eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPOZWY O ODSZKODOWANIA - NIEHUMANITARNE WARUNKI W ARESZTACH
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 120

  • 101. Data: 2004-10-31 00:20:21
    Temat: Re: POZWY O ODSZKODOWANIA - NIEHUMANITARNE WARUNKI W ARESZTACH
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:opsgpgncd9mg13b0@kura4m98.it-net.pl...

    > Gdy nie ma dostatecznych dowodów winy - zgadzam się, ale co wówczas, gdy
    > wyrok zależy w zasadzie od tego komu dajemy wiarę gdy obaj świadkowie są
    > równie wiarygodni? rzut monetą? Raz napisałem dwa uzasadnienia do jednej
    > sprawy - skazujące i uniewinniające. I oba zostały ocenione jako dobre, i
    > oba by się utrzymały w II instancji. To przy takich sprawach jest problem
    > czy lepiej wsadzić niewinnego czy lepiej uwolnić bandytę.

    Wszelkie neijasności na korzyść ...
    >
    > Przez jakiś czas prokurator. który prowadził postępowanie przygotowawcze
    > był z urzędu wyłączony od udziału w sprawie.

    A o tym nie słyszałem. Dość kuriozalne.
    >
    > zalatuje "raportem mniejszości" co?
    > Ale problem dotyczy tylko sytuacji gdy zarówno wina jak i niewinnośc jest
    > wątpliwa, gdy oba wyroki udałoby się uzasadnić. Wtedy trzeba zdecydować
    > czy lepiej aby niewinny siedzia, czy lepiej aby winnych chodził na
    > wolności.

    Ja uważam, że lepiej, by winny chodził na wolności. Jak jest winny, to się
    go i tak złapie wcześniej lub później. niewinnemu możesz złamać życie.


  • 102. Data: 2004-10-31 03:57:57
    Temat: Re: POZWY O ODSZKODOWANIA - NIEHUMANITARNE WARUNKI W ARESZTACH
    Od: "Artur Ch." <s...@r...pbz>

    Dnia 30 paź o godzinie 23:55, na pl.soc.prawo, Rodrig Falkenstein
    napisał(a):


    >> Sędzia to nie jasnowidz. Jego zadaniem jest stwierdzenie, czy istnieją
    >> wystarczające dowody by uznać oskarżonego za winnego. Nie zaś, czy
    >> oskarżony jest winny. Mała subtelna różnica, a pozwala psychicznie
    >> przetrzymać kontrowersyjne wyroki.
    >
    > Gdy nie ma dostatecznych dowodów winy - zgadzam się,


    Parę postów wyżej przekonywałeś mnie że nie ma takich dowodów.


    > ale co wówczas, gdy wyrok zależy w zasadzie od tego komu dajemy wiarę
    > gdy obaj świadkowie są równie wiarygodni?


    Skoro są tylko dwa przeciwstawne zdania, brak dowodów przechylających szalę
    na jedną ze stron - mógłbyś wydać wyrok skazujący???


    > To przy takich sprawach jest problem czy lepiej wsadzić niewinnego czy
    > lepiej uwolnić bandytę.


    Tobie o tym decydować??? Sędziemu??
    "Lepiej wsadzić niewinnego" ..... boże..... Ty bierzesz ta teorię
    faktycznie pod uwagę??
    Dopóki nie ma udowodnionej bezsprzecznie winy oskarżonego - nie jest on
    bandytą.


    --
    Pozdro... Artur Ch.
    GG: 997997 ICQ: 99380423
    From: zaROTowany
    http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf


  • 103. Data: 2004-10-31 09:57:36
    Temat: Re: POZWY O ODSZKODOWANIA - NIEHUMANITARNE WARUNKI W ARESZTACH
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    (znowu nie tu kliknalem i na priv wyslalem)

    >
    > Dobra. Chłopaka oskarżono o rozbój z nożem i zabranie komórki i
    portfela.
    > Z wiadomości operacyjnych (ktoś zakapował) ustalono, że to może być on.
    W
    > jego mieszkaniu znaleziono pusty portfel i nóż, komórka znalazła się w
    > lombardzie. Pokrzywdzony powiedział, że było wtedy ciemno, ale to chyba
    > on, to jest na pewno jego portfel i to taki sam nóż. Dwaj świadkowie
    > zeznali, że nie widzieli twarzy, ale sylwetka sprawcy się zgadza,
    > zabezpieczono też odcisk buta, który odpowiada odciskowi adidasów
    > oskarzonego. oskarzony nie ma alibi

    rozwalilo mnie zeznanie ze noz byl taki sam :) jakis spec chyba.
    ale dobra......

    twarzy nie widzieli nie sa pewni, wiec nie jest to dostateczny dowod.
    Noz znalezli, ale teraz, czy sa na nim jego odciski? Bo wszytsko moglo
    zostac zorganizowane,
    zrobic rozboj i podrzucic to i owo.
    Odcisk buta ma tu spore znaczenie, zwlaszca jak oskarzony nie ma alibi,
    nie
    potrafi udowodnic ze tych butów
    w tamtym czasie nie mial na sobie.
    ALe jeszcze jedno, jest cos takiego jak moda i wtedy wiele osob kupuje ten
    sam model, np
    na gdnaksiej starowce, ta "lepsza" starowka (nie te bzdety z 4 paskami)
    nosila buty firmy Ecco (jeden model)
    i co wtedy?
    ano wtedy ogladamy Discovery i widzimy program w ktorym policyjni spece
    maja
    podobna sprawe,
    oddaja but do dokladnej analizy, i co znajduja? ziarnko piasku, i maja
    dowod.

    wiec w tym przypadku moim zdaniem mozna powiedziec winny. (po sprawdzeniu
    buta)



    >
    > Czy mając takie dowody skazałbyś oskarżonego?
    >
    > Oskarżony wyjaśnił, ze mniej więcej w czasie zdarzenia szedł albo wracał
    > ze sklepu na stacji benzynowej, pusty portfel znalazł jak wracał ze
    sklepu
    > i zatrzymał go bo mu się spodobał.

    (powyzsze pisalem nie czytajac tego)

    to jest akurat bardzo prawdopodobne.

    Nóż to typowy motylek, i co drugi
    > chłopak na osiedlu taki nosi, bo to jest trendy, zresztą można go dostać
    w
    > każdym sklepie z nożami. Odcisk buta jest jego bo on tamtędy przechodzi
    > jak idzie na skróty do kiosku, szarą bluzę z kapturem o której mówią
    > świadkowie nosi wielu chłopaków na osiedlu.

    do sprawdzenia:

    1.czy napadl kiedy wracal z kiosku czy szedl do kiosku, jezeli to drugie
    to
    sprawdzic
    pytajac kioskareza jak sie zachowywal (nie bylo by to raczej naturalne
    zachowanie po napadzie)
    jak to pierwsze to znow ustalic doklanie czas (u swidakow)i zapytac
    kioskarza kiedy ten typ u niego zakupy robil.

    2.odciski na portfelu, watpie by caly wymacal, jezeli znalal by sie tylko
    odcisk wlasciciela i odcisk
    oskarzonego to jest to dowod, jezeli 3 odcisk to daje do myslenia.

    3.w lomabardzie osobie przyjmujacej pokazac zdjecie by potwierdzila czy on
    przyniosl.

    >
    > A teraz czy skazałbyś oskarżonego?
    >

    raczej nie, poniewaz swiadkowie nie potrafia jednoznacznie stierdzic ze to
    wlasnie ta osoba.
    chyba ze 3 powyzsze punkty byly by spelnione na niekorzysc oskarzonego.


    >
    > Nie ta sprawa, późniejsza, o "wypuszczenie bandyty" Ale osiedle to samo.


    nie mam nic do wypuszczenia (choc zaskoczyles mnie mowiac ze za rozboj bez
    narzedzia nie ma aresztu)
    ale zeby go zamkneli na minumum 2 lata jak juz dojdzie do procesu. Bo
    tutaj
    (nie znam dowodw) ale ztgeo co mowili
    to chyba sa konkretne.


    >
    > ooo, zaczynasz łapać. Jak dotąd "żądanie dziennkarzy" ani "powszechne
    > życzenie mieszkańców" to nie są przesłanki tymczasowego aresztowania.

    nie sa,



    > >
    > > tutaj sedzia dal plame i powinien byc ukarany, to samo prokurator.
    >
    > Nie znam sprawy. Wiem jednak, że nigdy nie wygląda ona tak, jak to
    > przedstawiają osoby w sprawę zaangażonwane. Dlatego powstrzymam się od
    > oceny przypadku

    nigdy nie mow nigdy.


    to bylo w bardzo publicznym miejscu pod kamerami , osoba ktora zwineli
    siedziala 10 metrow od zdarzenia
    i pila piwo. POzniej po tym co zobaczyla wstala i spokonie odeszla (bo jak
    twoerdzila, <<dzwoniac z aresztu!>>)
    "nie czula sie winna".



    > >
    > > zapomniales jeszzce o poszkodowanym. A gdzie ta komorka? Byla u
    > > oskarzonego? Znalazla ie u jakiegos pasera (ktory potwierdzil ze to on
    > > przyniosl?) mial slady po pobiciu na lapach?(jezeli tak czy potrafil
    > > logicznie wytlumaczyc skad) Duzo mozliwosci. Wystarczy sie
    zainetresowac.
    > > A nie rutynowo podejsc, ee ma dres to jest winy, mamy siwadkow, jego
    > > alibi sie nie liczy bo jest z "nizin"
    >
    > Załózmy że chodzi o aresztowanie. Musisz podjąć decyzję w ciągu 24
    godzin
    > i nie masz żadnych innych dowodów. Aresztujesz czy nie?

    nie na 3 miesiace. Przeciez mozna zabronic ja wiem wyjezdzac poz apewien
    obszar pod grozba aresztu.
    czy zglaszac sie 2 razy dzienie pod grozba aresztu.



    >
    > > Wypuszczam , zeznac mozna wszystko, dzilaa to w dwie strony,
    > > wyobraz sobie sytuacje ktora przedstawil ktos na grupie, zostal
    oskarzony
    > > o pobicie ktorego nie dokonal(swiadkow osoba pobita znalazla), nie
    bylo
    > > go w tamtym miejscu. A gdyby takie zdarzenie mialo miejsce wlasnie
    tutaj?
    > > Jest zdecydowanie za malo dowodow.
    >
    > Wypusciłeś go a on za rogiem zadźgał dzieciaka. I jesteś obwołany
    mordercą.

    na pewno nie jestes lepszy jezeli wsadzasz innych 20 osob nie majac
    dowodow.
    Ty dzialasz zgodnie z prawem, co chca nie sobie mowia.

    Nie wiem czy wolalbys aby Cie nazywali morderca niz aby ktos kogo
    nieslusznie wsadziles zemscil
    sie po latach i cie zarznal, albo skrzywdzil kogos Tobie bbliskiego.


    > >
    > > tak, masz dzialac zgodnie z prawem a nie wydawac wyroki pod pismaki.
    >
    > Nie chodzi o pismaków ale o twoje własne sumienie. Twój podpis mógł
    > uratować życie tego dzieciaka. Potrafisz to znieść?

    albo zniszzcyc zycie wielu innym.
    Valeriana na noc i dzialamy dalej :) Nie mozesz tak podchodzic do tego.
    masz sie opierac na dowodach a nie domyslach. Dzialac zgodnie z prawem.



    >
    > To wszystko jest w zeznaniach - czas, miejsce odległość. I układ dowodów
    > jest taki, że nie można obalić ani jednej ani drugiej wersji. Musiosz
    > zdecydować, czy zamykasz potencjalnie niewinnego czy wypuścić
    > potencjalnego mordercę, który teraz jak już wie kto go obciązył moze
    > szukać zemsty. To taki wybór, nie inny.

    no to przecierz mozna wyslac policje by sie poszwedali za nim. Jezeli
    rzeczywiscie jest takie podejrzenie.
    NA tym polega praca policji, Pan ma wydawac wyroki na podtsawie DOWODOW a
    nie domyslow.

    nie ma dowodw, wiec wypuszczam.


    P.


  • 104. Data: 2004-10-31 10:00:07
    Temat: Re: POZWY O ODSZKODOWANIA - NIEHUMANITARNE WARUNKI W ARESZTACH
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Studencik wrote:

    coby podatnicy nie
    >> musieli płacić na utrzymanie skazanych tylko ciężko pracowali na swoje
    >> utrzymanie w
    >> więzieniu. Np. przy budowie autostrad.
    >
    > Jestem za!!
    > Nawet bym im pare zlotych na indywidualne konto dal, by po wyjsciu
    > z pierdla mieli za co wystartowac.

    A ja jestem przeciw. Bo z jego zdania wynika, że podatnicy mają ciężko
    pracować na _swoje_ utrzymanie w więzieniu. Jak się nie umie konstruować
    zdań złożonych, to się pisze proste.

    --
    pozdrawiam
    krys


  • 105. Data: 2004-10-31 10:15:58
    Temat: Re: POZWY O ODSZKODOWANIA - NIEHUMANITARNE WARUNKI W ARESZTACH
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    Przemek R. wrote:
    > ano wtedy ogladamy Discovery i widzimy program w ktorym policyjni spece
    > maja
    > podobna sprawe,
    > oddaja but do dokladnej analizy, i co znajduja? ziarnko piasku, i maja
    > dowod.

    Jeśli swoje oczekiwania wobec pracy Policji w Polsce opierasz na
    Discovery, to możesz nie dożyć ich realizacji. Zresztą wątpię żeby
    gdziekolwiek było tak wspaniale.

    > no to przecierz mozna wyslac policje by sie poszwedali za nim. Jezeli
    > rzeczywiscie jest takie podejrzenie.

    Skąd weźmiesz tylu policjantów???

    KG


  • 106. Data: 2004-10-31 10:19:33
    Temat: Re: POZWY O ODSZKODOWANIA - NIEHUMANITARNE WARUNKI W ARESZTACH
    Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>

    Dnia Sun, 31 Oct 2004 04:57:57 +0100, Artur Ch. <s...@r...pbz>
    napisał:

    > Dnia 30 paź o godzinie 23:55, na pl.soc.prawo, Rodrig Falkenstein
    > napisał(a):
    >
    >
    >>> Sędzia to nie jasnowidz. Jego zadaniem jest stwierdzenie, czy istnieją
    >>> wystarczające dowody by uznać oskarżonego za winnego. Nie zaś, czy
    >>> oskarżony jest winny. Mała subtelna różnica, a pozwala psychicznie
    >>> przetrzymać kontrowersyjne wyroki.
    >>
    >> Gdy nie ma dostatecznych dowodów winy - zgadzam się,
    >
    > Parę postów wyżej przekonywałeś mnie że nie ma takich dowodów.

    nie ma dowodów niepodważalnych, bo wszystkie dowody są podważalne

    >> ale co wówczas, gdy wyrok zależy w zasadzie od tego komu dajemy wiarę
    >> gdy obaj świadkowie są równie wiarygodni?
    >
    >
    > Skoro są tylko dwa przeciwstawne zdania, brak dowodów przechylających
    > szalę
    > na jedną ze stron - mógłbyś wydać wyrok skazujący???

    To kwestia tego któremu świadkowi daję wiarę

    >> To przy takich sprawach jest problem czy lepiej wsadzić niewinnego czy
    >> lepiej uwolnić bandytę.
    >
    > Tobie o tym decydować??? Sędziemu??
    > "Lepiej wsadzić niewinnego" ..... boże..... Ty bierzesz ta teorię
    > faktycznie pod uwagę??
    > Dopóki nie ma udowodnionej bezsprzecznie winy oskarżonego - nie jest on
    > bandytą.

    A co w stytuacji, gdy wynik sprawy zależy od oceny dowodów? Jest dwóch
    świadków, którzy zeznają coś zupełnie odmiennego. Co najmniej jeden z nich
    kłamie. Wynik sprawy zależy od tego któremu da się wiarę, a to z kolei
    jest kategorja skrajnie subiektywna. Coś musi przechylić szalę, to może
    być zachowanie świadka na rozprawie, fakt jego uprzedniej karalności i
    cała seria innych subiektywnych okoliczności. Jeżeli uwierzę świadkowi A
    udowodniona zostanie bezsprzecznie wina oskarżonego. Jezeli uwierzę
    świadkowi B zostanie udowodniona bezsprzecznie niewnność oskarzonego. I co
    w takiej sytuacji? Lepiej skazać czy uniewinnić?

    --
    Falkenstein
    Gdzie znaleźć sprawiedliwość? W encyklopedii pod "S"!


  • 107. Data: 2004-10-31 10:44:32
    Temat: Re: POZWY O ODSZKODOWANIA - NIEHUMANITARNE WARUNKI W ARESZTACH
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    > > Parę postów wyżej przekonywałeś mnie że nie ma takich dowodów.
    >
    > nie ma dowodów niepodważalnych, bo wszystkie dowody są podważalne
    >


    czyzby?
    sytacja taka. jestem na rozprawie jako widz (w sadze w Sopocie nie
    doszukalem sie bramki wykrywajacej metal)
    w trakcie wyjmuje pistolet i zabijam policjanta (na sali sadowej)

    jakie dowody?
    Wszyscy widza, nawet sedzia, trzymam pistolet w lapie, kula ktora trafila
    w policjanta pochodzi z tego pistoletu.
    jak bys podwazyl te dowody?


    >
    > A co w stytuacji, gdy wynik sprawy zależy od oceny dowodów? Jest dwóch
    > świadków, którzy zeznają coś zupełnie odmiennego. Co najmniej jeden z
    nich
    > kłamie. Wynik sprawy zależy od tego któremu da się wiarę, a to z kolei
    > jest kategorja skrajnie subiektywna. Coś musi przechylić szalę, to może
    > być zachowanie świadka na rozprawie, fakt jego uprzedniej karalności i
    > cała seria innych subiektywnych okoliczności. Jeżeli uwierzę świadkowi A
    > udowodniona zostanie bezsprzecznie wina oskarżonego. Jezeli uwierzę
    > świadkowi B zostanie udowodniona bezsprzecznie niewnność oskarzonego. I
    co
    > w takiej sytuacji? Lepiej skazać czy uniewinnić?
    >

    uniewinnic, w ten sposob moglbys skazac wszystkich ktorych ktos chce sie
    pozbyc.

    P.


  • 108. Data: 2004-10-31 10:50:46
    Temat: Re: POZWY O ODSZKODOWANIA - NIEHUMANITARNE WARUNKI W ARESZTACH
    Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>

    Dnia Sun, 31 Oct 2004 10:57:36 +0100, Przemek R.
    <p...@t...gazeta.
    pl> napisał:

    > (znowu nie tu kliknalem i na priv wyslalem)
    [ciach]
    >>
    >> Czy mając takie dowody skazałbyś oskarżonego?
    >>
    >> Oskarżony wyjaśnił, ze mniej więcej w czasie zdarzenia szedł albo wracał
    >> ze sklepu na stacji benzynowej, pusty portfel znalazł jak wracał ze
    > sklepu i zatrzymał go bo mu się spodobał.
    >
    > (powyzsze pisalem nie czytajac tego)
    >
    > to jest akurat bardzo prawdopodobne.
    >
    > Nóż to typowy motylek, i co drugi chłopak na osiedlu taki nosi, bo to
    > jest trendy, zresztą można go dostać w każdym sklepie z nożami. Odcisk
    > buta jest jego bo on tamtędy przechodzi
    > jak idzie na skróty do kiosku, szarą bluzę z kapturem o której mówią
    >> świadkowie nosi wielu chłopaków na osiedlu.
    >
    > do sprawdzenia:
    >
    > 1.czy napadl kiedy wracal z kiosku czy szedl do kiosku,jezeli to drugie
    > to sprawdzic pytajac kioskareza jak sie zachowywal(nie bylo by to raczej
    > naturalne zachowanie po napadzie)
    > jak to pierwsze to znow ustalic doklanie czas (u swidakow)i zapytac
    > kioskarza kiedy ten typ u niego zakupy robil.
    > 2.odciski na portfelu, watpie by caly wymacal, jezeli znalal by sie tylko
    > odcisk wlasciciela i odcisk oskarzonego to jest to dowod, jezeli 3
    > odcisk to daje do myslenia.
    > 3.w lomabardzie osobie przyjmujacej pokazac zdjecie by potwierdzila czy
    > on przyniosl.

    Naiwniak.

    >>
    >> A teraz czy skazałbyś oskarżonego?
    >>
    > raczej nie, poniewaz swiadkowie nie potrafia jednoznacznie stierdzic ze
    > to wlasnie ta osoba. chyba ze 3 powyzsze punkty byly by spelnione na
    > niekorzyscoskarzonego.

    Ale czy są to bezsprzeczne dowody winy?
    Załozmy że ustalono, że chłopak doszedł do kiosku po napadzie, chociaż
    jest to mało prawdopodobne. Kioskarz zeznał że wygladał na zdenerwowanego
    i się rozglądał, na portfelu są tylko odciski jego i pokrzywdzonego a w
    lombardzie rozpoznano go jako jednego z klientów.
    Rozumiem, że to bezsprzeczne dowody winy, ale czy niepodważalne?
    Wszak chłopak mógł być zdenerwowany bo zobaczył innego chłopaka, z którym
    miał niezałatwione porachunki, odciski sprawcy na portfelu nie nadwały się
    do identyfikacji (na skórze kiepsko się zachowują, na płótnie wogóle) albo
    sprawca miał rękawiczki,a w lombardzie chłopak kupował telefon a świadkowi
    się pomerdało.

    Może być i tak i tak. I tu wchodzi w grę decyzja. Czy skazać, i ryzykować,
    że niewinny będzie cierpiał, czy uniewinnić i ryzykować, ze winny będzie
    nadal rabował w poczuciu bezkarności.

    >> Nie ta sprawa, późniejsza, o "wypuszczenie bandyty" Ale osiedle to samo.

    > nie mam nic do wypuszczenia (choc zaskoczyles mnie mowiac ze za rozboj
    > bez narzedzia nie ma aresztu)

    Negatywna przesłanka - kara orzekana z warunkowym zwieszeniem (o ile ma
    czystą kartotekę)

    > ale zeby go zamkneli na minumum 2 lata jak juz dojdzie do procesu. Bo
    > tutaj (nie znam dowodw) ale ztgeo co mowili to chyba sa konkretne.

    zeznania pokrzywdzonych i "informacje operacyjne" które dowodami nie są.

    >> ooo, zaczynasz łapać. Jak dotąd "żądanie dziennkarzy" ani "powszechne
    >> życzenie mieszkańców" to nie są przesłanki tymczasowego aresztowania.

    > to bylo w bardzo publicznym miejscu pod kamerami , osoba ktora zwineli
    > siedziala 10 metrow od zdarzenia
    > i pila piwo. POzniej po tym co zobaczyla wstala i spokonie odeszla (bo
    > jak
    > twoerdzila, <<dzwoniac z aresztu!>>)
    > "nie czula sie winna".

    Pojęcie "udziału" w rozboju jest bardzo szerokie. Może obejmowac także
    "siedzenie z piwem" w poblizu. Ale to temat na akademicką dyskusję.


    >> > zapomniales jeszzce o poszkodowanym. A gdzie ta komorka? Byla u
    >> > oskarzonego? Znalazla ie u jakiegos pasera (ktory potwierdzil ze to on
    >> > przyniosl?) mial slady po pobiciu na lapach?(jezeli tak czy potrafil
    >> > logicznie wytlumaczyc skad) Duzo mozliwosci. Wystarczy sie
    > zainetresowac.
    >> > A nie rutynowo podejsc, ee ma dres to jest winy, mamy siwadkow, jego
    >> > alibi sie nie liczy bo jest z "nizin"
    >>
    >> Załózmy że chodzi o aresztowanie. Musisz podjąć decyzję w ciągu 24
    > godzin
    >> i nie masz żadnych innych dowodów. Aresztujesz czy nie?
    >
    > nie na 3 miesiace. Przeciez mozna zabronic ja wiem wyjezdzac poz apewien
    > obszar pod grozba aresztu.
    > czy zglaszac sie 2 razy dzienie pod grozba aresztu.

    Mozna dać dozór. Ale co ci po tym jak gość ucieknie, albo w czasie
    pomiędzy owymi 2 wizytami dziennie będzie dalej rozbójniczył albo
    "przekonywał" świadków, że nic nie widzieli?

    >> > Wypuszczam , zeznac mozna wszystko, dzilaa to w dwie strony,
    >> > wyobraz sobie sytuacje ktora przedstawil ktos na grupie, zostal
    > oskarzony
    >> > o pobicie ktorego nie dokonal(swiadkow osoba pobita znalazla), nie
    > bylo
    >> > go w tamtym miejscu. A gdyby takie zdarzenie mialo miejsce wlasnie
    > tutaj?
    >> > Jest zdecydowanie za malo dowodow.
    >>
    >> Wypusciłeś go a on za rogiem zadźgał dzieciaka. I jesteś obwołany
    > mordercą.
    >
    > na pewno nie jestes lepszy jezeli wsadzasz innych 20 osob nie majac
    > dowodow. Ty dzialasz zgodnie z prawem, co chca nie sobie mowia.
    >
    > Nie wiem czy wolalbys aby Cie nazywali morderca niz aby ktos kogo
    > nieslusznie wsadziles zemscil
    > sie po latach i cie zarznal, albo skrzywdzil kogos Tobie bbliskiego.

    Zemścić mogą się także slusznie skazani, więc to ryzyko zawodowe, zreszta
    bardzo małe, bo nie słyszałem o oni jednym takim przypadku.

    >> > tak, masz dzialac zgodnie z prawem a nie wydawac wyroki pod pismaki.
    >>
    >> Nie chodzi o pismaków ale o twoje własne sumienie. Twój podpis mógł
    >> uratować życie tego dzieciaka. Potrafisz to znieść?
    >
    > albo zniszzcyc zycie wielu innym.
    > Valeriana na noc i dzialamy dalej :) Nie mozesz tak podchodzic do tego.
    > masz sie opierac na dowodach a nie domyslach. Dzialac zgodnie z prawem.

    I jeszcze raz. A co wtedy, gdy dowody są i na to i na to i o winie można
    zdecydować rzutem monetą?

    >> To wszystko jest w zeznaniach - czas, miejsce odległość. I układ dowodów
    >> jest taki, że nie można obalić ani jednej ani drugiej wersji. Musiosz
    >> zdecydować, czy zamykasz potencjalnie niewinnego czy wypuścić
    >> potencjalnego mordercę, który teraz jak już wie kto go obciązył moze
    >> szukać zemsty. To taki wybór, nie inny.
    >
    > no to przecierz mozna wyslac policje by sie poszwedali za nim. Jezeli
    > rzeczywiscie jest takie podejrzenie.
    > NA tym polega praca policji, Pan ma wydawac wyroki na podtsawie DOWODOW a
    > nie domyslow.

    Uważasz, że Policja nie ma nic innego do roboty tylko szwędać się za
    każdym podejrzanym?



    --
    Falkenstein
    Gdzie znaleźć sprawiedliwość? W encyklopedii pod "S"!


  • 109. Data: 2004-10-31 10:57:24
    Temat: Re: POZWY O ODSZKODOWANIA - NIEHUMANITARNE WARUNKI W ARESZTACH
    Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>

    Dnia Sun, 31 Oct 2004 11:44:32 +0100, Przemek R.
    <p...@t...gazeta.
    pl> napisał:

    >> > Parę postów wyżej przekonywałeś mnie że nie ma takich dowodów.
    >>
    >> nie ma dowodów niepodważalnych, bo wszystkie dowody są podważalne
    >>
    >
    >
    > czyzby?
    > sytacja taka. jestem na rozprawie jako widz (w sadze w Sopocie nie
    > doszukalem sie bramki wykrywajacej metal)
    > w trakcie wyjmuje pistolet i zabijam policjanta (na sali sadowej)
    >
    > jakie dowody?
    > Wszyscy widza, nawet sedzia, trzymam pistolet w lapie, kula ktora trafila
    > w policjanta pochodzi z tego pistoletu.
    > jak bys podwazyl te dowody?

    Niepoczytalność. Wyłączenie winy. Zbiorowa hipnoza. Wszystko można
    podwazyć. Czy skutecznie to inna sprawa.


    >> A co w stytuacji, gdy wynik sprawy zależy od oceny dowodów? Jest dwóch
    >> świadków, którzy zeznają coś zupełnie odmiennego. Co najmniej jeden z
    > nich
    >> kłamie. Wynik sprawy zależy od tego któremu da się wiarę, a to z kolei
    >> jest kategorja skrajnie subiektywna. Coś musi przechylić szalę, to może
    >> być zachowanie świadka na rozprawie, fakt jego uprzedniej karalności i
    >> cała seria innych subiektywnych okoliczności. Jeżeli uwierzę świadkowi A
    >> udowodniona zostanie bezsprzecznie wina oskarżonego. Jezeli uwierzę
    >> świadkowi B zostanie udowodniona bezsprzecznie niewnność oskarzonego. I
    > co
    >> w takiej sytuacji? Lepiej skazać czy uniewinnić?
    >>
    > uniewinnic, w ten sposob moglbys skazac wszystkich ktorych ktos chce sie
    > pozbyc.

    Ale dlaczego decydujesz się uwierzyć świadkowi który daje oskarzonemu
    alibi, a nie temu co widział go w trakcie czynu? Obaj widzieli go z tej
    samej odległości, w takich samych warunkach, żaden z nich go nie zna,
    żeden z nich nie ma powodu go obciążac lub wybielać. Jeden z nich się
    myli. Pamiętaj, że musisz uzasadnić dlaczego dajesz wiarę jednemu a nie
    dajesz wiary drugiiemu. No więc jak?

    --
    Falkenstein
    Gdzie znaleźć sprawiedliwość? W encyklopedii pod "S"!


  • 110. Data: 2004-10-31 12:05:56
    Temat: Re: POZWY O ODSZKODOWANIA - NIEHUMANITARNE WARUNKI W ARESZTACH
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    >
    > Ale dlaczego decydujesz się uwierzyć świadkowi który daje oskarzonemu
    > alibi, a nie temu co widział go w trakcie czynu? Obaj widzieli go z tej
    > samej odległości, w takich samych warunkach, żaden z nich go nie zna,
    > żeden z nich nie ma powodu go obciążac lub wybielać. Jeden z nich się
    > myli. Pamiętaj, że musisz uzasadnić dlaczego dajesz wiarę jednemu a nie
    > dajesz wiary drugiiemu. No więc jak?

    chodzi o goscia w bluzie ktorego twarzy nie widziano?
    zadnej ze stron wiary nie daje, niewinny poniewaz nie ma dowodow, twarzy
    nie widzieli, koniec kropka.
    Niemozna jednoznacznie stwierdzic ze to wlasnie on.

    P.



strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1