    >> najpewniej nie będzie tego w stanie zwrócić nikomu. W piśmie można
    >> zażądać wypłaty znaleźnego w wysokości 10% wartości (art. 186 kc).
    >> Stosownie do art. 187 kc biżuteria po dwóch latach przejdzie na
    >> własność Skarbu Państwa.
    >
    > I to wszystko w sytuacji, gdy caly czas wiemy, kto jest nadawca i ten
    > nadawca jest osiagalny?
    >
    > MJ
    no wiemy kto jest nadawcą, dzwoniłam tam i babka zlała bo powiedziała ze
    takie rzeczy się nie zdarzają i była w szoku a na koniec dodała ze : czy
    to jakis problem dla Pani? Dla mnie nie ale pewnie dla tego osoby ktora
    to zamawiała i nie dostała :) i koniec. Kobieta nawet nie chciała do
    mnie kontaktu aby jakos moze potem zadzwonic czy cuś.


  • 44. Data: 2009-09-04 07:38:17
    Temat: Re: Pomyłka firmy kurierskiej
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:

    > W praktyce wydaje mi się, że należałoby wykazać dobrą wolę i napisać
    > list polecony (by mieć dowód) do Wojewody informując go o sytuacji.
    > Wojewoda zapewne też nie będzie wiedział, kto jest adresatem, więc
    > najpewniej nie będzie tego w stanie zwrócić nikomu. W piśmie można
    > zażądać wypłaty znaleźnego w wysokości 10% wartości (art. 186 kc).
    > Stosownie do art. 187 kc biżuteria po dwóch latach przejdzie na
    > własność Skarbu Państwa.

    I to wszystko w sytuacji, gdy caly czas wiemy, kto jest nadawca i ten
    nadawca jest osiagalny?

    MJ


  • 45. Data: 2009-09-04 14:58:09
    Temat: Re: Pomyłka firmy kurierskiej
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z czwartek 03 wrzesień 2009 22:41
    (autor Liwiusz
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <h7p9n4$bo7$2@news.onet.pl>):

    > Może mu płacą za doręczenie?

    Ano. I to w dodatku mało. Jak kurier nie wiezie pół auta paczek do jednego
    odbiorcy, to zawsze jest niemiły, nieszczęśliwy i każe mi latać za nim.
    Dlatego co Poczta Polska to Poczta Polska.

    --
    Tristan

    Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
    lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
    by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)


  • 46. Data: 2009-09-04 21:01:28
    Temat: Re: Pomyłka firmy kurierskiej
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>


    Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w wiadomości
    news:kjz63bzcg7q.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...
    > "Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:
    >
    >> W praktyce wydaje mi się, że należałoby wykazać dobrą wolę i napisać
    >> list polecony (by mieć dowód) do Wojewody informując go o sytuacji.
    >> Wojewoda zapewne też nie będzie wiedział, kto jest adresatem, więc
    >> najpewniej nie będzie tego w stanie zwrócić nikomu. W piśmie można
    >> zażądać wypłaty znaleźnego w wysokości 10% wartości (art. 186 kc).
    >> Stosownie do art. 187 kc biżuteria po dwóch latach przejdzie na
    >> własność Skarbu Państwa.
    >
    > I to wszystko w sytuacji, gdy caly czas wiemy, kto jest nadawca i ten
    > nadawca jest osiagalny?

    Właścicielem przesyłki nie jest nadawca, ale adresat. A tego nie znamy.
    Nadawca też - jak rozumiem wypowiedź pytającego.


  • 47. Data: 2009-09-04 21:11:11
    Temat: Re: Pomyłka firmy kurierskiej
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:

    >> I to wszystko w sytuacji, gdy caly czas wiemy, kto jest nadawca i ten
    >> nadawca jest osiagalny?
    >
    > Właścicielem przesyłki nie jest nadawca, ale adresat. A tego nie
    > znamy. Nadawca też - jak rozumiem wypowiedź pytającego.

    Nadawca pytajacemu danych adresata nie podal, ani czynnosci
    zmierzajacych do poprawnego doreczenia nie podjal, bo mial w dupie.
    Myslisz, ze organom panstwowym tez by nie podal? Albo by nie ruszyl
    dupy, zeby jednak dostarczyc komu trzeba?

    I czy na pewno wlascicielem jest adresat? A wlascicielem przesylki
    zwroconej przez poczte kto jest? A przesylki zaadresowanej "sw.
    Mikolaj, kolo Polarne" kto jest? I dlaczego reklamowac przesylke moze
    tylko nadawca?

    Oj, cos mi sie wydaje, ze adresat jest tak samo wlascicielem przesylki
    przed jej doreczeniem, jak uczelnia tego dlugopisu, z ktorego sie nie
    rozliczylem...

    MJ


  • 48. Data: 2009-09-04 22:26:10
    Temat: Re: Pomyłka firmy kurierskiej
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w wiadomości
    news:kjztyzi76vk.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...

    >>> I to wszystko w sytuacji, gdy caly czas wiemy, kto jest nadawca i ten
    >>> nadawca jest osiagalny?
    >> Właścicielem przesyłki nie jest nadawca, ale adresat. A tego nie
    >> znamy. Nadawca też - jak rozumiem wypowiedź pytającego.
    > Nadawca pytajacemu danych adresata nie podal, ani czynnosci
    > zmierzajacych do poprawnego doreczenia nie podjal, bo mial w dupie.
    > Myslisz, ze organom panstwowym tez by nie podal? Albo by nie ruszyl
    > dupy, zeby jednak dostarczyc komu trzeba?

    Rozsądnie rzecz ważąc nadawca pewnie dysponuje adresem, na który przesyłkę
    wysłał. Gdyby dysponował innym, to sam by rzeczonej przesyłki poszukiwał,
    bo przecież właściwy adresat by się zapewne o swoje pieniaczył. Sądzę, że
    doszło do jakiegoś nieporozumienia i tyle. Być może odbiorca za przesyłkę
    zapłacił i podał złe dane. Teraz albo z jakiegoś powodu nie może się z
    nadawcą skontaktować (wypadek, śmierć, awaria), albo termin dostawy nie
    upłyną i czeka.
    >
    > I czy na pewno właścicielem jest adresat? A właścicielem przesyłki
    > zwróconej przez poczte kto jest? A przesyłki zaadresowanej "sw.
    > Mikolaj, kolo Polarne" kto jest? I dlaczego reklamowac przesylke moze
    > tylko nadawca?

    Czemu przesyłkę może może nadawca? To elementarne :-) w końcu to on zlecił
    usługę dostawy. A co do tego, czyją stanowi własność, to własność przy
    sprzedaży przechodzi w chwili wydania, a w wypadku wysyłki wydanie
    następuje w chwili wysyłki. Więc co za tym idzie rzecz należy do adresata.
    >
    > Oj, cos mi sie wydaje, ze adresat jest tak samo właścicielem przesyłki
    > przed jej doreczeniem, jak uczelnia tego dlugopisu, z ktorego sie nie
    > rozliczylem...

    Źle Ci się wydaje.


  • 49. Data: 2009-09-05 21:05:34
    Temat: Re: Pomyłka firmy kurierskiej
    Od: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy <a...@m...www.pl>

    Dnia Thu, 03 Sep 2009 22:56:15 +0200, Animka napisał(a):

    >> Kurier powinien zostawić informację że odbiór w magazynie 50 km stąd, takie
    >> zawiadomienia potocznie zwane "awizo".
    >
    > Ni nie wiem. Do mnie zawsze jakiś kurier najpierw na komórkę dzwoni i się
    > umawia. Jeden to nawet 2 razy przyjeżdżał, bo nie zadzwonił, a mnie w domu
    > nie było.

    Zazwyczaj tak robią szczególnie, gdy z terminala do adresata jest dość duża
    odległość. Niestety sieć terminali i rozdzielni operatorów alternatywnych
    nie jest rozbudowana jak Poczty Polskiej i mają z tym problem, stąd
    przykładowo warunkiem przyjęcia przesyłki jest podanie numeru kontaktowego
    adresata i nawet chyba, jak kontakt z adresatem jest niemozliwy, to kurier
    nie podejmuje próby doręczenia.
    Ktoś mimówił, że zawiadomienie o przesyłce wysyłają pocztą polską jako
    "widokówkę" i zaproszenie domagazynu odległego o 70 km.


    --
    Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
    Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
    grupy.3mam.net 'Kontakt' dla e-poczty
    Cmentarz Komunalny Południowy Antoninów
    http://foto.3mam.net/album2/Cmentarz-Poludniowy/inde
    x2.php


  • 50. Data: 2009-09-05 21:07:10
    Temat: Re: Pomyłka firmy kurierskiej
    Od: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy <a...@m...www.pl>

    Dnia Fri, 04 Sep 2009 16:58:09 +0200, Tristan napisał(a):

    > Dlatego co Poczta Polska to Poczta Polska.

    zakład pracy chronionej co prawda, ale chociaż do urzędu pocztowego nie
    jest tak daleko...

    Kuriery są dobre dla firm w miastach i większych miasteczkach.

    --
    Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
    Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
    grupy.3mam.net 'Kontakt' dla e-poczty
    Cmentarz Komunalny Południowy Antoninów
    http://foto.3mam.net/album2/Cmentarz-Poludniowy/inde
    x2.php

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1