eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Opieka nad dzieckiem, a kilka prac?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 63

  • 21. Data: 2010-12-01 21:14:35
    Temat: Re: Opieka nad dzieckiem, a kilka prac?
    Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>

    Krzysztof w <news:id69lu$tfa$1@news.onet.pl>:

    > "'Tom N'" <n...@i...dyndns.org.invalid> napisał

    >> Zaświadczenie, że nie będzie? Zawsze się mi wydawało, że zaświadczenie
    >> dotyczy tego co było/jest a nie tego co *może* będzie kiedyś.

    > Skup się :)

    Ja?
    [1]
    > Jeśli facet przychodzi do kadr i mówi, że chciałby dostać 2 dni opieki nad
    > dzieckiem

    Możesz przestać dzielić pracowników na facetów i facetki?

    > to powinien przynieść oświadczenie z zakładu pracy żony, że żona
    > zarówno nie brała jak i nie będzie brała tychże dni.

    [1]
    Coraz lepiej, raz piszesz zaświadczenie, innym razem oświadczenie...

    > Przecież to logiczne.

    Według jakiej logiki? Bo na ten przykład znana jest geometria, w której
    każdy punkt odległy jest od innego punktu dokładnie o jedna jednostkę
    odległości...

    >> W jaki sposób pracownik A ma otrzymać zaświadczenie z innego _swojego_
    >> zakładu pracy, że jego małżonek, który nie ma żadnego związku z _tym_
    >> zakładem pracy, nie korzystał?

    > Wybacz, ale nie rozumiem, o co Ci tutaj chodzi.

    Wybaczam, zważając na Twoje zdolności czytania:

    "zastanawiam się, co z kimś, kto pracuje
    kilka godzin u pracodawcy A, a następnie kilka godzin u pracodawcy B."

    > Może najpierw napisz kto chciałby dostać owe 2 dni - pracownik pracujący w
    > kilku zakładach czy jego żona.

    To zostało napisane już wcześniej.

    >> A może ma obskoczyć wszystkie zakłady pracy, w których małżonek nie
    >> pracuje i _nie będzie pracował_...?
    > Jak wyżej - chyba sam za bardzo nie wiesz, o co Ci chodzi, bo komplikujesz
    > wyjątkowo proste sprawy, które załatwia się w ten sposób od lat :)

    Taaa... Udziela się odpowiedzi bez związku z tematem, byle dużo wyrazów i
    paragrafów w piśmie było -- wnioskuję, że jesteś urzędnikiem...

    --
    Tomasz Nycz
    [priv-->>X-Email]


  • 22. Data: 2010-12-01 21:31:37
    Temat: Re: Opieka nad dzieckiem, a kilka prac?
    Od: witek <w...@g...pl>

    On 12/1/2010 2:48 PM, spp wrote:
    > W dniu 2010-12-01 21:39, witek pisze:
    >
    >>> I właśnie dlatego dlugo w Polsce będziemy operować zaświadczeniami a nie
    >>> oświadczeniami. :(
    >>
    >> tak długo jak długo system prawny będzie niesprawny w egzekwowaniu
    >> konsekwencji wystawiania oświadczeń niezgodnych z prawdą.
    >>
    >> Czyli faktycznie jeszcze długo, a najprawdopodobniej nigdy, bo to jest
    >> częścią kultury danego kraju.
    >
    > Dokładnie to miałem na myśli. :(
    >
    > Niestety - trzeba zacząć wychowywanie od podstaw.
    > Drobny przykład - brak dokumentu uprawniającego do ulgi w czasie
    > kontroli - mandat jak za przejazd bezbiletowy. Żadnego donoszenia
    > później zaświadczeń i legitymacji. Szybko młodzież nauczyłaby się
    > pilnować własnych spraw.
    >
    >
    > Ale o tym można by długie wieczory debatować. :)
    >

    mialem okazje widziec ciekawsze rozwiazania.
    wpada dwoch policjantow, kontroluje bilety i wyprowadza gosci w kajdankach.



  • 23. Data: 2010-12-01 21:45:11
    Temat: Re: Opieka nad dzieckiem, a kilka prac?
    Od: witek <w...@g...pl>

    On 12/1/2010 2:57 PM, Krzysztof wrote:
    > "witek" <w...@g...pl> napisał
    >
    >> No to wystaw mi zaświadczenie, że nigdy więcej nie będą odpisywał na
    >> twoje posty.
    >
    > A w jaki sposób Twoje działania zależą od moich decyzji?

    a w jaki sposób działania pracownika zależą od decyzji pracodawcy

    >
    >> a skąd zakład pracy ma to wiedzieć ?
    >
    > Bo jej_nie_udzieli_tych dni.
    > Stąd.

    ciekawe na jakiej podstawie.
    szczególnie jak zakład pracy męża oświadczy, że mąż żadnych dni nie brał.


    >
    >> tyle ze zakład pracy nie może wystawić zaświadczenia, że pracownik
    >> czegoś w przyszłości nie zrobi, skoro ma do tego prawo.
    >
    > Ależ nie ma, ponieważ z tego prawa skorzystał w tzw. międzyczasie
    > współmałżonek pracownika.

    skorzytał?
    a może zamierzał skorzystać, ale nie skorzystał.

    > Zaświadczenia nie wystawia się przecież ot, tak na wszelki wypadek,
    > tylko z konkretnego powodu.
    > Tym powodem jest wniosek współmałżonka o udzielenie 2 dni wolnego w jego
    > zakładzie pracy.

    wiec zakład ci może wystawić zaświadczenie, że do dnia wystawienia
    zaświadczenia pracownik z urlopu nie korzystał.

    Żaden średniointeligentny kadrowy nie wystawi ci zaświadczenia, że do
    końca roku pracownik nie skorzysta.


    >
    >> mąż z tych dwóch dni może się rozmyśleć i co wtedy?
    >
    > Składając wniosek w tym samym momencie się rozmyśli?
    > Schizofrenik?

    a jakiś problem w rozmyśleniu się.
    Składam wniosek o udzielenie 2 dni, i donoszę zwolnienie lekarskie bo
    sie w tym samym czasie rozchorowałem.


    >
    >>> Bo napisać sobie cokolwiek to każdy może.
    >
    >> może, i jest na to odpowiedni paragraf w kodeksie wykroczeń.
    >
    > Dziwne, że banki jakoś tego nie honorują.
    > Albo pracodawcy - żądając_zaświadczenia_od lekarza o tym, że kobieta
    > jest w ciąży.
    > Albo w końcu ZUS żądając_zaświadczenia_ze szpitala o odbytym porodzie.
    > Przykłady można mnożyć.

    Ależ mnóstwo razy honorują oświadczenia.
    Oświadczasz, że nie składałeś dyspozyji na wypadek śmierci w żadnym
    innym banku. Nikt ci zaświadczeń z "innych" banków przynosic nie kaze.

    Na większości formularzy łącznie z PIT oświadczasz, że podane dane są
    zgodne z prawdą.

    Biorąc urlop wychowawczy dostarczasz oświadczenie drugiego małżonka, czy
    korzystał z urlopu wychowawczego i w jakim zakresie.

    w zus też od cholery oświadczasz.

    chyba jest więcej oświadczeń niż zaświadczeń,


    > A idąc Twoim tokiem rozumowania wszędzie wystarczyłyby proste
    > oświadczenia podmiotów zainteresowanych, bo jest na to odpowiedni
    > paragraf w kodeksie wykroczeń.
    >

    i tak właśnie powinno być. Zresztą w dużej mierze jest.
    Szczególnie dobrze funkcjonują one tam gdzie przepisy karne są sprawne i
    szybkie.
    Na PIT oświadczasz o swoich zarobkach. A nie przynosisz zaświadczenie o
    zarobkach.
    Uprzedzając twój sprzeciw: pit-11 jest dla ciebie, zebyś łatwiej mógł
    "oświadczyć",
    I jakoś nikt nie protestuje i wszystko działa. Dlaczego?
    Bo przepisy karne są szybkie, skuteczne i biją mocno po kieszeni za
    składanie fałszywego oświadczenia.

    jeśli sądy będą szybko i skutecznie karać za składanie innego rodzaju
    oświadczeń to zaświadczenia w zasadzie mogą zniknąć.
    I tak właśnie jest w krajach, gdzie wymiar sprawiedliwości jest
    skuteczny. Większość rzeczy załatwia się przez telefon i na gębę i
    wszystko działa.






  • 24. Data: 2010-12-01 21:47:44
    Temat: Re: Opieka nad dzieckiem, a kilka prac?
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>

    "'Tom N'" <n...@i...dyndns.org.invalid> napisał

    > Możesz przestać dzielić pracowników na facetów i facetki?

    Nie widzę potrzeby.

    > Coraz lepiej, raz piszesz zaświadczenie, innym razem oświadczenie...

    Bo w tej akurat sytuacji nie ma to_żadnego_znaczenia.
    Chodzi jedynie o informację zawartą w tym piśmie.

    >> Przecież to logiczne.

    > Według jakiej logiki?

    Zapewne nie Twojej.

    > "zastanawiam się, co z kimś, kto pracuje
    > kilka godzin u pracodawcy A, a następnie kilka godzin u pracodawcy B."

    No ale to to ma wspólnego z tym, co Ty napisałeś tutaj:
    "W jaki sposób pracownik A ma otrzymać zaświadczenie z innego
    _swojego_zakładu pracy, że jego małżonek, który nie ma żadnego związku z
    _tym_zakładem pracy, nie korzystał"

    Pracownik A nie ma otrzymywać zaświadczenia z innego_swojego_zakładu pracy,
    tylko z zakładu pracy, w którym pracuje jego współmałżonek.

    > Taaa... Udziela się odpowiedzi bez związku z tematem, byle dużo wyrazów i
    > paragrafów w piśmie było -- wnioskuję, że jesteś urzędnikiem...

    Bredzisz.

    K.


  • 25. Data: 2010-12-01 21:50:18
    Temat: Re: Opieka nad dzieckiem, a kilka prac?
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>

    "spp" <s...@o...pl> napisał

    > TAk. Donosisz dokument i płacisz niewielką opłatę manipulacyjną.

    No i w czym widzisz problem?

    > Odpowiedzialność. Za słowa i czyny.

    Co ma odpowiedzialność za czyny i słowa do tego, że się zapomniało
    legitymacji?

    K.


  • 26. Data: 2010-12-01 21:50:58
    Temat: Re: Opieka nad dzieckiem, a kilka prac?
    Od: witek <w...@g...pl>

    On 12/1/2010 3:03 PM, Krzysztof wrote:
    > "witek" <w...@g...pl> napisał
    >
    >> nie widzę przeszkód. jak najbardziej bank może to zaakceptować.
    >
    > Ale jakoś nie akceptują.

    bo wyegzekwowanie kary w naszym systemie prawnym za fałszywe
    oświadczenie trwa za długo.
    Gdyby trwało krótko, nikt niczego więcej by nie żądał.


    >
    >> wcale nie musi mieć zaświadczenie z pieczątką. Bo w ogóle nie musi
    >> mieć nawet tego oświadczenia.
    >
    > Tak, tak, kredyt na pralkę można wziąć tylko na DO, ale przecież nie o
    > tym mówię.

    jak wyżej.
    brałem różne kredyty i większość odbyła się na gębę w postaci "proszę
    podać swój roczny dochód".
    Również w ten sposób "kupiłem" samochód za ponad 100 tyś zł.


    >
    >> tylko doczytaj co ci grozi za składanie fałszywych oświadczeń.
    >
    > Co więc jest fałszywego w oświadczeniu złożonym swojemu pracodawcy
    > "Oświadczam, że w roku xxxx zamierzam wziąć 2 dni wolnego na dziecko"?
    > Bo jak się okazuje, zgodnie z prawem, tylko takiego oświadczenia
    > pracodawca może żądać.
    >

    nic nie ma fałszywego w oświadczeniu złożonym przez pracownika.
    ale zdaje się ty oczekiwałaś żaświadczenia od pracodawcy, że pracownik
    nie weźmie tych 2 dni urlopu.


  • 27. Data: 2010-12-01 21:53:23
    Temat: Re: Opieka nad dzieckiem, a kilka prac?
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>


    Użytkownik "witek" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:id6ese$837$5@inews.gazeta.pl...

    > mialem okazje widziec ciekawsze rozwiazania.
    > wpada dwoch policjantow, kontroluje bilety i wyprowadza gosci w
    > kajdankach.

    Jeszcze lepsze było spałowanie inwalidki przez pracowników RENOMY.
    Też zdaje się nie miała akurat legitymacji

    K.


  • 28. Data: 2010-12-01 21:54:49
    Temat: Re: Opieka nad dzieckiem, a kilka prac?
    Od: witek <w...@g...pl>

    On 12/1/2010 3:47 PM, Krzysztof wrote:
    > Bo w tej akurat sytuacji nie ma to_żadnego_znaczenia.
    > Chodzi jedynie o informację zawartą w tym piśmie.

    no to jak dla ciebie nie ma różnicy to ja już idę do domu, bo szkoda czasu.
    cześć.



  • 29. Data: 2010-12-01 21:57:15
    Temat: Re: Opieka nad dzieckiem, a kilka prac?
    Od: witek <w...@g...pl>

    On 12/1/2010 3:53 PM, Krzysztof wrote:
    >
    > Użytkownik "witek" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:id6ese$837$5@inews.gazeta.pl...
    >
    >> mialem okazje widziec ciekawsze rozwiazania.
    >> wpada dwoch policjantow, kontroluje bilety i wyprowadza gosci w
    >> kajdankach.
    >
    > Jeszcze lepsze było spałowanie inwalidki przez pracowników RENOMY.
    > Też zdaje się nie miała akurat legitymacji
    >

    jak widzę, to ty w ogóle żadnych różnic nei zauważasz.

    ani pomiędzy oświadczeniami i zaświadczeniami, ani pomiędzy pałowaniem,
    a zatrzymaniem w zasadzie za kradzież/oszustwo czy wyłudzenie bo tak to
    się w zasadzie kwalifikuje.

    szkoda czasu na próżne gadanie.
    chyba,że napiszesz jeszcze coś mądrego.

    EOT




  • 30. Data: 2010-12-01 22:22:40
    Temat: Re: Opieka nad dzieckiem, a kilka prac?
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>

    "witek" <w...@g...pl> napisał

    > a w jaki sposób działania pracownika zależą od decyzji pracodawcy

    W taki, że pracodawca z różnych powodów nie musi się godzić na wszystkie
    żądania pracownika.

    >>> a skąd zakład pracy ma to wiedzieć ?

    >> Bo jej_nie_udzieli_tych dni.
    >> Stąd.

    > ciekawe na jakiej podstawie.

    Na podstawie przepisu, który mówi, że dni wolne należą się tylko jednemu z
    pracujących rodziców.
    No chyba, że - jak pisałem wcześniej - nie jemu o tym decydować.
    Ale w takim wypadku po kija jest ten przepis oraz kto i w jaki sposób byłby
    w stanie zweryfikować, czy go nie ominięto?
    I w końcu co grozi takim współmałżonkom za to, że oboje skorzystali z 2
    wolnych dni? Jak znam życie kompletnie nic.

    > szczególnie jak zakład pracy męża oświadczy, że mąż żadnych dni nie brał.

    W jaki sposób i w jakich okolicznościach i w jakim celu ów zakład miałby to
    zrobić?

    > skorzytał?
    > a może zamierzał skorzystać, ale nie skorzystał.

    1/ Pracownik chce wziąć 2 dni wolnego w konkretnym dniu i składa odpowiedni
    wniosek.
    2/ W związku z 1/ kadry proszą pracownika o przyniesienie oświadczenia, że
    jego żona nie brała i nie zamierza brać owych 2 dni (a nie zamierza, skoro
    jej mąż właśnie złożył wniosek o owe 2 dni)
    3/ Pracownik dostaje 2 dni wolnego.
    Co w tym jest takiego niesamowitego, że z zagadnieniem tym w taki właśnie
    sposób radzą sobie setki zakładów pracy, a parę osób nie możesz tego pojąć?
    :)

    > wiec zakład ci może wystawić zaświadczenie, że do dnia wystawienia
    > zaświadczenia pracownik z urlopu nie korzystał.

    Masz rację - zasadniczo tak też by wystarczyło, ale z kolei oświadczenie,
    że pracownica_nie weźmie_w przyszłości powoduje, że staje się ono bardziej
    wiarygodne.

    > Żaden średniointeligentny kadrowy nie wystawi ci zaświadczenia, że do
    > końca roku pracownik nie skorzysta.

    Najwyraźniej żony moich byłych i obecnych (współ)pracowników pracują/owały
    w zakładach, gdzie rządzą mniej, niż średniointeligentni kadrowi :)

    > a jakiś problem w rozmyśleniu się.

    Techniczny nie.
    Dlatego pytam - schizofrenik?

    > Składam wniosek o udzielenie 2 dni, i donoszę zwolnienie lekarskie bo sie
    > w tym samym czasie rozchorowałem.

    Ale tu się nie rozmyślam, tylko okoliczności sprawiają, że urlopu wziąć nie
    mogę.
    Tym samym nie proszę żony, by przynosiła takie oświadczenie, bo do niczego
    mi wówczas nie jest potrzebne.

    >> Dziwne, że banki jakoś tego nie honorują.
    >> Albo pracodawcy - żądając_zaświadczenia_od lekarza o tym, że kobieta
    >> jest w ciąży.
    >> Albo w końcu ZUS żądając_zaświadczenia_ze szpitala o odbytym porodzie.
    >> Przykłady można mnożyć.

    > Ależ mnóstwo razy honorują oświadczenia.

    W powyższych przykładach?

    > Oświadczasz, że nie składałeś dyspozyji na wypadek śmierci w żadnym innym
    > banku. Nikt ci zaświadczeń z "innych" banków przynosic nie kaze.

    No i dobrze. Wcale nie twierdziłem, że_nigdzie_się nie da obejść bez
    zaświadczenia.
    To raczej Ty twierdzisz, że zaświadczenia są całkowicie zbędne, tak a
    priori.

    > Na większości formularzy łącznie z PIT oświadczasz, że podane dane są
    > zgodne z prawdą.

    Trudno, by pisać coś innego, jeśli bliźniaczy PIT wysyła również Twój
    pracodawca.

    > w zus też od cholery oświadczasz.

    Taaa, zwłaszcza, jeśli chodzi o wypłatę świadczeń :)

    >> A idąc Twoim tokiem rozumowania wszędzie wystarczyłyby proste
    >> oświadczenia podmiotów zainteresowanych, bo jest na to odpowiedni
    >> paragraf w kodeksie wykroczeń.

    > i tak właśnie powinno być.

    Nie wiem, czy powinno, bo człowiek z natury rzeczy jest kombinatorem.
    Też bym sobie życzył uproszczenia pewnych spraw, ale to nierealne.

    > jeśli sądy będą szybko i skutecznie karać za składanie innego rodzaju
    > oświadczeń to zaświadczenia w zasadzie mogą zniknąć.

    No właśnie - jeśli. Ale jak sam wiesz, to tylko marzenie ściętej głowy.

    K.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1