Hej!

Wysłałam do mojego chłopaka w Iralndii (pracuje tam legalnie) płyty dvd z
listami do niego (jak można się domyślać bardzo prywatnymi). Na płytkach
było trochę miejsca więc wrzuciłam tam jeszcze trochę muzyki - mp3 - i parę
filmów, które chciałam by mój chłopak obejrzał (takie romantyczne sprawy).

Dziś dowiedziałam się, że poczta w Irlandii zatrzymała ode mnie przesyłkę, a
mojemu chłopakowi oznajmiła, że przesyłka zawiera najprawdopodobniej
nielegalne materiały i została przekazana do ekspertyzy. Mają pisemnie
odpowiedzieć w ciągu 30 dni.

Wiem, że to moja wina ale nigdy nie myślałam, że taka sytuacja może się
zdarzyć!!! :(

Stratę płyt przeboleję, ale nie mogę sobie wyobrazić by ktoś czytał naszą
prywatną korespondencję (wysłałam mu archiwum z 2 lat!!!).

Dodatkowo martwią mnie ewentualne konsekwencje prawne.
List był wysłany jako polecony.

Czy grozi mi coś jako nadawcy, czy organy w Iralnii mogą powiadomić polskie
władze? (Rewizja mojego mieszkania?). Czy coś grozi mojemu chłopakowi jako
odbiorcy?


Bardzo proszę o pomoc :(
Sara

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/