-
11. Data: 2005-08-02 18:35:51
Temat: Re: Obniżka pensji
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dcodkq$i77$2@nemesis.news.tpi.pl Johnson
<j...@n...pl> pisze:
>> A tak, przed sądem wszystko można próbować kwestionować
> Nie zgodzę się z tym, że wszystko, ale akurat wypowiedzenie zmieniające
> można.
A ja Ci mówię, że próbować można wszystko.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
12. Data: 2005-08-02 18:42:43
Temat: Re: Obniżka pensji
Od: Johnson <j...@n...pl>
Jotte napisał(a):
>>>A tak, przed sądem wszystko można próbować kwestionować
>>
>>Nie zgodzę się z tym, że wszystko, ale akurat wypowiedzenie zmieniające
>>można.
>
> A ja Ci mówię, że próbować można wszystko.
>
Pienić się można. Ja pisze o procesach sensownych.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."
-
13. Data: 2005-08-02 18:54:40
Temat: Re: Obniżka pensji
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dcoer4$gft$1@atlantis.news.tpi.pl Johnson
<j...@n...pl> pisze:
>> A ja Ci mówię, że próbować można wszystko.
> Pienić się można. Ja pisze o procesach sensownych.
A ja Ci jeszcze raz mówię, że próbować kwestionować można wszystko. I nie
wstawiaj gadek o pieniactwie, bo to nie ma z tym nic wspólnego i jest
nieprofesjonalne
--
Pozdrawiam
Jotte
-
14. Data: 2005-08-02 19:03:24
Temat: Re: Obniżka pensji
Od: Johnson <j...@n...pl>
Jotte napisał(a):
>
> A ja Ci jeszcze raz mówię, że próbować kwestionować można wszystko. I nie
> wstawiaj gadek o pieniactwie, bo to nie ma z tym nic wspólnego i jest
> nieprofesjonalne
>
Czyli zgłaszanie roszczeń bez podstaw prawnych jest profesjonalne i nie
stanowi pieniactwa? Pomyśl.
A co powiesz choćby na treść art. 262.2 kp? Wszystko to dość szerokie
pojęcie, którym nie warto się posługiwać.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."
-
15. Data: 2005-08-02 19:23:05
Temat: Re: Obniżka pensji
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dcog23$qj0$2@nemesis.news.tpi.pl Johnson
<j...@n...pl> pisze:
>> A ja Ci jeszcze raz mówię, że próbować kwestionować można wszystko. I nie
>> wstawiaj gadek o pieniactwie, bo to nie ma z tym nic wspólnego i jest
>> nieprofesjonalne
> Czyli zgłaszanie roszczeń bez podstaw prawnych jest profesjonalne i nie
> stanowi pieniactwa?
1. Nigdzie nie pisałem, że bez podstaw prawnych, pisałem że wszystko można
próbować kwestionować. I można.
2. Jaka jest definicja terminu "pieniactwo" (sądowe, of course) i jaki akt
prawny ją zawiera?
> A co powiesz choćby na treść art. 262.2 kp? Wszystko to dość szerokie
> pojęcie, którym nie warto się posługiwać.
Znam. Kwestionować należy nie metody ustanawiania tylko samą zasadność
przystąpienia do tej czynności.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
16. Data: 2005-08-02 19:35:15
Temat: Re: Obniżka pensji
Od: Johnson <j...@n...pl>
Jotte napisał(a):
> 1. Nigdzie nie pisałem, że bez podstaw prawnych, pisałem że wszystko można
> próbować kwestionować. I można.
Rozumiem że się upierasz.
> 2. Jaka jest definicja terminu "pieniactwo" (sądowe, of course) i jaki akt
> prawny ją zawiera?
>
A kto ci powiedział że to pojęcie prawne. Używam go w sensie jak
najbardziej potocznym: http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=43366
>
>>A co powiesz choćby na treść art. 262.2 kp? Wszystko to dość szerokie
>>pojęcie, którym nie warto się posługiwać.
>
> Znam. Kwestionować należy nie metody ustanawiania tylko samą zasadność
> przystąpienia do tej czynności.
>
??? Może napisz tak żebym zrozumiał.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."
-
17. Data: 2005-08-02 19:43:51
Temat: Re: Obniżka pensji
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dcohtp$4qg$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
<j...@n...pl> pisze:
>> 1. Nigdzie nie pisałem, że bez podstaw prawnych, pisałem że wszystko
>> można próbować kwestionować. I można.
> Rozumiem że się upierasz.
A kto ci to powiedział?
>> 2. Jaka jest definicja terminu "pieniactwo" (sądowe, of course) i jaki
>> akt prawny ją zawiera?
> A kto ci powiedział że to pojęcie prawne. Używam go w sensie jak
> najbardziej potocznym: http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=43366
A gdzie twierdziłem, że to pojęcie prawne? Pytałem jedynie o definicję w
kontekście sądowym.
>> >>A co powiesz choćby na treść art. 262.2 kp? Wszystko to dość szerokie
>> >>pojęcie, którym nie warto się posługiwać.
>> Znam. Kwestionować należy nie metody ustanawiania tylko samą zasadność
>> przystąpienia do tej czynności.
> ??? Może napisz tak żebym zrozumiał.
Dobrze. Na gruncie tego przepisu nie można dochodzić przed sądem, że
zmieniając warunki pracy (i/lub płacy) pracodawca oferuje za mało, za dużo
żąda itp. Ale zawsze można zakwestionować samą zasadność wystosowania
wypowiedzenia zmieniającego, bez względu na zawarte w nim prpozucje. Teraz
OK?
--
Pozdrawiam
Jotte
-
18. Data: 2005-08-02 19:57:05
Temat: Re: Obniżka pensji
Od: Johnson <j...@n...pl>
Jotte napisał(a):
>>
>>Rozumiem że się upierasz.
>
> A kto ci to powiedział?
Domyśliłem się :)
>
>
>>>2. Jaka jest definicja terminu "pieniactwo" (sądowe, of course) i jaki
>>>akt prawny ją zawiera?
>>
>>A kto ci powiedział że to pojęcie prawne. Używam go w sensie jak
>>najbardziej potocznym: http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=43366
>
> A gdzie twierdziłem, że to pojęcie prawne?
Jak ktoś pyta o to który akt prawny zawiera definicje pojęcia, ja z góry
myślę że chodzi o pojęcie prawne, bo jakby mu chodziło o innego rodzaju
definicję to nie zadawałby durnego pytania który akt prawny to zawiera.
Może to ja jestem dziwny, a może ty ...
>
> Dobrze. Na gruncie tego przepisu nie można dochodzić przed sądem, że
> zmieniając warunki pracy (i/lub płacy) pracodawca oferuje za mało, za dużo
> żąda itp. Ale zawsze można zakwestionować samą zasadność wystosowania
> wypowiedzenia zmieniającego, bez względu na zawarte w nim prpozucje. Teraz
> OK?
>
Pewnie że nie. Bo wskazany przez mnie przepis nijak się ma do
wypowiedzenia zmieniającego. Wskazałem go tylko po to by wskazać że nie
WSZYSTKIEGO można dochodzić przed sądem.
To ty i ktoś inny twierdzi że o WSZYSTKO się można procesować (jak wy to
mówicie kwestionować).
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."
-
19. Data: 2005-08-02 20:08:16
Temat: Re: Obniżka pensji
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dcoj6i$5su$1@atlantis.news.tpi.pl Johnson
<j...@n...pl> pisze:
>> A kto ci to powiedział?
> Domyśliłem się :)
Brawo. Ale się jednak nie udało :)
> Jak ktoś pyta o to który akt prawny zawiera definicje pojęcia, ja z góry
> myślę że chodzi o pojęcie prawne, bo jakby mu chodziło o innego rodzaju
> definicję to nie zadawałby durnego pytania który akt prawny to zawiera.
> Może to ja jestem dziwny, a może ty ...
A może poszli do lasu...
>> Dobrze. Na gruncie tego przepisu nie można dochodzić przed sądem, że
>> zmieniając warunki pracy (i/lub płacy) pracodawca oferuje za mało, za
>> dużo żąda itp. Ale zawsze można zakwestionować samą zasadność
>> wystosowania wypowiedzenia zmieniającego, bez względu na zawarte w nim
>> prpozucje. Teraz OK?
> Pewnie że nie. Bo wskazany przez mnie przepis nijak się ma do
> wypowiedzenia zmieniającego.
Czyżby? A weź przemyśl dobrze.
> Wskazałem go tylko po to by wskazać że nie
> WSZYSTKIEGO można dochodzić przed sądem.
> To ty i ktoś inny twierdzi że o WSZYSTKO się można procesować (jak wy to
> mówicie kwestionować).
Eeee tam, zaczynasz kombinować, wtykać komuś twierdzenia w klawiaturę.
Procesować != kwestionować.
Odpadam, bo to do niczego nie prowadzi, jak chcesz możesz mieć ostatnie
słowo.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
20. Data: 2005-08-02 20:25:41
Temat: Re: Obniżka pensji
Od: Johnson <j...@n...pl>
Jotte napisał(a):
>
> Brawo. Ale się jednak nie udało :)
>
Może jednak tak :) ...
>>>Dobrze. Na gruncie tego przepisu nie można dochodzić przed sądem, że
>>>zmieniając warunki pracy (i/lub płacy) pracodawca oferuje za mało, za
>>>dużo żąda itp. Ale zawsze można zakwestionować samą zasadność
>>>wystosowania wypowiedzenia zmieniającego, bez względu na zawarte w nim
>>>prpozucje. Teraz OK?
>>
>>Pewnie że nie. Bo wskazany przez mnie przepis nijak się ma do
>>wypowiedzenia zmieniającego.
>
> Czyżby? A weź przemyśl dobrze.
Nie możesz mi wmawiać że przytaczając przepis miałem co innego na myśli
niż miałem. To moje myśli :)
> Odpadam, bo to do niczego nie prowadzi, jak chcesz możesz mieć ostatnie
> słowo.
>
Dobra, mam ostatnie słowo: przed sądem nie można się procesować o
wszystko i wszystkiego kwestionować :)
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."